Rozdział 2

60 3 8
                                    

~są rzeczy, których nie będę pisać po polsku, bo zwyczajnie nie umiem ich przetłumaczyć~


*perspektywa Michaela*

MICHAEL: Co wymyśliliście na ,,prezent'' dla tego ,,cry baby''?

FREDERICK: To będą niezapomniane urodziny dla niego, ponieważ wymyśliliśmy, że wsadzimy go do ust Fredbear'a! Co o tym myślisz, Mike?

Zamarłem. Co mam odpowiedzieć?! PRZECIEŻ TO JEST MÓJ BRAT MIMO WSZYSTKO!!!!

MICHAEL: Umm... COOOOOOOOOOOOOO?! CZY TY OSZALAŁEŚ FREDERICK?!-wrzasnąłem na całe gardło.

FREDERICK: Boże święty, o co ci chodzi Mike! Przecież sam chciałeś zrobić mu prank!- krzyknął Frederick.

MICHAEL:Może i chciałem, ale nie mam zamiaru robić czegoś niebezpiecznego! To są jest 7 urodziny i nie chcę, żeby to był najgorszy dzień jego życia! Jeśli coś pójdzie nie tak to włączy się springlock i możemy go nawet przez to zabić! Ja nie mam zamiaru tego robić!!!

FREDERICK: DOBRA! SKORO NIE CHCESZ TEGO ZROBIĆ, TO...


                                                                                       ~CDN~


Afton Family~ jeszcze przed ostatnią tragedią(Moje AU) [ODDANE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz