Rozdział 17

29 3 6
                                    

*Melody POV*
Po skończeniu rozmowy z Williamem byłam bardzo wkurzona.
JAK ON MÓGŁ TAK POWIEDZIEĆ?! JAK MÓGŁ POWIEDZIEĆ ŻE MICHAEL I TERRENCE NIE SĄ JEGO DZIEĆMI?!
Okej, uspokoiłam się trochę i postanowiłam pójść do dzieci i wziąć je ze sobą do szpitala odwiedzić Michaela.
*w szpitalu*
*Terrence POV*
Wreszcie dojechaliśmy do szpitala odwiedzić Mike'a! Widać było, że Evan, Lizzy i mama są podekscytowani. Z resztą ja też byłem, ponieważ wreszcie mogliśmy zobaczyć Michaela nie będącego w śpiączce po pół roku! Wchodzimy do szpitala i szukamy pielęgniarki która zadzwoniła mamie. Po 10 minutach znaleźliśmy ją.
Melody: Dzień dobry, to pani dzwoniła do mnie?
Pielęgniarka: Pani Melody Afton?
Melody: Tak! Co z moim synem?
Pielęgniarka: Pani syn to Michael Afton?
Melody: TAK! Może mi pani powiedzieć co z nim?
Pielęgniarka: Więc... Pański syn ma naprawdę dużo szczęścia, ponieważ ktoś inny mógłby tego nie przeżyć. Wybudził się ze śpiączki, ale może mieć problemy z chodzeniem, mówieniem i opanowiem niektórych ruchów.
Melody: Dzięki Bogu... W sensie ze przeżył. Możemy teraz do niego wejść?
Pielegniarka: Oczywiście!

CDN...

Afton Family~ jeszcze przed ostatnią tragedią(Moje AU) [ODDANE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz