2

1.4K 84 237
                                    


!UWAGA! Trochę 12+

- Czy możesz na chwilę zostać? - Zapytał Cherry.

- Boisz się? - Starszy  nic nie odpowiedział. - Jasne mogę zostać - Joe usiadł obok kanapy. Cherry złapał go za rękę tak jakby miał mu uciec. Zielono włosy zaśmiał się cicho kiedy Kaoru miał już zamknięte oczy i próbował zasnąć.


Naglę  Kojiro zabrał rękę a Cherry się obudził. Nie codzienny widok miał przed oczami. Joe zawisł nad nim, nie zostawiając drogi ucieczki. Przybliżył się do ust różowo włosego i wpił się w nie agresywnie.   


~~ CHERRY POV~~

Byłem zdziwiony jednak było przyjemnie, nie spodziewałem się, że potrafi być tak agresywny a w tym samym czasie delikatny. Jakby się wykluczało. Chwyciłem za jego koszulę przybliżając go do siebie. Nie zdziwił się, jedynie pogłębił pocałunek, Włożył swoją rękę po koszulkę, którą od niego dostałem i...


~~ 3rd POV ~~

Cherry  wręcz wparował do siadu cały czerwony, przy czym obudził drugiego chłopaka, który zdążył zasnąć koło drugiego.

- Co jest? - Zapytał zielono włosy

- Ufff... to tylko sen...

- Jaki? - Po tym pytaniu Kaoru był jeszcze bardziej czerwony.

- N-nie ważne

- nie powiesz mi?

- Po prostu wątpię, że chcesz wiedzieć

- Pewnie tak - Kojiro wstał.

- yy! Mam pytanie!

- Jakie?

- uh... no czy cz-czujesz do mnie jakieś emocję?

- Jesteś moim najlepszym przyjacielem Kaoru  

- A-ah jasne rozumiem.... będę się już zbierać....

- Co? Już cię nie boli kostka?

- Mówiłem, że nie potrzebuje pomocy - Po tych słowach różowo włosy chciał wstać jednak upadł na młodszego.

- Oj oj kolego nie idziesz nigdzie

- Ale nie zasnę

- Wiem dlatego bez opieki będziesz się szwędać i sobie cos zrobisz

- przecież jest dob-

- nie, nie jest - Przerwał mu zielono włosy.- Kaoru martwię się o ciebie i naprawdę nie chce żeby coś ci się stało.

Starszy przytulił się do chłopaka chwytając mocno za materiał T-shirt'a na co posiadacz koszulki zaśmiał się. Joe odwzajemnił uścisk podnosząc Cherrego oraz zaprowadził go do barku gdzie nalał mu kieliszek czerwonego wina, sam usiadł obok niego wpatrując się jak upijał łyki czerwonego napoju. Rozmawiali, śmiali się, dyskutowali jak za młodych lat. Oczywiście nie czuli się staro jednak każdemu czegoś brakowało.

Cherry chciał miłości ze strony Joe'go.

Natomiast Joe... Czego chciał Joe?  Kojiro chciał tego samego co Kaoru. 

Głupio błądzili myśląc, że drugi nie chce więcej niż przyjaźni... Od długiego czasu... Obydwaj siebie potrzebowali... 

- Kojiro? - Zaczął Kaoru spoglądając w stronę chłopaka. Tamten zasną. Wyglądał tak spokojnie, zrównoważono, przysto- Cherry wcale nie chciał powiedzieć, że Joe był przystojny... Kogo on oszukiwał, dla niego Kojiro był BARDZO przystojny.


~~~~~~~~

sorry not sorry

Miło, że się przyjęło. Wyczekujcie kolejnych rozdziałów. 





















I wtedy

























oh, oh let's keep the feelings

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

oh, oh let's keep the feelings


Carla uczyń go moim // Matcha BlossomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz