5.1

798 65 33
                                    


Joe już od prawie 7 miesięcy przychodził codziennie, czasami nawet nie opuszczał szpitala przez tydzień i więcej. Postanowił poświęcić wszystko dla swojej miłości... Nie myślał tylko, że przez to poświęcenie straci wszystko...

Zielono włosy chłopak zamknął restaurację, przestał jeździć na deskorolce, nie flirtował tak jak kiedyś z dziewczynami, w ogóle tego nie robił... Ze znajomymi też przestał rozmawiać, jedynie mijał się z nimi na korytarzu szpitalnym.

- Joe! Czy myślisz, że on by chciał abyś tak się zaniedbywał?! - Jak zwykle najmłodszy z całego towarzystwa, Miya, nie dawał za wygraną. Martwił się starszym przyjacielem. Tym bardziej, że wyglądał okropnie. Jadł w ogóle? Spał chociaż trochę? Na pewno nie, wygląda jak trup.

- Pewnie nie... Nie dowiesz się tego Miya...

- To nie znaczy, że musisz się izolować w jego sali szpitalnej - Wtrącił Shadow.

-...

- Chodź idziemy na spacer, pojeździć, cokolwiek! - Krzyknął czerwono włosy. 

Kojiro już nie dał rady i przepchnął się biegiem, tym samym Reki wywrócił się w objęcia Langi.

Najmłodszy i Rudy wybiegli za Zielono włosym zostawiając gołąbeczki same sobie( ͡° ͜ʖ ͡° ).

- Langa?

- Hm?

-... Umiem stać - Reki starał wyrwać się z uścisku niebiesko włosego. Langa obrócił swoją sympatię tak, by patrzyła mu prosto w oczy. - co?

- Na pewno umiesz stać?

- J- - Przed dokończeniem Reki'ego usta zostały zaatakowane przez te wyższego chłopaka. Pocałunek był tak namiętny, że Rudo włosego nogi zmiękły. Nie upadł, Langa by na to nie pozwolił. Aby jego miłość nie upadła, hah czy na pewno tylko o to chodziło? Złapał Rekiego pod tyłkiem.  

- Umiesz? Czy może nie?

- T-to nie fair!

- Kotku dla mnie wszystko jest dozwolone... hihi - Przez 7 miesięcy zdążyli zostać parą, chociaż dla Reki'ego cały czas było to trochę mniej komfortowe. Ślinienie i przytulanie nie było aż tak złe. Jednak kiedy Langa postanawiał posunąć się dalej niż te dwie rzeczy młodszy czuł się strasznie dziwnie. Nie, że mu się to nie podobało... Podobało się i to bardzo chciał żeby robił tak częściej. Głupi było mu powiedzieć Landzę, że chce więcej. Czasami wyższy sam widział po jego mimice, wtedy Reki był coraz bardziej podniecony.  

Dla niego było to już przystosowanie do bycia nonstop przy chłopaku, który również mu się podobał. Przed ich związkiem też tak było był zakochany, a i tak nic mu nie mówił.

- Reki? - Z rozmyśleń wyrwał go głos, który przyprawiał go o przyjemne dreszcze.

- Co?

- Jeżeli myślałeś to masz przestać i skupić się na mnie

- Moje myśli były o tobie, debilu

- Popraw na kotku i będzie idealnie

- Tak, tak... Wydaje mi się, że powinniśmy biec za starszyzną i młodziakiem. - Zaśmiał się bursztynowooki.


~~~~~~~~

Dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze (づ◔ ͜ʖ◔)づ

Carla uczyń go moim // Matcha BlossomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz