#10

102 5 1
                                    

- Arturze... To naprawdę ty! - starzec wpatrywał się w blondyna, jak urzeczony.

Tak. To z pewnością był Artur. Może trochę mniej realny i bardziej duchowy niż żywy, ale wciąż Artur.

- Tak, Gajuszu. To ja. Przybyłem uratować moje królestwo, przed zagładą. Zrobiłem to dziś i zrobię to jeszcze tysiąc razy, bo to jest moją misją i przeznaczeniem. 

- Co się stało z Entachi, Arturze? - spytał Gajusz, wpatrując się w króla. 

- Zostały pokonane - oświadczył Artur - Ale nie przeze mnie.

,,Merlin'', pomyślał Gajusz.

- Arturze... Czy ty...zostaniesz z nami? - zapytał Gajusz, chociaż znał odpowiedź.

- Nie mogę. Nie należę do tego świata. Lecz zawsze gdy będziecie mnie potrzebować, przybędę wam z pomocą - odparł Artur.

******

W tym samym czasie, Merlin i Reina galopowali na swoich wierzchowcach w stronę Camelotu. Merlin bał się, jak wielkie są straty, które poniosło królestwo. Ile osób straciło dusze? Ile zmarło?

- Reino... Da się przywrócić komuś dusze? I co się dzieje, gdy dusze pochłonie Entachi?

- Nie słyszałam, aby udało się komuś przywrócić duszę.  A także by jakiś Entachi ją oddał. Gdy dusza zostanie pochłonięta, znika. I chyba nie da się jej przywrócić.

- Chyba czy na pewno? - zapytał chytrze Merlin

Reina nie odpowiedziała, a Merlin postanowił nie naciskać. 

Dziewczyna była zmęczona i poraniona, w dodatku jej siostra okazała się być kobietą, która prawie zniszczyła świat, dużo przeszła, więc chyba nie powinien jej zadręczać pytaniami, na które nie chciała odpowiadać. 

- Już prawie jesteśmy w Camelocie. Pójdziesz tam ze mną? - zapytał czarodziej.

- Pójdę. Po pierwsze, ktoś musi opatrzyć mi rany, a po drugie, koniecznie muszę się tam z kimś spotkać - zdecydowała Reina. 

- Z kim, jeżeli mogę spytać? 

Reina ponownie nie odpowiedziała.

Merlin westchnął.

- Nie lubisz pytań, co? - powiedział.

- Lubię, jeśli są mądre. - odgryzła się dziewczyna.

Umilkli. Ciszę niespodziewanie przerwała dziewczyna.

- Merlinie?

- Tak?

- Lubię Cię, wiesz?

Tego to się czarodziej nie spodziewał.

- Też Cię lubię Reino - odparł prosto z serca.

Dalszą drogę przebyli rozmawiając.

Przygody Merlina : Oszukać PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz