Rozdział 17

138 16 1
                                    

Ja i chłopcy postanowiliśmy pójść na weekend do salonu gier. Chłopcy powiedzieli, że mają jeszcze dwóch przyjaciół z dzieciństwa, których chcieli, żebym poznała. 

Ja i Renjun byliśmy w naszym mieszkaniu, przygotowując się. 

"Renjun!" Krzyczę z mojego pokoju do jego. 

"Co?" Krzyczy w odpowiedzi. 

"Powinnam założyć coś uroczego lub wygodnego?” Krzyczę. 

"Tak czy inaczej będziesz wyglądać brzydko!" Renjun krzyczy. 

"Pieprz się, Injunnie! 

"Też cię kocham skarbie!" 

Decyduję się na strój i kieruję się do pokoju Renjun'a. 

Otwieram jego drzwi, żeby pokazać mu swój strój, ale to, co widzę, przeżywa traumę na całe życie. 

"Co do- T/I WYJDŹ!"  Renjun krzyczy. 

"AH!”  Krzyczę, zatrzaskując drzwi. "Jeśli zamierzasz wyginać się bez koszuli przed lustrem, przynajmniej zamknij drzwi!” 

"Nie kłam, podobało ci się to, co widziałaś. A przynajmniej miałem na sobie spodnie!" Renjun krzyczy, odnosząc się do mnie, że czasami nie noszę spodni. 

"Jeśli koszule są wystarczająco długie, nie powinnam nosić spodni! Ile razy mam ci to powtarzać!" Wołam. 

Renjun wychodzi ze swojego pokoju, na szczęście w koszuli. 

"Jak wyglądam?" Pytam. 

"Nieważne, Jaemin polubi cię mimo wszystko." Renjun odpowiada. 

"Tak, ale twoi nowi przyjaciele mogą być słodcy." Mówię. 

"Jeden z nich jest nieletni, pedo." Renjun edukuje. 

"Cóż, nie wiedziałam!" Wołam. 

"Jesteś taka nielojalna, mówisz, że mnie kochasz, ale tutaj flirtujesz z Jaemin'em, delfinem i nieletnim." Renjun mówi sarkastycznie. 

"Po tym, jak zobaczyłam cię bez koszuli, pogodziłam się z tym. Po co ty w ogóle się wyginałeś?" Odpowiadam bezczelnie. 

"No cóż, nie bierz już moich bluz." Renjun mówi, otwiera frontowe drzwi i wychodzi. 

"Czekaj! Nie miałam tego na myśli! Widziałam gorsze!" Krzyczę goniąc za nim. 

Jedziemy do salonu gier, żartobliwie kłócąc się przez całą jazdę samochodem o przypadkowych rzeczach, aż dojeżdżamy. 

Widzieliśmy wszystkich czekających na zewnątrz, w tym dwóch nowych chłopców, których jeszcze nie znałam. 

"Cześć ludzie!" Mark krzyczy.

"T/I, poznaj Chenle i Jisung'a.” Jaemin nawiązuje do dwóch chłopców obok niego. 

"Czekaj, są takcy uroczy!" Piszczę, ściskając policzki wyższego z nich. 

"To jest ten nieletni T/I." Renjun mi mówi. 

"Słodki jak dziecko." Sugeruję. 

"Cześć, jestem Jisung."  Mówi wyższy i młodszy. 

"Cześć, jestem Chenle, jestem chińczykiem jak Renjun. Słyszałem też, że jesteśmy w tym samym roku." Niższy mówi, uśmiecham się i kłaniam im obu. 

"To ten z dziwnym śmiechem." Jeno wyjaśnia. 

Osoba, którą wskazał, na którą zakładam, to Chenle, zaczyna się śmiać w sposób podobny do delfina. 

"W każdym razie. Zagrajmy!" Donghyuck wrzeszczy i wchodzimy do salonu gier. 

Zagraliśmy w kilka gier, zjedliśmy kilka przekąsek, ogólnie po prostu świetnie się bawiliśmy. 

Grałam w przypadkową grę i wygrałam, zdobywając dużo biletów. 

Zanim zdążyłam odebrać bilety, Donghyuck podbiega i wyrywa je z automatu. 

"Donghyuck! Oddaj mi moje bilety!" Krzyczę na niego. 

"Zmuś mnie!" Krzyczy w odpowiedzi. 

"Ostrzegam cię Hyuck, oddaj to!" 

"Nie boję się ciebie!" Krzyczy, wystawiając mi język. 

"Dobra, zróbie to po swojemu." Oczyszczam gardło. 

"Jaemin! Hyuck próbował mnie pocałować!" Kłamię. 

"Czekaj, co! Nienienie, nie, nie!” Hyuck panikuje. 

"Zabiję cię Lee Haechan!" krzyczy Jaemin, biegnąc sprintem prosto do Hyucka. 

"AHHHHHHHHH!”

Love Store - Na Jaemin // Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz