Obudziłam się w swoim pokoju i ujrzałam nad sobą twarze Mari, Adriena, ojca, Nathalie i... Mojej matki. Wpatrywałam się w nią, a po chwili zapytałam:
- Ja.. umarłam?- byłam zdziwiona- A raczej my.. wszyscy umarliśmy? Bo chyba mam halucynacje.
- Nie- powiedział Adrien- przywróciłaś naszą matkę do życia.
- Ale jak?- spojrzałam na kobietę zdezorientowana- Kompletnie nic nie pamiętam.
- A co pamiętasz?- zapytał Adrien.
- Pamiętam, że dowiedziałam się jak nasi rodzice dostali Miracula- powiedzialam- I jak nasza mama znalazła się w kapsule. Płakałam, a później nic.. ciemność. W dalszym ciągu nikt nie odpowiedział na moje pytanie.
- To dość ciekawa historia- usłyszałam głos Mistrza Fu- I jestem winny Ci ją opowiedzieć.
Wtedy wszystkim kazał wyjść. Zostałam tam sama z byłym Strażnikiem.
- A więc?- zaczęłam po chwili ciszy- Co to za historia?
- Opowiada o posiadaczce Miraculum Gepardzicy ze średniowiecza- zaczął staruszek- Kiedy Miraculum Gepardzicy się pojawiło po raz pierwszy jego posiadaczka była mocno zakochana w posiadaczu Miraculum Pawia. Ta miłość była bardzo silna, bo odwzajemniona. Była niczym matczyna miłość. Któregoś razu, gdy mieszkańców Paryża zaatakował posiadacz Miraculum Ćmy ukochany Gepardzicy zmarł.. Dziewczyna się załamała, płakała po nocach. Wkrótce dzięki nagromadzonym się łzom udało się jej wybudzić zmarłego.
- Stąd wzięła się ta przepowiednia- połączyłam fakty i dopiero teraz to do mnie dotarło- I dlatego potrafię odczytywać zamiary innych ludzi, gdy przejdę przemianę.
- Dokładnie tak- powiedział staruszek uśmiechając się.
- Mistrzu?- zapytałam, gdy staruszek miał już wychodzić. Odwrócił się- Przemyślałam to wszystko i.. Chcę być strażniczką Miraculi.
Staruszek tylko skinął głową i wyszedł. Zostałam ponownie sama. Biłam się jeszcze długo z myślami, aż w końcu do pokoju wszedł Adrien.
- Jak się czujesz?- zapytał.
- Lepiej- powiedziałam- Dzięki.
Między nami panowała napięta atmosfera. Od czasu ujawnienia swoich tożsamości gadaliśmy tylko raz.
- Nadal nie mogę uwierzyć, że to już koniec- przyznałam.
- Mam tak samo- uśmiechnął się, ale nie patrzył na mnie.
- Adrien?- zapytałam ostrożnie- Tak właściwie to dziękuję.
- Za co?- zmarszczył brwi.
- Za to, że zawsze przy mnie byłeś- powiedziałam- Podczas wielu akcji nie traciłam wiary w to, że się uda. Dzięki tobie.
- Śmieszne- skwitował- To ja czułem wobec Ciebie.
Parsknęłam śmiechem. Gdyby życie zawsze było takie łatwe, to wszystko byłoby takie cudowne.
×××
Wkrótce mogłam już normalnie funkcjonować. Stwierdziłam, że przejdę się teraz. Idę aktualnie na statek ,,Wolność", należący do rodziny Couffaine.
- Liliana?- usłyszałam- Co tu robisz?
To był Luka.
- Stwierdziłam, że przyjdę- powiedziałam- I sprawdzę, czy jeszcze nie rozsadziliście tego statku.
Uśmiechnął się, co odwzajemniłam.
CZYTASZ
Miraculum: Biedronka, Gepardzica i Czarny Kot [ZAKOŃCZONE]
FanficCo by było gdyby Adrien Agreste miał siostrę bliźniaczkę? Co by było gdyby ona również otrzymała od Mistrza Fu Miraculum? I gdyby namieszał jej w głowie pewien chłopak?