Czarny Szarża

492 14 4
                                    

Nieopodal mojej ukochanej szkółki stał mężczyzna z czarną maską i strojem, mieczem przypominającym szablę szermieża, nazywający siebie Czarnym Szarżą.

- Kropeczka i Cętka w końcu raczyły się zjawić- usłyszałam głos Kota- A myślałem, że już się nie doczekam.

- Bez nas niewiele byś zrobił- rzekłam dumnie- Ty mój dachowcu. Akuma pewnie znajduje się w mieczu, jest jakby wrośnięty w jego rękę. Zauważyliście?

- Rzeczywiście- powiedziała Biedronka.

Wtedy rzuciłam się w kierunku złoczyńcy wybierając na broń miecz. Zaczęłam z nim walczyć skutecznie odpierając jego ataki. Starałam się przechwycić jego miecz, ale na darmo.

- Musimy zmienić taktykę- powiedziałam odsuwając się wraz z partnerami- I z pewnością przyda nam się trochę szczęścia.

Spojrzałam znacząco na biedronkę, która uśmiechnęła się pewnie i wykrzyknęła:

- Szczęśliwy Traf!- okazała się nim lina- Co ja mam z tym zrobić?

- Proponuję wykorzystać- powiedziałam z sarkazmem.

Biedronka rozejrzała się i uśmiechnęła znacząco.

- Po twojej minie wnioskuję, że wymyśliłaś plan- skomentowałam- Czy się mylę?

- Prawda- odrzekła bohaterka- Mam już plan. Gepardzico postarasz się odwrócić jego uwagę, a ty Kocie na mój znak zniszczysz miecz kotaklizmem.

- Nie musisz dwa razy powtarzać- rzekłam, a po chwili stałam już przed Czarnym Szarżą, zwracając się do niego- Ej ty! Złap mnie jeśli potrafisz!

Wtedy zaczęłam szybko biegać z miejsca w inne miejsce. Jako iż byłam gepardzicą to dla złoczyńcy trudno było mnie doścignąć. Nagle Biedra zarzuciła linę na rękę z mieczem złoczyńcy przeleciała pod nim, a drugi koniec liny zawiązała na drzewie, a Kot zniszczył miecz kotaklizmem. Wkrótce Biedronka użyła swojej mocy do wypędzania akum i przywracania porządku, a później wszyscy rozeszliśmy się w swoim kierunku. Ofiarą akumizacji okazał się być uczeń z zajęć szermierki. Nie kojarzyłam go, bo był z innej grupy niż ja. Wkrótce wyczerpana padłam na łóżko i momentalnie zasnęłam.

                                  ×××

Po paru godzinach się przebudziłam słysząc dźwięk budzika. Wstałam, ubrałam się, a założyłam to:

 Wstałam, ubrałam się, a założyłam to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I zeszłam na śniadanie. Po skończonym posiłku umyłam zęby, nakarmiłam Airi, pomalowałam się, wzięłam torbę i ruszyłam na dół. Jak codzień Nathalie podała mi i mojemu bratu plan dnia, a my ruszyliśmy do samochodu. Po kilkunastu minutach znaleźliśmy się pod szkołą. Skończyliśmy już co prawda materiał, więc sensu nie było chodzić do szkoły, ale i tak nie narzekam. Wolę chodzić do szkoły niż siedzieć zamknięta w pokoju, odizolowana od środowiska. Ja ruszyłam z Alyą i Mari, a Adrien z Nino do sali. Po paru minutach do klasy weszła nasza wychowawczyni- pani Bustier.

Miraculum: Biedronka, Gepardzica i Czarny Kot [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz