-Co do diabła?! - spytałam wkurzona gdy telefon obudził mnie o szóstej - Dlaczego, budzisz mnie o tej bezbożnej godzinie Mitchell ?!
-Mam sprawę - odparł rozbawiony przez telefon - Dlaczego nie przyjedzisz na wakacje?
-Mane, kazała ci zadzwonić? - odparłam wzdychając - Nie uwierzyła mi, prawda?
-Niestety - mruknął - I ja też ci nie wierzę że to przez pracę
-Wasz kłopot - mruknęłam - Zobaczę co da się zrobić okej?
-Okej, a tak w ogóle twój były chłopak ciągle się o ciebie pyta - odparł niepewnie - Dlaczego, nie odbierasz od nich telefonu?
-Nie chcę aby się martwili - odparłam wstając i nalewając sobie wody
-Ja się nie martwię - odparł na obronę
-Dziękuję, ale z ciebie przyjaciel -mruknęłam sarkastycznie
-Najlepszy jakiego masz - zaśmiał się - Pogadamy potem? Idę z Charl na randkę
-Jasne, do zoba - mruknęłam rozłączając się i rzucając telefon na kanapę
Oparłam się o ścianę i spojrzałam na zdjęcie moje i henryka.
To były najlepsze wakacje, jakie miałam.-Też za tobą tęsknię - mruknęłam do siebie i zabrałam się za robienie projektu którego wczoraj nie dokończyłam
Około ósmej wyszłam z kryjówki i udałam się na uczelnię.
-Cześć wam - odparłam do Say i Sama
-Hej - odparli bliźniacy
-Jak leci? - spytała Say szukając czegoś w torebce
-Jakoś a u was? - odparłam sprawdzając swój projekt
-Świetnie, nie udało mi się dokończyć projektu - mruknął zirytowany Sam - Profesor mnie uziemi, mam to jak w banku
-Daj spokój - odparła Say - Trzeba było robić wcześniej, prawda Merls?
-Yyy.. - mruknęłam - Dopiero dzisiaj go zrobiłam
Say spojrzała na mnie zirytowana
-To nie moja wina! - uniosłam ręce ku górze
-Przynajmniej go masz - westchnęła - Nie to co mój głupi braciszek
-Wypraszam sobie! - warknął zirytowany i skierował się w stronę sali
Zaśmiałyśmy się obie i po chwili również udaliśmy się w kierunku sali.
Trzy godziny później, udaliśmy się w stronę wyjścia ze szkoły.-Biedny Sam - odparła rozbawiona Say
-Cicho bądź! - warknął zły - Nie musisz się przechwalać
-Znowu zaczynacie? - spytałam znudzona
-Zawsze - uśmiechnął się Sam - Nie musiałaś iść do Luka? - zwrócił się do siostry
-Zapomniałam! - krzyknęła - Narazie Merls!
-A ja to co? - spytał oburzony do miejsca gdzie była jego siostra
-Chodźmy - zaśmiałam się cicho pod nosem i skierowaliśmy swoje kroki do kryjówki, bo to właśnie dzięki niemu mam tak sprawne komputery i jako jedyny zna mój sekret
-Chcesz coś do picia? - odparłam gdy weszliśmy po paru minutach do kryjówki
-Nie, muszę coś sprawdzić - odparł podchodząc do komputerów
-Okej, idę wziąść prysznic - mruknęłam do niego i rzuciłam plecak na kanapę
Parę minut później naszykowałam sobie ubrania, i udałam się w stronę łazienki.
*W tym samym czasie na dole *
-Dlaczego, nie chcesz się zaaktualizować?! - mruknąłem do siebie - No, nareszcie!
Po dwudziestu minutach gdy się zaaktualizował, zaczął dzwonić mess.
Postanowiłem więc odebrać i zobaczyć co chce.-Merlin? Jak dobrze że... - zaczął starszy mężczyzna ale po chwili przerwał
-Kim jesteś? - spytał blondyn - Dlaczego masz telefon Merlina?
-Jestem jej przyjacielem - odparłem - Czy coś przekazać?
-Gdzie Merlin? - spytał starszy mężczyzna chyba około czterdziestki
-Aktualnie bierze kąpiel - odparłem unosząc brew i uśmiechając się kpiąco
Widziałem na twarzy blondyna że jest zazdrosny..
-Zaraz ją zawołam - odparłem wciskając przycisk alarmu w łazience
Parę minut później zbiegła w szlafroku.
To będzie ciekawe - pomyślałem
-Co się stało? - spytała zdyszana patrząc na mnie
Wskazałem na ekran i wygodnie sobie usiadłem.
-Tata?! - spytała zaczerwieniona - Henryk?!
-Dzwonimy w nieodpowiedniej chwili? - spytał jej ojciec szturchając blondyna w bok
-Ja... Em.. Chyba coś mi przerywa! - odparła rozłączając się a raczej tylko wygaszając swój ekran, ale przecież jej tego nie powiem
-Co to miało być?! - spytała zirytowana - Czy nie mówiłam ci abyś nie odbierał żadnych telefonów?
-Coś tam wspominałaś - odparłem przekręcając oczami
-Sam!
-No co? Dlaczego tak unikasz tych telefonów? - spytałem
-To nie jest twoją sprawą!
-Moją! Jesteśmy przyjaciółmi, a ty peszysz się na każdy telefon - odparłem - Czego mi nie mówisz?
-Nie mogę - odparła cicho - Oni nie mogą wiedzieć.. Wytłumaczę ci to później, ale teraz pójdę się przebrać - mruknęła i skierowała się do góry
Przegryzłem wargę, chyba postąpiłem nierozsądnie nie mówiąc jej że tylko zgasiła ekran..
-O matko! - mruknąłem i wyłączyłem komputer
Cdn..
CZYTASZ
Córka Szefa 2 |Niebezpieczny Henryk
FanfictionKontynuacja : Córka Szefa - Niebezpieczny Henry Merlin wyjechała do Dystopii aby móc uczyć się w tamtejszej uczelni i zarazem zwalczać zbrodnie. Charlie wyjechał do Oxwordu a Mitchell postanowił studiować blisko swojej dziewczyny Charlotte. Henry ci...