~1~

561 33 6
                                    

Deszczowe chmury zasłaniały niebo, było szaro i zimno. Wiatr zmierzwił zielone, kręcone włosy. Przeszyły go nie miłe dreszcze. Pomimo, że miał całe czerwone oczy od płaczu, można było zobaczyć w nich ból, smutek, tęsknotę... Nikt nie jest gotowy na odejście kogoś bliskiego. Dwa dni temu zmarła najważniejsza osobą w życiu pewnego chłopaka. Zawsze była blisko, zawsze go wspierała w trudnych chwilach. Jednak teraz jej nie było. Teraz, kiedy tego najbardziej potrzebował. Nie mógł się pogodzić z tym, że przegrała walkę ze złośliwym nowotworem. Powoli zmierzał w kierunku kaplicy, gdzie miało się odbyć ostatnie pożegnanie. Jego spojrzenie było nieobecne. Dopiero gdy wszedł w kogoś, otrząsną się. Upadł, brudząc przy tym swój garnitur i zdzierając naskórek na dłoniach, odkrywając przy tym swoje nadgarstki. Były zdobione cienkimi, czasem szerszymi bliznami od żyletki. Wstał jakby nic się nie stało, strzepnął brud i zakrył z powrotem blizny, upewniając się, że nikt ich nie widział. Niestety osoba ,na którą wpadł, od razu to zobaczyła, ale nie zareagowała. Przeklnąła pod nosem i odszedła. Osobą tą był syn przyjaciółki jego mamy, jego prześladowca od czasów szkolnych. Kiedyś był inny, kiedyś byli przyjaciółmi, teraz jest to relacja na zasadzie ofiara-prześladowca. Odwrócił wzrok na kobietę o krótkich blond włosach, czerwonych oczach oraz delikatnych rysach twarzy. Lekko się do niej uśmiechną, co ona odwzajemniła, jednak po chwili podeszła do niego i go przytuliła. Wiedziała że chłopak cierpi, na dodatek jej syn nie pomagał, a nawet utrudniał pocieszanie zielonowłosego. Była to jedyna osoba która mu została, z którą miał prawie tak dobre relacje jak ze swoją mamą. Izuku nie wytrzymywał natłoku negatywnych emocji. Był bezradny, odtrącony od wszystkich, był popychadłem. Nie umiał się nikomu przeciwstawić a chciał zostać bohaterem. Jego zdaniem heros powinien być silny, wytrzymały i odważny. Niestety on sam uważał, że tych cech nie posiada. Miał depresję, co nie pomagało mu w niczym, jego samoocena była bardzo niska. Pomimo, że był bardzo dobrze zbudowany, przystojny, silny fizycznie, nie czuł się z tym dobrze. Ból był dla niego pewnego rodzaju ulgą. Dlatego na treningach niemiłosiernie się katował, lubi gdy boli go każdy mięsień. Wtedy czuje, że żyje.

- Izuku, wszystko dobrze? Jesteś strasznie blady, może lepiej żebyś tam nie wchodził? Masz, napij się.- spytała się mnie kobieta, obok której stałem. Podała mi butelkę wody. Napiłem się trochę i ją jej oddałem.

- Wszystko dobrze.- skłamałem.

- W takim razie chodźmy już do środka.-objęła mnie ramieniem i ruszyliśmy w stronę ołtarza.

Kaplica sama w sobie była ogromna, miała dużo kolorowych witraży. Gdy słońce wyszło zza chmur i przyświecało, promienie dostały się do środka ukazując piękne barwy. Nagle spojrzałem w stronę ołtarza. Gdy zobaczyłem trumnę i obok niej zdjęcie mojej mamy, nie mogłem się ruszyć. Pobladłem jeszcze bardziej. Prawie upadłem, ale pani Mitsuki Bakugo mnie w porę złapała. Gdy się trochę uspokoiłem, poszliśmy w stronę swoich miejsc. Usiadłem w pierwszym rzędzie, obok mnie pani Mitsuki, potem pan Masaru i Katsuki. Była tutaj cała moja klasa, niektórzy z klasy b, Shinso i rodzina Bakugo oraz nauczyciele.

***

Po ceremonii, pochowaniu mamy i zamknięcia grobu, stałem z panią Bakugo chwilę patrząc na napis "Inko Midoriya" na grobie. Nie wytrzymałem i upadłem. Zacząłem płakać. Przytuliłem się do zimnej marmurowej płyty, pod którą snem wiecznym śpi moja mama. Wiem, że teraz ją nic nie boli, że jest jej tam dobrze, ale zostawiła wielką pustkę w moim sercu. Nie chciałem odchodzić, chciałem zostać tutaj i umrzeć z głodu , odwodnienia lub wychłodzenia, tylko po to by móc ją zobaczyć. Nawet nie zauważyłem kiedy zrobiło się ciemno. Pani Mitsuki już dawno obok mnie nie ma. Trzeba już wracać do domu. Pustego domu, bez mamy. Sam jak palec. Jestem ciekawy co się ze mną stanie, przecież nie jestem pełnoletni. Mama za życia zostawiła mi dużo swoich oszczędności. Narazie miałem jak z tego żyć.

Przez dręczenie do miłości ||BakuDeku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz