• || Rozdział 4

1.1K 61 7
                                    

Gdy już Anastazja się obudziła, wyszła z pokoju i się przeciągała w drodze, a ja, nie czekając na nią, podbiegłam do niej i złapałam ją za ramiona i zaczęłam nią trząść. Ona tylko stała wryta i nie wiedziała co się dzieje.

Y/N: STARA! Zostałam zaproszona na jakieś spotkanie w Nowym Yorku gdzie będą Youtuberzy i Streamerzy i powiedzieli że mogę wziąć ciebie ze sobą! - przestałam nią trząść i skakałam z radości. Ona tylko otrząsnęła się.

Anastazja: SERIO? OMG ALE SUPCIO! - Powiedziała z wielkim bananem na twarzy, którego miałam też ja. - TYLKO KIEDY JEST?

Y/N: JEST ZA 2 DNI!.. WŁAŚNIE, ZA 2 DNI! A OD LONDYNU DO NOWEGO YORKU SĄ 7 GODZIN! - Powiedziałam podekscytowana, i zdziwiona. Po prostu moje uczucia była mieszane.

Anastazja: O oł.. - Wetchnęła. - Dobra, może zróbmy tak, wynajmijmy jakieś mieszkanie, i kupmy bilety, bo przecież nie opłaca się tam być tylko na spotkanie, możemy przecież jeszcze pozwiedzać, prawda?! 

Y/N: Masz racje, dobra dawaj do pokoju i szukamy tego mieszkania i szukamy biletów.

                                               Time Skip

Y/N: Dobra, mieszkanie wynajęte, a lot mamy jutro o 10. Weź dawaj się już spakujmy, bo jest 22 więc nie ma sensu po nocach siedzieć. - Powiedziałam, na co Nasia tylko przytaknęła. Poszłyśmy do pokoi i zaczęłyśmy pakować rzeczy, na około tydzień.

Gdy skończyłyśmy się pakować, była już północ, więc po kolei poszłyśmy się umyć i spać. Musiałyśmy być wypoczęte na jutro, prawda?

                                            •Time Skip - 8:00

POV: Anastazja (Ahaha wreszcie ktoś inny)

Wstałam jako pierwsza, więc stwierdziłam że zrobię nam już śniadanie, ale zanim to, pójdę się przebrać żeby już mieć z głowy. Gdy się przebrałam, stwierdziłam, że zrobię nam owsianki z owocami i kawę. Było to szybkie do zrobienia według mnie, więc gdy już było gotowe, to akurat Y/N już wstała.

Anastazja: Dzień Dobry, idź się przebierz i dawaj na śniadanie.

Y/N: Ay, ay, kapitanie. - Po czym wróciła do sypialni po ciuchy i poszła do łazienki się przebrać. Ja już zaczęłam pomału jeść bo nie chciałam być w tyle, bo zwykle to ja zawsze jadłam ostatnia.

Y/N wyszła z łazienki, i przysiadła się do mnie. 

Y/N: Smacznego. - Powiedziała z uśmiechem zabierając się za jedzenie.

Anastazja: Nawzajem!

Obydwie już jadłyśmy, zaszłyśmy do łazienki umyć zęby i poszłyśmy po walizki z naszymi rzeczami. Ja już prawię zapomniałam wziąć ze sobą telefon, więc wsadziłam go do kieszeni, i wyszłam z pokoju. A pod drzwiami czekała Y/N już gotowa na wyjście z walizką. Szybko się ubrałam i spytała się mnie czy mam wszystko, na co ja tylko przytaknęłam i wyszłyśmy z mieszkania.

POV: Y/N

Wychodząc, zamknęłam drzwi na trzy zamki, i schodziłyśmy po schodach na dół. Odłożyłyśmy walizki do bagażnika, i wsiadłyśmy do auta. Puściłam piosenki, które leciały w radiu. Większość z nich znałyśmy obydwie, więc tylko razem śpiewałyśmy żeby zabić czas w drodze na lotnisko. Dotarłyśmy na miejsce.

                               •Time Skip - W samolocie

Nikt, dosłownie nikt nas nie kojarzył, więc nie musiałyśmy się martwić że będziemy musiały robić zdjęcia z ludźmi albo podpisywać autografy. Znaczy, nie to że tego nie lubię, ale po prostu się spieszyłyśmy. Gdy już wznieśliśmy się w górę, postanowiłam zrobić zdjęcie na Instagrama.

┕-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

itsy/n_

❤     💬     ↗ᵖᵒˡᵘᵇⁱᵉⁿⁱᵃ: ⁵³ ⁴⁸²

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❤     💬     ↗
ᵖᵒˡᵘᵇⁱᵉⁿⁱᵃ: ⁵³ ⁴⁸²

itsy/n_ W drodzę do Nowego Yorku, widzimy się jutro! ;*

ᶻᵒᵇᵃᶜᶻ ʷˢᶻʸˢᵗᵏⁱᵉ ᵏᵒᵐᵉⁿᵗᵃʳᶻᵉ: ¹² ³⁸²

┕-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Lot samolotem, minął nam bardzo szybko, i przyjemnie. Oglądałyśmy serial, który obydwie lubimy, słuchałyśmy piosenek, przeglądałyśmy memy, rysowałyśmy jakieś rzeczy na paincie, oczywiście na laptopie, i czytałyśmy książki. Gdy zostały 2 godziny lotu, postanowiłyśmy się zdrzemnąć. I obudził nas oczywiście komunikat o lądowaniu. Spakowałyśmy rzeczy które miałyśmy podręcznie, i wylądowaliśmy. Poszłyśmy odebrać bagaże, i wypożyczyłyśmy auto. Jechałyśmy do wynajętego mieszkania, i jak zwykle śpiewałyśmy piosenki które leciały w radiu, nawet jeśli nie znałyśmy dokładnie słów. Gdy dotarłyśmy na miejsce, to wyłączyłam radio i obie wysiadłyśmy z samochodu. Podeszłyśmy do bagażnika i wyciągnęłyśmy walizki. Szłyśmy do mieszkania po schodach, bo nie było windy. A owe mieszkanie, było trochę wysoko, ale trudno. Rozejrzałyśmy się po mieszkaniu. Zaklepałyśmy dane pokoje, i postanowiłyśmy że pójdziemy do sklepu, bo przecież nic nie wzięłyśmy ze sobą. Okazało się, że jeden ze spożywczaków był blisko naszego mieszkania, więc poszłyśmy tam. Gdy już zrobiłyśmy zakupy, to wróciłyśmy do mieszkania. Rozpakowałyśmy zakupy, i rzeczy z walizek. Weszłam na google, i wpisałam ''Galeria Nowy York'' bo stwierdziłam, że fajnie jest się jutro przejść, i kupić troszkę ładniejsze łachy na jutro. Spytałam się, Nasi czy jej pasuje, na co ona tylko przytaknęła. Zrobiłyśmy sobie kanapki, i herbaty po czym poszłyśmy się wykąpać, i spać. Musiałyśmy być wyspane, jutro czeka na nas dłuuugi dzień..

┕-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Yesssss, 4 rozdziały w dzień >:] Ale, narazie to wszystko. Postanowiłam na trochę krótszy rozdział bo nie chciałam aż tak ciągnąć. Dobra, do zobaczenia! :]

-772 słowa

୨୧ duo, "najlepszych przyjaciół" || technoblade x reader || ZAWIESZONE ୨୧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz