Z góry przepraszam za wszystkie błędy!
~~~~~
I wrócili do lekcji, a jako, że była to ostatnia lekcja to gdy tylko zadzwonił dzwonek wszyscy rozeszli się do domu...
~No to co teraz?~
~Nie wiem.~ Powiedział Kokuo.
~Wiem! Idę leżeć i gapić się w sufit.~
~Ale z ciebie leń.~ Odezwał się Isobu.
~Mhm.~
~Ciekawe co zrobiła Tsunade gdy ogarnęła się, że nie ma już swojego wisiorka.~
~Nie wiem, ale poczekamy i zobaczymy.~
~Erm, jakiego wisiorka?~
~Kiedy szukałem surowców, a bardziej już miałem surowce na katanę podeszło do mnie dwóch typów i powiedzieli, że dadzą mi naszyjnik śmierci za ten surowiec. To ja im powiedziałem co to za naszyjnik i ci mi go wcisnęli i zwiali.~
~No to nie złe przygody mieliście jak widzę.~
~No tak jakoś wyszło.~
~Młody uważaj idą wielcy państwo Uchiha.~
-Usuratonkachi.- Powiedział Sasuke podchodząc do Blondyna wraz ze swoją siostrą. -Czemu masz takie długie włosy?-
-Bo je zapuściłem.-
-To wiem, ale dlaczego?-
-Tak jakoś wyszło.-
-Tch.- I Sasuke już miał odchodzić, ale jego siostra podeszła do niebieskookiego i zaczęła robić warkoczyki za wystających pasm włosów które nie chciały wcześniej dać się zapleść.
Po godzinnej rozmowie Naruto w końcu udał się do swojej kawalerki, a gdy tylko wszedł do swojego pokoju rzucił się na łóżko.
~~3 dni później~~
-Iruka-sensei to nie prawda nie zabiłem tamtego królika!-
~~Retrospekcja~~
Naruto szedł właśnie przez las jak codziennie tak dla relaksu. W pewnym momencie usłyszał głosy więc skierował się w ich kierunku i zobaczył dwóch tak na oko genninów obok których leżał kunai z krwią.
Kiedy ci poszli, mały Uzumaki podbiegł i wziął kunai. Dopiero po chwili dostrzegł leżącego na ziemi zdechłego królika.
Na jego nieszczęście w to samo miejsce przyszła piątka jego rówieśników czyli: Ino, Sakura, Kiba, Shikamaru i Choji, którzy przez chwilę patrzyli na to wszystko i pobiegli już sami chyba wiecie gdzie.
~~Koniec Retrospekcji~~
-A właśnie, że zabiłeś! Iruka-sensei Naruto trzymał kunai na którym była krew, a obok był królik który nie żył!-
-Naruto, Sakura i inni widzieli cie z tamtym kunaiem i mają podstawy, ale ty nie masz nikogo kto potwierdziłby twoją wersję.-
-Ale...-
-Już siedź cicho potworze!-
-Kiba! Nie możesz tak nazywać Naruto!-
Ale Blondyn już nie słuchał bo wybiegł z klasy. To nie pierwszy raz kiedy został o coś nie słusznie oskarżony. W ciągu tych trzech dni bardzo często albo zwala o na niego wine albo ktoś znajdował Naruto w nie typowej sytuacji.
![](https://img.wattpad.com/cover/265067498-288-k699951.jpg)
CZYTASZ
Gdzieś daleko w Uzushiogakure [Naruto ff]
ФанфикW wiosce Konohagakure no sato mieszkał pewien cztero-letni blondyn, który całe dnie musiał uciekać przed mieszkańcami wioski. ~~~ A co gdyby poznałby on prawdę o sobie i swoich rodzicach? ~~~ Co gdyby okazało się, że w czasie jego piątych urodzin zd...