rozdział 5

51 4 0
                                    

Pov Patrycja
Gdy już miałyśmy swoje sukienki, do od razu skierowaliśmy się do Hogwardu, weszliśmy do szkoły o mnie zatkało Ceddri'c całował się z jakąś dziewczyną i chyba ja zapraszał na bal, Hermiona już poszła zostałam sama i się przęglądałam jak sobie rozmawiają, zabolało mnie to chociaż nic do niego nie czuję, ale no cóż zabolało mnie, nagle Ceddric mnie zaóważył i podszedł do mnie był troszkę zmartwiony że to widział, jak mówiłam podszedł i Poweidział.....

- Ceddric 

- O Patrycja muszę ci coś powiedzieć, nie mogę iść z tobą na bal zaprosiła mnie cho, i to z nią pójdę 

- TO PO CO MNIE ZAPROSIŁEŚ !!!!!!

Byłam wściekła na Ceddric'a za to że najpierw zaprasza mnie a potem idzie z jakąś inną dziwką i mnie zlewa może, nie jestem za piękna ale nie zasłurzyłam na takie traktowanie jak on mnie potraktował 

- Przepraszam cię Patrycja ale tak wyszła 

Ceddric odszedł, a ja zostałam sama jak palec, szłam korytarzem i spotkałam Hermionę, z która rozmawialiśmy przez całą drogie o balu i o ty co zrobił Ceddric, połorzyłam się na łóżku  i zaczełam koleny temat 

- Nie no świetnię, z kim ja teraz pójdę 

- Ceddric to zwykła świnia 

- No dobra hermiona trzeba iść na kolacje

- Masz rację, chodzmy, bo jestem strasznie głodna 

Razem z Hermioną wyszliśmy do wielkej sali śmiejąc się z byle czego, gdy tak szliśmy to nagle na kogoś wpadłam 

- Oj bardzo przepraszam....

-Nic się nie stał, a jak mogę wiedzieć to dlaczego płaczesz ? 

- A szkoda gadać ale powiem ci jak jesteś ciekawy, Ceddric mnie zaprosił na bal a potem powiedział że ze mną nie pójdzie  

- Uuu... przykro mi naprawdę 

- Nie ma czego naprawdę, Ceddric to zwykła świnia 

- Słuchaj bo gramy w butelkę o 20:00 byś przyszł, no oczywiście jak czywiścię jak chcesz 

- Nie wiem muszę się zastanowić 

- No okej 

- Dobra Harry ja już sobie pójdę pa 

- Okej pa 

-Pa 

zmieniłam zdanie, jednak poszłam do swojego i Hermiony dormitorium, szłam sobie korytarzem i jak to ja muszę na kogoś wpaść

- Oj przeprasz.... MALFOY ?! 

- O witam szlamćię 

- Czego chcesz ?!

- Chciałem się zapytać czy idziesz na bal bożonarodzeniowy ?

- A co cię to obchodzi Malfoy, dobra wiesz co ja muszę iść, nie będę traciła na ciebie mojego zbędnego czasu na rozmowę z tobą 

- EJ STÓJ !!!!!!

Malfoy złapał mnie w talii i przyciągną mnie do siebie, patrzałam w jego piękne nibiesko-szare oczy, były takie chipnizyjące zaczą śię do mnie nie bespiecznie zbliżać, Ale nie Patrycja to jest Malfoy zarozumiały chłopak który piepszy dziewczyny i je zostawia, szybko sie odsunełam i powiedziałam.

- Puszczaj mnie Malfoy !!

- Chciałem się zapytać czy pójdziesz ze mną na bal 

-Chciałbyś 

- No chciałbym, ale tylko dla zakładu 

- Jesteś okropny 

ode pchnełam go od siebie i pobiegłam do pokoju i za czełam płakać

- Paa!!!!

krzykną za mną i chyba się śmiał albo coś tam mówił pod nosem jedyne słowo które usłyszałam to było "przepraszam"

________________________________________________________________________________

Dziękuję za czytanie mojej książki, dziś pojawi się jeszcze jeden rozdział, te osoby z tt co są na moim profilu mam do was informację, mam pomysł na nowa serię na tt i za miesiąc pojawi się nowe konto na tt ale mam to was pytanie, bohaterka tych Historii będzie miała na imię Y/N ale od was będzie  należało do jakiego  domu ma należeć, kto ma być jej wrogiem , i z kim ma chodzić. Dajcie mi znać bardzo was proszę 

#583 słów 

BÓZIAKI <3

Miłość z dwóch różnych domów  | Draco Malfoy | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz