You're my reality

131 14 5
                                    

Duuuuży time skip:
6 lat później:

Minęły 3 lata odkąd Shōyō skończył liceum. Został profesjonalnym siatkarzem w bardzo dobrej drużynie, Kenma został pro gamerem, z czego ma niezłe korzyści finansowe. Ich związek nadal się utrzymuje, mimo, że czasem w ich relacji powstają kłótnie, zamieszkali razem.

Pewnego dnia Hinata dostał niespodziewany telefon od Nishinoyi:

-hej Shō, tak sobie pomyślałem, czy chciałbyś przyjechać na kilka dni do Miyagi z Kenmą? Wiesz, dawno się nie widzieliśmy i fajnie by było się zobaczyć.

-No Ok. A kiedy?

-może jutro?

-okej, będziemy.

Połączenie się zakończyło.

Przez ten dzień Kozume utrzymywał kontakt z Noyą. Miał ważną sprawę do załatwienia

Następnego dnia:

Kenma wstał wcześniej niż jego wybranek. Zobaczywszy śpiącego Shōyō, z bólem serca postanowił go obudzić, ponieważ zobaczył, że za dwie godziny mają pociąg.

-oi Kenma...dzień dobry-przeciągnął się i ziewnął.

-wszystkiego najlepszego słodziaku!-krzyknął z radością i wręczył mu pakunek.

-aww, pamiętałeś!

-No a jak mógłbym zapomnieć. Dobra otwieraj

-jejuu skarbie dziękuję. Pamiętałeś, że aż tak uwielbiam wino

-czasem za bardzo- śmiechnął pod nosem Kenma

Para przygotowywała się do wyjścia. Po jakimś czasie zorientowali się, że zaraz się spóźnią, całe szczęście zdąrzyli na czas. Po 3 godzinach znaleźli się w Miyagi, patrząc na widoki i wspominając miłe chwile z dzieciństwa. Wysiedli z pociągu, złapali najbliższy autobus i pojechali prosto do restauracji, gdzie mieli spotkać się z Nishinoyą. Po 10 minutach byli już na miejscu.

-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGOO!!!-krzyknęli Noya, Tanaka i Sugawara.

-omgg pamiętaliście!

-jesteś naszym bro! duh!

Nagle trzej przyjaciele wyjęli armatki do confetti w kształcie róż i nimi strzelili. W tym momencie Kenma uklękł na kolano:

-Hinata...jesteśmy razem już tak długo i...czy...wyjdziesz za mnie?-wyjął z kieszeni małe pudełeczko z pierścionkiem zaręczynowym. Shōyō nie dowierzał i łza zakręciła mu się w oku.

-TAK!!TAK!!-dał sobie założyć pierścionek. Para pocałowała się, a Noya i Suga zaczęli klaskać i płakać ze wzruszenia.

-No to co? Za zaręczonych!- wzniósł toast Tanaka.

Reszta pobytu w prefekturze minęła bardzo przyjemnie. Swoje urodziny Hinata uważa za najlepsze w jego życiu. Przez cały czas wszyscy wspominali czasy za ich starej znajomości.

-Shō, kochanie czy mógłbyś na chwilę pójść ze mną do łazienki?

-idę

Hinata wszedł do łazienki, a Kenma zamknął za nim drzwi. Powoli zaczął zdejmować mu koszulkę, a ten nie protestował.

-jesteś pewien, że tu możemy?-odparł rudowłosy powoli zdejmując narzeczonemu koszulkę. Ten nic nie powiedział, tylko się uśmiechnął, a co się stało dalej, tego wam raczej tłumaczyć nie muszę. Po jakimś czasie wyszli z łazienki.

-No w końcu. Wiecie jak mi się sikać chciało?- uśmiechnął się Tanaka.

Farbowany blondyn spojrzał na zegarek i zauważył, że siedzieli tam godzinę.

-pewnie nieźle się tan bawiliście- zaśmiał się Suga.

-ale muszę wiedzieć jedną rzecz... kto jest topem a kto bottomem?- zapytał z pewnością siebie brunet.

-NOYA!-zwrócił mu uwagę szarowłosy.

-dobra dobra... ja jestem topem Shōyō bottomem, mam nadzieję, że taka odpowiedź cię uszczęśliwiła.-uśmiechnął się niepewnie Kenma.

Rudowłosy spojrzał na zegarek:

-kurwa już ta godzina!

-HINATA!-popatrzył na niego z oburzeniem Kozume- obiecałeś mi, że nie będziesz już przeklinał.

-dobra dobra. No już chodź bo się spóźnimy.

-dzięki za wszystko. Kiedyś jeszcze się umówimy, papa.

Lost in a game|kenhinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz