01

6.5K 199 987
                                    

-No mamooooo,ja nie chcę iść z Tommy'm-jęknęłam zrezygnowana-będę tam się nudzić.

-Bez dyskusji,Nancy.

-Nooo proszę.Nie rozwalę domu!

-Nancy,mama powiedziała,że nie.Po za tym nie możesz tak sama zostać-powiedział tata.

-No czemu?Oni będą tylko gadać i grać w Minecrafta!Nawet Tubbo nie ma siostry!

-Ale ma brata-powiedział tata.

-Jak się nazywa?-zapytałam zaciekawiona.

-Chyba Ranboo.

-A jest w moim wieku?-zapytałam pełna nadziei.

-Nie,ma osiemnaście,albo dziewiętnaście lat.

-No ugh-prychnęłam-na pewno się z nim dogadam.Ja,trzynastolatka dogadam się z prawie  dziewietnastolatkiem?!On jest już starym koniem!Nie mam zamiaru marnować czasu na jakiegoś starego dziada.

Mama lekko zaśmiała się z tego stwierdzenia.Usiadłam przy stole nie mogąc się w ogóle skupić na jedzeniu.

-Gdzie Tommy?Nie miał być już w domu?-zapytał mnie tata.

-Poszedł się spotkać z dziew- z przyjaciółmi.

Co jak co,ale jako rodzeństwo nie zdradzaliśmy swoich tajemnic.Chłopak od jakiegoś roku miał dziewczynę.Powiedział to tylko mi

-Z kim?

-Z Wilburem.

-I nie wiem kiedy wróci-dodałam szybko.

-Więc tak,jutro pójdziesz razem z Tommym do Tubbo,a odbierzemy was wieczorem-podsumowała mama.

-No dobra-westchnęłam.
Po chwili poszłam do swojego pokoju.Nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić napisałam do Tommy’ego.

Ty
Hej,kiedy wracasz?

Tommy
Właśnie teraz
Sally ze mną zerwała

Ty
Co za suka

Tommy
Wiem

Zakochała się w jakimś bruneciku co jej tylko zdjęcie raz zrobił

Jestem smutny kurwa

Ty
Jutro idę z tobą do Tubbo
Mama mi kazała

Tommy
Będzie fajnie

Tubbo jest miły

Ma fajnego brata

Ty
Ale ten brat jest mega staryyyyy

Tommy
Ale nadal towarzyski

Ty
On tam z nami będzie siedział😩
Tommy

Tak

Zawsze w trójkę sobie siedzimy i gadamy,albo gramy

Ty
Meh

Tommy
Dasz radę

Wierzę w ciebie

Ty
Dzięki,też w ciebie wierzę

Tommy
Jestem pod domem

Ty
Idę na dół

Tommy
Są rodzice?

Ty
Pojechali do pracy

Tommy

To dobrze

Odłożyłam telefon i zeszłam na dół.Zaraz usłyszałam przekręcanie klucza w drzwiach i ujrzałam lekko zmęczonego Tommy’ego.Wyglądał jakby płakał niedawno.Westchnął cicho i się przywitał ze mną.

-Chodź do mnie-przytuliłam go.

Chłopak się rozpłakał.Biedny Tommy.Ta suka go zdradziła.Nie mogłam uwierzyć,że tak się zachowała.Wiele dziewczyn oddałoby wszystko,żeby być z moim bratem a ona zostawia go,dla pierwszego lepszego chłopaka na ulicy.

-Japierdole-wstał w końcu z kanapy i poszedł do kuchni.

-Nie przejmuj się nią.Nie wie co straciła.

-Dzięki za wsparcie.

-W końcu jesteś moim bratem,zawsze ci pomogę.

---Time Skip---

Dziś było pochmurnie,więc ubrałam długą koszulę i długie czarne spodnie.Koło jedenastej wyszliśmy do Tubbo.W połowie drogi zaczęło padać.Oczywiście parasoli nie mieliśmy więc staraliśmy się biec jak najszybciej,żeby nie zmoknąć.Dotarliśmy pod dom Tubbo przemoczeni do suchej nitki.Tommy zadzwonił do drzwi pośmiechując się pod nosem,mnie za to w ogóle nie było do śmiechu.Moje włosy przylegały mokre do głowy,a ubrania przylegały do mojego ciała uwydatniając niektóre jego części.Nie lubiłam tego.Mama mówiła,że jak na mój wiek mam dosyć duży biust.Nie lubiłam się nim chwalić.Czułam się wtedy niekomfortowo.

Szybko weszliśmy do środka,gdy otworzył nam Tubbo,który wybuchnął widząc nas w takim stanie.Dał nam ręczniki i poprosiłam go o jakąś większą koszulkę.Chłopak mnie zrozumiał.Bylismy dla siebie na prawdę bliskimi przyjaciółmi i mogłam mu o wszystkim powiedzieć tak samo jak Tommy'emu.Podziękowałam mu za to i przebrałam się szybko.

-Więc jak tak u was?Gramy?-zapytał.

-Wy grajcie,ja idę sobie zrobić herbatę i przejść się po domu.

-Dobra,tylko nie wchodź do pokoju Ranboo.

Pokiwałam głową i wyszłam z pokoju.Nastawiłam czajnik i zaczęłam zwiedzanie.Po przejściu korytarza weszłam do pierwszego pokoju,który okazał się być łazienką.Drugi pokojem chyba rodziców,a trzeci jakimś gabinetem.Ostatni był na samym końcu.Weszłam do środka.Był duży.Nie wyróżniał się szczególnie z pośród tysiącu pokoji.Jednak aura,która go otaczała była przyciągająca.Panował tu porządek.

Podeszłam do dużego okna i wyjrzałam na widok za nim.Slonce wychodziło powoli zza ciemnych chmur.Zaczynało się przejaśniać.Lekko zmęczona położyłam się na łóżku.Było tak wygodne,że aż nie mogłam się oprzeć i przymknęłam oczy.Nawet nie zorientowałam się kiedy zasnęłam.

________

Więc mamy prolog!Kto się cieszy?Mam nadzieję,że początek nie wydaje się nudny :)

Kto też umarł widząc Gogy'ego w okularach?
Miłego dnia/nocy!💙💚

Ps.Dopisuje tutaj,że dziewczyna ma jednak 16 lat o czym mówię w rozdziale "zmiana" więc się nie przejmujcie c:

Ranboo|Siostra kolegi mojego brata|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz