- Mam na imię Samson Foster. Jestem trenerem MSBY Black Jackals - Powiedział jasnowłosy mężczyzna mający na oko czterdzieści trzy lata, uśmiechając się w stronę rudowłosego.
Hinata odwzajemnił uśmiech, jednakże się nie kłaniał. Nie widział sensu w wykonaniu tej czynności.
- Moje imię to Nozomu Shinchaku, jak zapewne już wiesz. Jestem menadżerem drużyny MSBY Black Jackals. - rzekł czarnowłosy lekko się kłaniając. Przez pochylenie się nie było widać jego uśmiechu. Usiadł z powrotem na swoje miejsce.
Teraz przyszła kolej na członków drużyny.
- Shugo Meian. Ja jestem tym który chroni tyłek drużyny przed dostaniem łomotu. - powiedział żartobliwie, otrzymując kuksańca w bok od sąsiadującego z nim Thomasa. - A tak poważnie jestem kapitanem tej drużyny. Słowa którymi się kieruję? "Siła i spryt to nie wszystko. Potrzeba jeszcze luzu i dobrej zabawy.*" - stwierdził uśmiechając się.
- Inuaki Shion, libero drużyny. - powiedział krótko i skinął głową w stronę Hinaty. - Słowa którymi się kieruję: "Życie jest jedyną rzeczą której człowiek nie potrafi spożytkować.*" - dopowiedział blondwłosy.
- Thomas Adrian, środkowy blokujący. Ja jestem tym z numerem dziewięć na plecach. - powiedział, wskazując swoje plecy. - Słowa które nadają sensu mojemu życiu to: " Nie potrafię przeżyć życia jako formalny człowiek. Zawsze coś spieprzę*". - stwierdził i się zaśmiał
Teraz przyszła kolej na atakujących i serwującego bądź serwujących.
- Branes Orivier, skrzydłowy bądź atakujący. Słowa którymi się kieruję? Nie powiem ci ich dopóki cię nie poznam dokładniej. - powiedział patrząc podejrzanie na Hinatę.
- Kōtarō Bokuto, tak samo jak Orivier. Nie bądź na niego zły, on tak zawsze. - powiedział uwieszając się na Orivierze. - Nie ma zabawy bez dobrego treningu.
- Kiyoomi Sakusa. - powiedział chłopak z maską na twarzy. - Choroba nie odciąga cię od obowiązku treningu. Skrzydłowy.
- Mnie znasz, Hinata. - powiedział blondyn - Środkowy blokujący, numer 21. " Żadna gwiazda należąca do mnie nie może nie należeć do tego kogo kocham. " - Uśmiechnął się lekko.
Wszyscy oprócz Hinaty byli zdziwieni. Nigdy nie powiedział im słów które nimi kierują, nie uśmiechał się często, nie mówił takim tonem - melancholijnym, spokojnym i pustym, a jednocześnie tak pełnym uczuć których nie potrafili zrozumieć.
Oprócz tych którzy byli w związku. Oni rozumieli to aż za dobrze.
Hinata uśmiechnął się lekko.
- Moje imię: Hinata Shoyo. Wiek 23 lata. Ostatni mecz piłki siatkowej na którym byłem obecny: Pierwszy rok liceum. Słowa którymi się kieruję: Stracenie gwiazdy równa się ze straceniem siebie. Ja nie miałem jej jak stracić, gdyż nigdy jej nie posiadałem.
Po tym przedstawieniu wszyscy zaczęli podchodzić do rudowłosego by porozmawiać i się poznać. Na tym zleciał im cały dzień i większość nocy. Kiedy myślał że nikogo już nie ma, poszedł do salonu, po czym przez taras na dwór.
Usiadł na ławce i obserwował niebo. Kto by pomyślał, że jego życie potoczy się w taki sposób?
Że wszystko, zazwyczaj zasnute mgłą, stanie się tak przejrzyste?
- Hinata, jesteś tutaj....?
****
Ohayō ciasteczka! Wiem, Polsat. Wytrzymacie dwa dni, gorzej by było dla was gdybym wstawiła ten Polsat tak jak go planowałam (czytaj: W poniedziałek).
Ciekawostka: zbok z pewnego rozdziału to Nozomu (niektórzy zrozumieją)
Kosz na famili friendly przekleństwa
------>\__/
542 słowa"Siła i spryt to nie wszystko. Potrzeba jeszcze luzu i zabawy." - słowa którymi kieruje się moja koleżanka w życiu
"Życie jest jedyną rzeczą której człowiek nie potrafi spożytkować" - Ulubiony tekst mojej nauczycielki od jazd konnych.
"Nie potrafię przeżyć życia jako formalny człowiek. Zawsze coś spieprzę" - zdanie którym dodaje sobie odwagi kiedy robię coś co wykracza poza 'normy' społeczeństwa.
CZYTASZ
Truskawkowa Mandarynka || TsukiHina
FanfictionNiewidomy, od czasu wypadku na obozie treningowym. Nie mógł zaznać Szczęścia, która nigdy nie przyniosła mu napoju wolności. Nadal kocha siatkówkę. Jedyne miejsce, które może nazwać swoim domem, to kawiarenka „Truskawkowa Mandarynka". Nazwa odwzorow...