Pov. Eight
Wstałam rano przed śniadaniem jak zwykle. Dzisiaj miał być trening. Five nie ćwiczył bo oczywiscie miał „prezent" od ojca ze robił ze mną prywatne treningi.
Uszykowałam się i zeszłam na dół. Każdy już był oprócz five i suzie..Hmm coś tu jest nie tak... five zawsze się zjawia dużo przed czasem wiec musiało coś się stać, a tamtej szmatki moze nie być do końca świata.
Ciekawe co z five?
Pojde sprawdzićW tym czasie kiedy chciałam odejść od stołu i szybko pobiec do fivea usłyszałam za sobą głos ojca:
-numerze ósmy! Gdzie się wybierasz? I gdzie jest numer piąty i moja chrzesniaczka? - odpar regginald*WTF CZY DOBRZE NAPISALAMMM TA CHRZESNIACZKA*
-ymm nie mam pojęcia.. właśnie chciałam poszukać numera piątego.. i i.. oczywiscie Suzie... - zapomniałam dodać tamtej ździry
-dobrze. Prosze się pospieszyć! A teraz czekamy aż wszyscy będą. - mówiłSzybkim krokiem weszłam na górę. Udałam się do pokoju fivea.
Jak to ja zawsze nie pukam, przynajmniej do niego.
Weszłam i zobaczyłam jak.....
Ta szmatka siedzi sobie na kolanach fivea i go całuje... a-a o-on t-t-trzyma j-ją za t-talie i oddaje pp-po-ca-lunki..Świat mi stanął na głowie.
Oszukiwał? Teraz to już potwierdzone..
Kłamał mi prosto w oczy, a-a ja mu zaufałam ze to ona go zmusiła...
Jak on mógł? Rozumiem z innymi dziewczynami które są ładniejsze ode mnie, a-ale z nią? Z normalna dziewczyną, rok młodsza od niego, mniejsza od niego..
ehh wszystko już mi jedno... to już i tak nie ma sensu.-eight? - zapytała [sami wiecie kto😒]
-c co? Co? Ja? Co? Nie nic. Nie przeszkadzam. - wyszłam zamykając drzwi „normalnie" żeby nie podejzewala ze jestem wku*w'0n@
Szybko zeszłam na dół i ustanelam przy swoim siedzeniu.
Oczywiscie nie obyło się bez pytań!
-gdzie byłaś w poszukiwaniach? Gdzie jest ta dwójka, która miałaś przyprowadzić? - pytał reggie
-Emm byłam w pokojach, znalazłam ich, zaraz powinni zejść..- powiedziałam spuszczając głowę w dółPov. Klaus
Kiedy moja ulubienica zeszła i wytłumaczyła się staremu dziadowi spuściła głowę.
Zastanawiałem się co się stało. Nigdy tak nie robiła na posilkach. Robiła to wtedy, kiedy była bardzo smutna lub wqu*w'0n@ wiec musiało być coś na rzeczy..
Kiedy pierwszy raz przyszła była w normalnym stanie czyli podstawa:
-lekki uśmiech
-głowa w górę
-zawsze wyprostowana
-i zawsze pięknie wyglądałaTeraz kiedy przyszła z „poszukiwań" musiało coś się stać..
Podejzewam ze to ta nowa „chrześniaczka" ma związek z tym. Nigdy nie była smuta, albo wqu*w'0n@ wiec MUSIAŁA TO BYĆ ONA!Rozmyślałem kiedy wreszcie zeszli. Oto panicz i panna GÓWNO WARTA.
[*PIĘKNIE to ujęłam😂😂😂*]
Usiedliśmy do stołu i zauważyłem ze eight niesmacznie patrzy co nie raz na fivea. Five natomiast cały czas patrzył się na suzie a ona na niego. WTEDY TO JUŻ BYŁEM NA 100% PEWNY ZE ONI COŚ ZROBILI MOJEJ UKOCHANEJ SIOSTRZYCZCE!!!
Kiedy już zjedliśmy jakże ✨wspaniały✨ obiad w ✨przemiłej✨ atmosferze, podszedlem do ✨maj olłejs bjutiful sisterr✨
I złapałem ja za rękę.
-zostaw mnie - powiedziała pogardliwym głosem
-nie ma opcji- odpowiedziałem a wtedy ona się odwróciła w moja strone
-klaus? Co ty tu-.. - przerwałem jej szok
-ciiii, wszystko sobie wyjaśnimy ale nie tutaj.. - mowilem - chodz- to powiedziałem już mniej słyszalnym głosem
CZYTASZ
She's a lady of my dreams.../ Five Hargrevees
Teen Fiction*ben zyje, nie ma apokalipsy, wszyscy maja po 13 lat*