Niespodzianka...

4 1 1
                                    

Minął miesiąc, dziewczyna nie myślała już o chłopaku. Luke też przestał napastować ją wiadomościami.

Jenny od paru tygodni zwracała uwagę tylko i wyłącznie na siebie, ale momentami brakowało jej drugiej połówki. Tak naprawdę to brakowało jej po prostu Luke'a. Pomimo krótkiego, wspólnie spędzonego czasu, dziewczyna coś do niego poczuła. Liczyła, że chłopak jej to odwzajemnia.
Od czasu spotkania na uczelni, Jenny cały czas miała w głowie słowa chłopaka:
,,Nie chcę innej. Chcę ciebie"
Dziewczyna chciała wierzyć w te słowa, ale po prostu nie potrafiła. Nie była gotowa na to aby znowu przebaczyć Luke'owi.

Jenny miała dość samotności. Założyła aplikację randkową i zaczęła pisać z innymi chłopakami.
Każdy z nich był inny, ale jednocześnie taki sam. Wszystkim chodziło tylko o jedno. Oprócz tego jednego.
Dziewczyna pisząc z nim, nie mogła się oderwać od telefonu. Mieli podobne poczucie humoru i zainteresowania.
Postanowili się umówić.

Wieczorem Jenny zamówiła taksówkę i podjechała pod restaurację. Przed wejściem czekał przystojny chłopak z kwiatami.
Przywitali się i weszli do środka.

- Więc Jenny tak? Ja jestem Luke. - Powiedział chłopak.
- Słucham?! - Krzyknęła Jenny dławiąc się wodą.
- Wszystko w porządku?
- Tak, tak. Przepraszam, po prostu mam znajomego który się tak nazywa.
- Jakiś twój były?
- Nie no co ty. Po prostu znajomy. Nie ma o czym mówić.
- No dobrze, nie będę zmuszał.

Rozmowa przebiegała bardzo dobrze, aż za dobrze. Jenny miała przeczucie, że zaraz czar pryśnie i nie będzie już tak przyjemnie.
Miała rację.
Do restauracji wbiegł Luke i zaczął bić chłopaka z którym umówiła się Jenny.
Nowo poznany chłopak nie miał szans z Luke'm. Leżał tylko bezwładnie na ziemi i ledwo znosił kopnięcia.
Bójkę musiała przerwać ochrona. Dwaj dobrze zbudowani mężczyźni wyprowadzili Luke'a z restauracji. Jenny poszła za nimi.

- Czy ty musisz wszystko psuć idioto?! - Krzyknęła Jenny.
- Słucham?! To chyba ty jesteś idiotką. Jak możesz tak po prostu przekreślić to co pomiędzy nami było?!
- Ty to przekreśliłeś już dawno. Zraniłeś mnie więc nie dziw się, że nie chcę mieć z tobą kontaktu.
- Jesteś zwykłą atencjuszką. Uuu, jestem Jenny. Dobrze się uczę i jestem dziewicą. Nigdy nie miałam chłopaka. Nie będę utrzymywać z tobą kontaktu bo mnie zraniłeś. Nie będę ci odpisywać bo musisz się bardziej postarać....

Jenny uderzyła Luke'a w twarz, przerywając mu wypowiedź. Chłopak momentalnie się wyciszył i zrozumiał, że przesadził.

- Przepraszam.... Nie chciałem. Proszę nie płacz. - Powiedział Luke.
- A co ty sobie myślisz? Najpierw mnie okłamujesz, później nie dajesz spokoju, a jak już się z kimś umówiłam i naprawdę bardzo dobrze mi się z nim rozmawia, to musiałeś tu przyjść i wszystko zniszczyć.

W tym momencie z restauracji wybiegł poobijany i przestraszony chłopak z aplikacji. Nawet nic nie powiedział Jenny, tylko machnął ręką i uciekł.

- Ale z ciebie tchórz!!! Nawet mi pa nie powiesz sukinsynu?! - Zaczęła krzyczeć Jenny.
- Spokojnie, to nic nie da. - Powiedział Luke, przytulając Jenny.
- Chodźmy.
- Gdzie?
- Jak to gdzie? Do ciebie. Idziesz czy mam sama iść?!
- Idę, idę.
...    

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 08, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ObjecujęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz