- Nie, dziękuję. Mam nogi i sama pójdę.
- Ale taka paskudna pogoda jest. Naprawdę mogę pomóc.
- Każdy może pomóc, a później kopie cię w dupe i zostajesz sam.
- To przynajmniej porozmawiam z tobą. Wygadasz mi się, ja tobie i zawiozę cię do domu. Zrobi ci się lepiej zobaczysz.
- Czego nie rozumiesz debilu?! Mam ci przetłumaczyć to co powiedziałam na język migowy? Pójdę sama!
- Nie pyskuj szmato. Chyba nie wiesz z kim zadzierasz.
- Z chamem i idiotą na pewno. Ale z czym jeszcze masz problemy to nie wiem.
- Porzałujsz!Mężczyzna wyszedł z auta i zaczął się zbliżać do dziewczyny.
Jenny z przestrachem zaczęła się cofać. Jednak dużo to nie dało bo jednym ruchem chłopak złapał ją za ramię i zaczął ją ciągnąć w stronę samochodu.
Jenny wyrywała się, gryzła, krzyczała, płakała, kopała.
Nie robiło to żadnego wrażenia na mężczyźnie. Jakby dla niego była to codzienna sytuacja.
Jednym ruchem ktoś walnął chłopaka, a ten upadł nieprzytomny na ziemię.- Dziękuję za pomoc naprawdę nie wiem jak mogę się odwdzięczyć.....
Z cienia wychyliła się twarz chłopaka.
Był to Luke.
On uratował Jenny.
Chęć podziękowania szybko minęła.
Dziewczyna odwróciła się plecami i poszła w swoją stronę jakby nigdy nic się nie stało.- I co? Nie porozmawiasz ze mną? Po prostu sobie pójdziesz?
- Nie widzę powodów do rozmowy. Wszystko jest wyjaśnione.
- Ale ja ci wszystko wytłumaczę. Ty mi się naprawdę
podobasz. - Luke złapał dziewczynę za rękę
- Czy ja wyglądam na idiotkę? Niedawno mówiłeś, że byłeś ze mną dla zabawy. A nie czekaj..... Że wogóle ze mną nie byłeś. - Jenny od razu wyrwała się chłopakowi.
- To nie tak. To znaczy tak powiedziałem, ale tak nie myślałem. Proszę, pogadajmy. Tylko 20 minut.
- Masz 5 minut.
- No dobra. Znam się z Chloe z liceum. Byliśmy kiedyś razem. Miała na mnie haki i powiedziała, że jak jej nie pocałuje i nie powiem, że się tobą bawiłem to o wszystkim ci powie.
- Czy ty siebie słyszysz?!
- Ale tak było.
- Co mi miała powiedzieć? Jakie haki miała?
- Dilowałem jakiś czas. Byłem też w pace. Ja wiem, że ty nie lubisz takich rzeczy, ale już z tym skończyłem. Dlatego nie chciałem żebyś się dowiedziała. Rozumiesz?
- Właśnie nic nie rozumiem. Nawet dobrze się stało, że nic pomiędzy nami nie było. Nie będę z przestępcą.
- Ale proszę cię.....
- Pa.....Jenny odwróciła się i poszła. Nie wierzyła już w nic co powiedział jej chłopak. Czuła się oszukana i wykorzystana. Mimo tego, że Luke ją uratował, nie miała zamiaru mu wybaczyć.
Nagle dostała wiadomość na Facebooku o imprezie. Postanowiła, że pójdzie, w końcu był piątek. Napisała jeszcze do Evy, że nie wróci na noc.Jenny bawiła się świetnie. Czuła, że bez alkoholu nie przeżyje tego wieczoru. Z każdym łykiem coraz bardziej się rozluźniała. Nikt ani nic nie było w stanie ją powstrzymać.
Dziewczynie zaczęło kręcić się w głowie. Prawie upadła, ale ktoś ją złapał. Nie wiedziała kto to. Była tak upita, że nie kontaktowała zupełnie.
Ostatnie co zostało jej w głowie to to, że ktoś trzyma ją na rękach, wsiada do auta, a później kładzie do spania.
...
CZYTASZ
Objecuję
Romance20 - letnia Jenny, poznaje o dwa lata starszego od siebie chłopaka. Nie jest w stanie mu zaufać. Czemu? Tego dowiecie się w opowiadaniu. Jenny do tego czasu nie zajmowała się zbytnio chłopakami. Jednak ten jeden, zmienił jej życie i sposób patrzeni...