5

94 16 5
                                    

Obudziłam się z cholernym bólem głowy .

- O kurwa - jęknełam .

- Samantho , wstawaj kicia - zaśmiała się wysoka blondynka z włosami do ramion. Julie...

- Pieprzyć lekcje , pieprzyć nauczycieli , Mam takiego kaca że mam mam ochotę ich pierdolnąć w twarz - krzyknełam.

- Kochanie , uspokoj sie - powiedziała Julie . - Masz tabletki .- podała mi 2 tabletki - Podejrzewam że Luke będzie chciał cie zobaczeć - odparła na co ja się uśmiechnełam .- Ale musisz wiedzieć że on może być nieprzewidywalny -.

- Co masz na myśli ? - zapytałam.

- L-Luke miał kiedyś problemy z agresją. - jękła Julie.

- Co ?! - powiedzmy sobie szczerze że Luke wcale na takiego nie wyglądał .

- No podobno miał jakieś zatargi z gangiem.- dodała Julie .

Akurat to mnie jakoś wielce nie zdziwiło biorąc pod uwagę fakt  że ja też mam , miałam problemy z gangiem.

- Ide wziązc prysznic - powiedziałam .

- Okay , byle szybko -mrukneła Julie.

  Byłam wykończona po tej cholernej nocy . Umyłam włosy i wyszłam spod prysznica . Ubrałam szlafrok i wyszłam z łazienki w celu wzięcia moich ubrań . Przeszłam do garderoby . Wziełam obcisłe czarne rurki i koszulke z napisem Nirvana .

Gdy wyszłam z garderoby ujrzałam coś co nie powinno mieć miejsca. Julie czytała mój pamiętnik .

- Julie , kurna ?! co ty robisz ?! - poczułam zdenerwowanie bo tam w tym głupim zeszycie były wszystkie moje sekrety , rzeczy o których nie chce pamiętać .

- Zobaczyłam tylko kawałek ostatniego wpisu , spokojnie . Nie jestem taka żeby czytać .

- wytłumaczyła Julie .

Nic nie mówiac wziełam od niej ten cholerny zeszyt wypchany moimi sekretami .

- Przepraszam - powiedziała Julie.

- Spokojnie , osiołku - przytuliłam ją - nie jestem zła.

Wstałam i poszłam się ubrać . Na twarz nałożyłam makeup .

- Idziemy na to śniadanie ? - zapytałam .

- No jasne . - odpowiedziała Julie .

Wyszłyśmy z pokoju i doszłyśmy do stołówki . Ustawiłam się do kolejki ,zamyślając się . Musze dobrze ukryc ten mój pamietnik albo najlepiej spalić.

     Pamiętam jak kiedyś uwielbiałam uciekać z domu na imprezy . Alkohol , narkotyki , gangi ,morderstwa... Moje stare życie . Troche tenskniłam za imprezami , jednak to całe stare życie bardzo namieszało . Pamiętam widok żyletki . Tak bardzo lubiałam na nią patrzeć . Skończyłam już z tym i żałuje że wogule zaczełam to robić. Wtedy jednak to było ukojeniem przed problemami .

   Wróciłam do rzeczywistości gdy poczułam na biodrach czyjeś ręce .

- Cześć ,kicia - mruknął mi do ucha znajomy głos .

Gwałtownie się odwróciłam .

- Oj Lukey nie ładnie tak straszyć bezbronną dziewczyne - mruknęłam .

Moja ręka znalazła się na jego torsie i zjeżdżała niżej aż wkońcu zatrzymała się na jego biodrach .

Luke jedynie cicho jęknął a ja odwróciłam się i kupiłam sałatkę grecką i wodę .Lubiałam tak czarować chłopaków . Było to całkiem zabawne .

- Weź , kicia , nie kuś mnie tak .- mruknął do mojego ucha.

- Kiedy ja lubie - mruknełam i powoli odchodząc klepnełam go w tyłek .

- Ej ty mała ... - usłyszałam za sobą .

___________

Dodałam ... mam nadzieje że się podoba . Odrazu mówie nie sprawdzałam przed dodaniem . Przepraszam za błedy ( jeśli wgl będą )

Kocham papa ;*

Pretty Secret L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz