9

103 11 1
                                    

- Samantha ?! Poczekaj ?!to nie tak jak myślisz - usłyszałam za sobą.

Odwróciłam się

- Ty cholerny zjebie

?! - krzyknełam - przed chwilą całowałeś się ze mna a teraz z jakąś dziwką która ma silikon w cyckach .

- To moja była do kurwy nędzy , ja jej nie kocham .To ona sie na mnie rzuciła . Zależy mi na tobie Sam .- powiedział załamanym głosem .

-To... - w tym momencie przerwał mi dźwięk przychodzącego sms'a. Wyciągnełam telefon odczytując wiadomość
Od: Nieznany
    Kotku zostało Ci 10 min . Pośpiesz się bo pożałujesz.

Josh xx
-kurwa - jęknełam .

- Stało się coś ? - powiedział Luke  . Zignorowałam go i pobiegłam do wyjscia.

Podeszłam do fonntany przy której zauważyłam Josha.

- Cześć - powiedziałam .

- Chodź , idziemy w mniej publiczne miejsce - mruknął.

Szliśmy przez jakieś 5 min aż wkońcu doszliśmy do jakiejś ciemnej uliczki.

- Przejdzmy do rzeczy - powiedziałam .

- A czemu odrazu do rzeczy kotku ? - mruknął , podchodząc do mnie za blisko bo dzieliły nas jedynie centymetry. Zbliżył usta do mojej szyi .

- Odwal się , Josh - warknełam, powoli  wyciągając broń i przyłożyłam mu do klatki piersiowej jednocześnie go odpychając - Pamiętaj kotku że ja mam to - wskazałam na broń.- Przejdzmy do rzeczy .

- Masz zabić dwójkę ludzi . Narazie ważniejsza jest ona , niejaka  Suzy Bonnet . - Podał mi papiery.- Ma 26 lat , sekretarka , zadarła z gangiem .

- Ma jakiegoś chłopaka ? - zapytałam .

- Tak , Jack Milles ma 27 lat , prawnik ,nikt ciekawy . - Powiedział Josh .

-  Załatwimy to po cichu , gdzie zakopać ciało ? - zapytałam .

- Znam pewną rodzinę która buduje altanę . Za 2 dni zalewają 5 metrową dziurę betonem . - powiedział .

- Idealnie , zrobimy tak żeby to wyglądało na samobójstwo - uśmiechnełam się .

Luke

Stałem jak osłupiały słuchając rozmowę Sam z jakimś gościem . To nie była ta sama Samantha . Ona była płatnym mordercą czy co ?!

Zauważyłem że ten chłopak odchodzi . Odszedł . Chciałem uciec zanim Sam mnie zobaczy ale jak na złość uderzyłem w śmietnik . Zauważyła mnie i zmierzała w moją stronę .

Samantha

Usłyszałam jakiś huk po tym jak Josh odszedł . Podeszłam bliżej i ujrzałam ...

- Luke ?! - krzykneła - Co ty  tu robisz ?! Nie dość że całujesz sie z ... to jeszcze. mnie śledzisz ?

- Martwiłem się że coś ci się stało dlatego za tobą poszedłem .- powiedział

- Jestem dużą dziewczynką , umiem sobie poradzić w życiu . - warknełam - teraz gadaj ile słyszałeś ?

-Wszystko, może byś mi to wytłumaczyła ? Huh ? - syknął zaciskając szczękę.

-Nie muszę ci nic mówić.- warknełam .

- No myśle że musisz . Do kurwy nędzy co to ma znaczyć ?! Wytłumacz się .- złapał mnie za nadgarstki i mocno je ścisnął.

-Kurwa mać ! Przestań ! To mnie boli.-wyszeptałam ostatnie patrząc na niego załzawionymi oczami.

-Jezu przepraszam, ale prosze powiedz o co chodzi nie chce zebys wpakowała się w jakieś gówno. -popatrzył na mnie smutnym wzrokiem.

-W to gówno wpakowałam się już dwa lata temu. -spuściłam głowę  i poczułam jak łzy spływają po moich policzkach. Jego ręka wylądowała na moim podbródku .

- Nie płacz , prosze - mówiąc to delikatnie musnął moje usta .- powiesz mi wszystko ?

- Postaram się - powiedziałam cicho .

- No to chodz idziemy do mojego pokoju . Musisz mi wszystko powiedzieć .- powiedział Luke .

Szliśmy w zupełnej ciszy tylko słychać było mój szloch , na co Luke obejmował mnie w talii i przytulał do siebie . Po jakiś 5 minutach drogi doszliśmy do pokoju Luke'a . Skierowałam się ku jego łóżku i na nim usiadłam .

- Trzymaj - Luke podał mi chusteczki .

- Dzięki - powiedziałam

- Okay . Teraz opowiedz mi wszystko od początku .- powiedział zmartwionym głosem Luke .

Wiedziałam że nie moge powiedzieć mu wszystkiego bo wkońcu próby samobójcze ominę.

- No dobra - zaczełam - Miałam 15 lat kiedy poznałam Josha on miał wtedy 18 lat . Byłam ślepo zakochana i wciągnełam się w złe towarzystwo . Zaczeło się niewinnie . Alkohol , imprezy , prochy . Gdy miałam 16 lat wkręciłam się do ... -zaciełam się , połykając głośno ślinę .- gangu , w sumie dalej do niego należe chociaż chciałam się odłaczyć ale to nie tak łatwo .Noi potem zostałam " płatnym mordercą" chociaż przyjełam tylko parę zleceń- jęknełam

Czując łzy na policzku .

- No już - Luke mnie objął - nie płacz - mówiąc to pocałował mnie w czoło- mamy ze sobą dosyć wspólnego .

- C-co ? - mruknełam zdziwiona.

- No gang , prochy, wyścigi i te sprawy - mówiąc to spuścił głowę .

- Luke ... - mruknełam - ale ja nie chce takiego życia .- rozpłakałam się .

On nic nie mówiąc przytulił mnie .

- Moge tu dziś spać? - zapytałam .

- Oczywiście , dam ci jakąś koszulkę - powiedział po czym podał mi swoją koszulke i bokserki. Wziełam to i poszłam do łazienki . Opłukałam twarz wodą i sie przebrałam . Wyszłam kierując sie do łóżka w którym leżał już Luke . Wpakowałam się pod kądre i wtuliłam się w jego klatkę piersiową.

- Dziękuje - mruknełam pół przytomnym głosem.

- Za co ?

- Jesteś jedyną osobą która mnie rozumie .- odparłam

I zasnełam w jego  ramionach

_____

Nie sprawdzałam rozdziału takze Sorki za jakiekolwiek błędy
Kocham ;*

Pretty Secret L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz