10

76 7 0
                                    

Obudziłam  się przez te cholerne słońce wtulona w klatkę piersiową Luke'a .Powoli wstałam nie chcąc go obudzić .

- Hej - usłyszałam za sobą mruknęcie Luke'a .

- Hej - powiedziałam uśmiechając się.

- Luke ? Mam pytanie o co chodziło z tym że mówiłeś że masz coś wspólnego z gangiem , wyścigami noi wiesz z tym życiem ? - zapytałam.

- Noo... powiedzmy że ja no... należe do gangu noi uczestnicze w wyścigach.- powiedział.

- Ahaam... - powiedziałam i usłyszałam dźwięk mojego telefonu . Dzwoniła Julie.

- Halo ? - Powiedziałam .

- Halo ?! Tylko tyle masz mi do powiedzenia ?! Kurwa , Samie bałam się o ciebie .- krzykneła Julie .

- Samie ? Lepszej ksywy nie mogłaś wymyślić - mruknełam .

- No dobra Sam , mam wiadomość . Wczoraj dyrektorka zawiesiła na miesiąc lekcje bo ta cholernie ZAJEBISTA epidemia grypy opanowała nauczycieli noi Calum zaproponował żebyśmy całą siódemką pojechali na miesiąc do jego domku nad jeziorem. - pisneła Julie .

- Dobra dobra zastanowie się - odpowiedziałam rozłączając się .

Po czym opowiedziałam Hemmo cały plan.

- Zajebiście - rzucił się na mnie i razem upadliśmy na podłogę śmiejąc się .

Telefon znów wydał charakterystyczny dźwięk a ja odrazu odebrałam .

- Tak ? - powiedziałam ucieszonym głosem .

- Zmiana planów , księżniczko . - gdy usłyszałam ten głos momentalnie uśmiech zniknął z mojej twarzy.-

Rodzina z altanką przesuneła budowę o nie cały miesiąc , także zabijesz ją za jakieś dwa i pół tygodnia .Przygotuj się. - Luke nie wiedział co powiedzieć . Wszystko słyszał gdyż dałam tą rozmowę na głośnomówiący .

- No to przynajmniej będzie melanż noi odreaguje szkołe zanim ją zabije. - mruknełam.

- Nomm... - jęknął .- Sam ...

- Wiem . Wiem że to głupie ale jeśli jej nie zabije ,Josh nie da mi spokoju . On znajdzie mnie wszędzie - powiedziałam cicho .

- Skąd wiesz że cie nie oszuka ?- zapytał.

- Bo wiem , zaufaj mi - powiedziałam- a teraz ja ide sie spakować i tobie radze zrobić to samo - mruknełam i wyszłam z pokoju .

Podążałam szarym korytarzem do mojego pokoju.

- Hej - powiedziałam wchodząc do pokoju .

- Hej, Samie -  piskneła Julie.- pośpiesz się z pakowaniem bo nie długo wyjeżdżamy  .

- Już już- uśmiechnełam sie i poszłam do garderoby .Wziełam się za pakowanie moich ubrań .

Miałam połowę walizki spakowaną gdy usłyszałam pukanie do drzwi . Podbiegłam i jednym machnięciem otworzyłam drzwi .

- Hej , foczko - powiedział  uśmiechając się a ja stałam jak słup wpatrując się w niego .

- Aaa... - pisknełam i rzuciłam się mu na szyje - Harry ?! Co ty tu robisz ?! - krzyknełam uszcześliwiona całą sytuacją , całując go w policzek .- Tenskniłam za tobą - wtuliłam się w jego tors.- Jak ty ? Tu ?

- Przyleciałem - powiedział - tak poprostu .

- Jedziemy dziś na miesiąc do domku jednego z moich kumpli , może pojedziesz z nami ? -wymyśliłam , uśmiechając się .

- Jestem tu tylko na 3 dni ale z chęcią się zabiore z wami - odpowiedział Harry .

- No to dzwonie do Caluma - ozmajmiłam mu.

      Nie mogło być lepiej . Co prawda , mam zabić jedną osobę ale przyleciał do mnie mój najlepszy przyjaciel co poprawiło mi humor. To właśnie on wyciągnął mnie z tego gówna zwanym piciem , dragami i wyścigami . Kocham go jak brata. A noi kolejny powód do szcześcia to Luke ...

__________

Wreszcie napisałam.
Jak sie podoba ?

Pretty Secret L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz