Oczami Acaci:
Dziś mamy 16 października.Za chwilę rozpoczniemy turniej.
Po gwizdku wchodzimy na parkiet.Zaczynamy!
-Spinamy dupy, dziewczyny!-zawołała Phoenix.
Phoenix oddaje piłkę Sky,która odrzuca ją mi.
Szybkie wejście,wsad i pierwsze punkty dla nas!Przeciwniczki nie dawały za wygraną.Zdobyły kolejne punkty i wyszły na prowadzenie.Już miałam rzucać, gdy pewna dziewczyna skoczyła na mnie i przygniotła
do ziemi.Sędzia odgwizdał faul i kazał usiąść zawodniczce na ławkę.
Po ostatnich 15 minutach ciężkiej gry odniosłyśmy zwycięstwo.Cieszyłyśmy się jak głupie.Chłopcy przybiegli na pogratulować.
-Wow!To było świetne.-powiedział Jay i uściskał Victorię.
Chłopcy zaprosili nas do Starbucksa.Zamówiłam frappe i udałam się do stolika.
Jedna osoba szczególnie przykuła moją uwagę.Był to wysoki,niebieskooki blondyn.Uśmiechnął się do mnie ciepło,a ja mimowolnie odwzajemniłam uśmiech.
Po 2 h spędzonych w kawiarni pojechałyśmy do domu.
-Dziewczyny-zaczęła Sky-nici z imprezy u Nicka.Jego rodzice odwołali wypad w góry.
-Och.-jęknęła Amanda.
-Ale-kontynuowała blondynka-trener po waszym wyjściu wspominał mi o obozie sportowym dla koszykarek,piłkarzy i cheerliderek.Pytał czy mamy ochotę jechać.
-Jestem za!-odpowiedziałyśmy chórem na co ja się rozesmiałam.
-Kiedy ten obóz?-zapytałam
-Za dwa tygodnie.Wyjeżdżamy w poniedziałek.
CZYTASZ
Nigdy Więcej [ZAWIESZONE]
Teen FictionSky wraz że swoimi przyjaciółkami wprowadziła się do mieszkania w LA Nowa szkoła, nowi znajomi i nowa drużyna koszykówki. Jak dziewczyny sobie poradzą?