~1~

1.1K 70 8
                                    

Właśnie zeszliśmy ze sceny z naszym debiutanckim singlem Given-Taken. Byłem wykończony, tak samo jak pozostali. Wziąłem do ręki tylko mały wiatraczek od razu go włączając i ociężale poszedłem położyć się na czarnej skórzanej kanapie.

Oczywiście będąc trainee przygotowywali nas do takiego wysiłku, jednakże tańcząc i śpiewając w wytwórni przed naszymi trenerami, a występując przed fanami jest to kompletnie co innego. Tutaj trzeba wypaść jak najlepiej i nie dawać żadnych oznak zmęczenia. Nie wolno ciężko oddychać, fałszować, ani zatrzymać muzyki gdy będziesz już naprawdę zmęczony. Masz tylko jedną szansę. Jako grupa możemy zyskać albo szacunek, albo być uznanymi za beztalencia jak i za leniwych.

Leżąc i trzymając w lewej ręce wiatraczek skierowany w stronę mojej twarzy, przymknąłem oczy i skupiłem się na oddechu próbując go unormować. Jednak po paru minutach usłyszałem coraz głośniejsze kroki. Były one szybkie i ciężkie, więc już wiedziałem kto to:

- Sunoo hyung~ - usłyszałem znajomy niski głos - jestem taki zmęczony - dokończył chłopak, który nosił imię Nishimura Riki, jednak większość i tak mówiła na niego albo Niki albo Riki. Ten dzieciak miał dopiero 15 lat, a ma najniższy głos z zespołu i jest wższy ode mnie.

Niedługo po jego słowach poczułem ciężar na całym moim ciele. Otworzyłem oczy i zobaczyłem tę istotkę której już zdążyłem zaufać. Spoglądała na mnie swoimi oczami, w których dostrzegłem okropne zmęczenie. Popatrzyłem jeszcze raz w te dwie czekoladki, po czym uśmiechnąłem się i zamykając oczy z powrotem oparłem głowę o oparcie kanapy:

- Ja też Riki. Ale kiedy już wrócimy do domu to co powiesz na meczyk w Overwatch? - powiedziałem otwierając tylko jedno oko i patrząc na chłopaka.

- Tak! - odpowiedział mi i mimo iż było to bardziej ciche mruknięcie, słychać w nim było przytłumioną przez zmęczenie radość.

Leżeliśmy tak chwilę i słychać było tylko działający wiatraczek, a od czasu do czasu kroki różnych stylistów, makijażystów, kamerzystów i innych osób zatrudnionych w tej stacji. Po upływie paru minut poczułem, że oddechy chłopaka stają się głębokie, długie i regularne. Otworzyłem oczy i delikatnie obróciłem głowę tak, aby móc spojrzeć na Rikiego. Jego oczy były zamknięte a twarz emanowała tylko i wyłącznie spokojem co oznaczało, że chłopak zasnął.

Spojrzałem na wiatraczek który trzymałem w ręku. Uśmiechnałem się tylko jednym kącikiem ust na znak tego, że wpadłem na pewien dobry pomysł. Przełożyłem małe urządzenie do drugiej ręki, po czym skierowałem nadmuch na śpiącego Ni-Kiego. Jest najlepszym tancerzem w grupie, więc dodatkowo się męczy. Ponadto jest tak naprawdę jeszcze dzieckiem, które samo wyjechało do innego kraju zostawiając rodzinę. Gdy tylko go poznałem i dowiedziałem się o tym obiecałem sobie, że to ja będę jego nową rodziną.

Patrząc na jego spokojną twarz z lekko uchylonymi ustami, mimowolnie uśmiechnąłem się. Wyglądał tak słodko gdy spał, że pomagał ograniczyć mi cukier w mojej diecie:

- Co wy robicie? - zapytał Heeseung, który nawet niewiadomo kiedy się znalazł obok.

- Csi~ - ucieszyłem go przykładając palec do swoich ust.

- Aaa - zareagował chłopak, tylko że tym razem ciszej - młody poszedł spać? - zapytał szeptem.

- No jak widać - zaśmiałem się patrząc na mojego rozmówcę.

- Ale dlaczego... tutaj? - zapytał. Oczywiście mówiąc to nie miał na myśli tego, że zasnął w stacji telewizyjnej, bo z tego co widziałem wiele idoli tak robi.  Chodziło mu o to, dlaczego zasnął na mnie.

- No... - zacząłem, ale sam nie wiedziałem co mam mu odpowiedzieć. Sam nie wiedziałem dlaczego tak zrobił - po prostu jest zmęczony. Jest jeszcze dzieckiem i potrzebuje więcej energii i tak dalej. Dlatego nie chciałem go budzić. - wyjaśniłem. Zresztą podczas I-LAND pozostali zdążyli się przyzwyczaić do naszego zachowania, bo wiedzieli że bardzo się ze sobą zaprzyjaźniliśmy i owszem, na początku dziwnie się patrzyli gdy Ni-Ki robił to co teraz, czyli kładł się na mnie lub siadł mi na kolanach, ale później już do tego przywykli.

- Rozumiem - stwierdził chłopak kiwając lekko głową w górę i w dół, aby dodać pewności co do jego słów - Jungwon powiedział, że tak za 30 minut będziemy jechać. Więc obudź go zaraz. - dodał po chwili i uśmiechnął się, co ja także odwazajemniłem robiąc ten sam gest co wcześniej Heeseung, czyli potakując aby śpiący na mnie chłopak jeszcze się nie obudził.

Kiedy najstarszy odszedł, ja także przymknąłem oczy i oparłem głowę tak jak przedtem o oparcie, a później leżałem tak przez parę minut i rozmyślałem tak naprawdę o wszystkim. O dzisiajeszym występie. Czy ludziom się spodoba i zyskamy kilku fanów, czy może jednak wypadliśmy beznadziejnie? O dzisiejszym wieczorze który fajnie się zapowiada. O mojej rodzinie, o albumie który wydaliśmy. Dosłownie o wszystkim.

Po dość długiej chwili otworzyłem oczy i  podniosłem lekko głowę. Czas obudzić tę istotkę, aktualnie kłębiącą się na moim ciele:

- Wstawaj~ - powiedziałem lekko szturchając go w ramię. Przez sekundę poczułem jak serce chłopaka przyspiesza, a chwilę później w szybkim tempie się podnosi, czyli pewnie przyśniło mu się coś złego. Ale nie będę go o to pytać. Otworzył szeroko oczy, a później wziął głęboki wdech i przetarł je - za niedługo będziemy jechać do domu, także idź zmyć makijaż i się przebrać - powiedziałem na co chłopak pokiwał głową i zwlókł się ze mnie.

Podniosłem się od siadu po czym wyłączyłem wiatraczek i położyłem go obok. Wstałem z kanapy i rozciagnąłem się, a następnie poszedłem zrobić dokładnie to samo, co powiedziałem przed chwilą Ni-Kiemu.


[ZAWIESZONE] 𝕋𝕙𝕚𝕤 𝕚𝕤 𝕞𝕪 (𝕓𝕠𝕪)𝕗𝕣𝕚𝕖𝕟𝕕 | Sunoo x Ni-Ki | ENHYPENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz