~2~

646 59 12
                                    

Wchodząc do wielkiej sali z lustrem w naszej wytwórni, wszyscy wiedzieli że znów czeka nas wiele ćwiczeń i pracy nad choreografiami.

Obok mnie szedł Jungwon, który nie wyglądał dzisiaj najlepiej. Pewnie się nie wyspał bo przejmował się naszym ostatnim występem. On jest typem człowieka, który lubi się wszystkim przejmować. A idąc za tym, że się tym wszystkim i wszystkimi martwił, nie mógł zasnąć:

- Hej, nie martw się. Na pewno poszło nam dobrze. Ciężko pracowaliśmy, więc ktoś to dostrzeże - powiedziałem obejmując ramieniem chłopaka i uśmiechając się do niego.

- Ehh... mam nadzieję. Bo fakt, bardzo się staraliśmy. Ale co jeżeli niewystarczająco? - zapytał mnie.

- Posłuchaj - zacząłem odwracając go w moją stronę i kładąc swoje ręce na jego ramiona - udało nam się. Słyszałeś jaki aplauz dostaliśmy na koniec? Spodobało im się - dokończyłem licząc, że to przemówi do chłopaka. To co powiedziałam zresztą jest prawdą, pod koniec dostaliśmy naprawdę głośnie okrzyki i słychać było samo klaskanie.

Wszyscy już weszliśmy na salę i rozstawiliśmy się w dużych odstępach, po czym każdy zaczął swoją indywidualną rozgrzewkę, w tym także i ja.

Spojrzałem w lewą stronę i zobaczyłem jak Heesung, Jay i Jake się wygłupiają. W zasadzie tak jak zawsze. Obróciłem głowę w drugą stronę i tym razem zobaczyłem Sunghoona i Jungwona, którzy zapewne razem dyskutowali na temat występu z Given-Taken. Odwróciłem tylko wzrok i spojrzałem w losowy punkt, którym okazała się być podłoga i mimo iż wcześniej pocieszałem Jungwona i zapewniałem go, że wyszliśmy dobrze, teraz sam zacząłem mieć wątpliwości. Co jeżeli faktycznie weszliśmy źle...?

Jednak z moich rozmyśleń wyrwało mnie coś, a raczej ktoś, kto objął mnie od tyłu i zaplótł swoje dłonie w mojej talii, dodatkowo robiąc to samo z palcami i kładąc głowę na moim lewym ramieniu:

- Sunoo - ta sama osoba szepnęła mi do ucha i nie był to nikt inny jak Ni-Ki. Słysząc to jedno słowo przymknąłem oczy, a po moim ciele przeszła tafla ciarek. Zrobiło mi się tak przyjemnie. Czułem ciepło ciała chłopaka, a jego każdy oddech delikatnie łaskotał mnie po szyi. Na moim ciele pojawiało się coraz to więcej sterczących włosków. Jednak to przyjemne uczucie nie trwało długo, bo zaraz oprzytomniałem i zdałem sobie sprawę, że przecież to jest mój przyjaciel. Sunoo, ty głupku!

Tuż po tym momentalnie odskoczyłem od chłopaka. Poczułem jak moje policzki zaczynają płonąć, a serce gwałtownie przyspiesza. Nerwowo podrapałem się po karku i rozejrzałem po wszystkich stronach:

- Wszystko dobrze? Jesteś cały czerwony - zapytał mnie Riki, po czym przystawił swoją rękę do mojego czoła - Sunoo, jesteś rozpalony! Powinieneś zostać w domu i odpoczywać! - przejął się chłopak, a ja strzepnąłem jego dłoń z miejsca na mojej twarzy.

- Wszystko jest dobrze. Po prostu... - no i co mam mu powiedzieć? Że kiedy mnie przytulił zrobiło mi się przyjemnie, tylko że tak jakby... inaczej? Okej... wdech i wydech - tutaj jest gorąco - wymyśliłem na poczekaniu. Jednak kiedy wypowiedziałem te słowa, zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu. Przyglądałem się wszystkim rzeczom, które wcześniej nie miały dla mnie znaczenia i na które normalnie nie zwracałem uwagi. W pewnym momencie zauważyłem dużo okna. Okna, które były otwarte. Brawa dla mnie.

- Więc zdejmij ten puchaty sweterek - zaproponował mój rozmówca.

- Dobry pomysł! - zgodziłem się uśmiechając nerwowo, aby nie wyjść na głupca. Dobrze że nie zauważył tych okien.

Zrobiłem to co zaproponował chłopak i oddaliłem się pod pretekstem, że chcę napić się wody i odłożyć ten sweterek. I jak też wymyśliłem, tak też zrobiłem.

Wróciłem do reszty i ustawiliśmy się na swoje miejsca, aby zacząć ćwiczyć choreografię Very Good od Block B. Szczerze mówiąc bardzo lubię tę piosenkę i swoją drogą uważam, że Jake i Sunghoon świetnie radzą sobie w rapie.

Po kilku sekundach z dużych głośników zaczęła wydobywać się muzyka, a my zaczęliśmy tańczyć. Jako tako już ją umieliśmy, więc teraz wystarczy ją dopracować.

Jednak kiedy zaczęliśmy tańczyć refren, podknąłem się i wpadłem na Jaya:

- Ała~! - krzyknął chłopak, który upadł na podłogę i złapał się za nogę, a ja odruchowo zakryłem nos i usta dłońmi.

- Przepraszam! Nic ci nie jest?! - zapytałem i pomogłem wstać przyjacielowi.

- Nie, spokojnie. Tylko się uderzyłem. Ale troszkę bardziej uważaj, ok? - powiedział.

- Dobrze, hyung. Przepraszam - odpowiedziałem i ukłoniłem się przed starszym.

Stwierdziliśmy, że Jay powinien chwilkę odpocząć, lecz jak widać nie miał takiego zamiaru. Zdjął swoją kurtkę i już był gotowy, aby zacząć tańczyć od początku. Więc tak jak poprzednio parę sekund po tym, jak ustawiliśmy się na swoje miejsca, z głośników zaczęła wydobywać się muzyka.

[ZAWIESZONE] 𝕋𝕙𝕚𝕤 𝕚𝕤 𝕞𝕪 (𝕓𝕠𝕪)𝕗𝕣𝕚𝕖𝕟𝕕 | Sunoo x Ni-Ki | ENHYPENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz