~5~

596 50 19
                                    

Tydzień temu wreszcie napisaliśmy końcową wersję piosenki, a jej tytuł to Let Me In. Ostatnio miałem okazję pokazać chłopakom i trenerowi co poprawiłem, a oni stwierdzili że brzmi to bardzo dobrze. Jestem z siebie taki dumny... udało mi się napisać coś dobrego! Co prawda... nie całą piosenkę tylko część, ale mam nadzieję że kiedyś będę pisał calutkie teksty piosenek.

Nie licząc już który raz weszliśmy do wytwórni kierując się do studia, a po drodze mijając różne zespoły takie jak TxT, BTS, SEVENTEEN czy NU'EST. Patrząc na nich i na to jak ćwiczą, zawsze w mojej głowie pojawiało się swego rodzaju marzenie. A mianowicie takie, że kiedyś chciałbym być tak dobry jak oni. Na scenie wypadają perfekcyjnie i czasami trudno jest uwierzyć, że dany występ był transmitowany na żywo:

- Dzień dobry, siadajcie - powiedział standardowo nasz trener wokalu patrząc na mnóstwo kartek rozłożonych na stole przed nim, tym samym wyprzedzając nas, bo nawet nie zdążyliśmy się ukłonić. Po chwili gdy każdy już pojawił się w pomieszczeniu, wykonaliśmy prośbę mężczyzny - Tak więc od dzisiaj już możecie zacząć uczyć się tekstu. Wyślę wam też dwie wersje podkładu do piosenki, jedną z tekstem wygenerowanym z komputera, a drugą bez. Przydzieliłem też kto kiedy i co śpiewa, także waszym zadaniem jest się tego tylko nauczyć - wyjaśnił uśmiechając się do nas i od czasu do czasu wskazując długopisem poszczególne części tekstu.

Tuż po tym reszta oczywiście zaczęła dopytywać się o ich części, jakiej techniki śpiewu mają użyć, czy śpiewać głośniej czy ciszej i takie tam. Ja nie miałem żadnych pytań... a raczej miałem, ale nie potrafiłem się skupić. Myślami byłem totalnie gdzie indziej. A było ich tak dużo, że zagłuszały to o co chciałem zapytać.

Już prawie od miesiąca moją głowę zajmuje tylko i wyłącznie 15-letni chłopak z Japonii. Tylko dlaczego? Przecież jesteśmy przyjaciółmi, więc nie powinienem aż w takiej ilości o nim myśleć. Więc dlaczego to robię? Staram się zająć czymś innym, ale na marne. W każdej czynności widzę coś, co kojarzy mi się w młodszym. Przyjaźnimy się i wcześniej aż tak dużo o nim nie myślałem. A teraz nie mogę przestać. Kiedy tylko jest w pobliżu, czuję ogromną falę szczęścia, które zamienia się w ciepło, a co za tym idzie - na moich policzkach pojawia się czerwona barwa, a moje serce przyśpiesza. Z jednej strony chciałbym być przy nim najdłużej jak się da, a z drugiej wiem, że zaraz zacząłbym robić się niespokojny.

Wróciliśmy do domu i każdy tak naprawdę zajął się sobą. Rzuciłem się na łóżko, lądując na nim plecami i przerzucając ręce za głowę, kompletnie nie mając pojęcia co mogę teraz robić. Spędziłem w tej pozycji parę minut absolutnie się nie ruszając, tak jakby odebrano mi tą zdolność. Po tym czasie zdecydowałem podnieść się, a zaraz potem chwyciłem kartki z tekstem piosenki, które leżały obok na szafce nocnej.

Spojrzałem na tekst, który teraz już był ostateczna wersją, tak więc przy poszczególnych częściach widniały imiona członków, którzy mieli je zaśpiewać. Czytając tekst w pewnym momencie zauważyłem, że najpierw śpiewam ja, a później... Ni-Ki! Tak naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego aż tak się z tego ucieszyłem. Jest to tak błahy powód... nigdy nawet nie zwracałem uwagi na to kto po kim śpiewa. A teraz wydaje się to być całym moim szczęściem, które spotkało mnie w życiu. A widząc to, znalazłem pretekst. 

Chwyciłem swój telefon tak samo jak tekst i opuściłem swój pokój, kierując się do pokoju Rikiego. Widząc już znajome drzwi przyśpieszyłem kroku. Znajdując się już pod nimi, zapukałem. Przez parę pierwszych sekund słyszałem dźwięk odsuwanego obrotowego krzesła, następnie zbliżające się kroki, aż w końcu otworzył mi owy chłopak do którego zmierzałem:

- Co tam, Sunoo? - zapytał, opierając się jednym ramieniem o framugę, a drugą o brzeg drzwi, uniemożliwiając mi tym samym ujrzenia wnętrza pokoju.

- Ogólnie to przed chwilą stwierdziłem, że może trochę się pouczę Let Me In i wpadłem na pomysł że... może chcesz pouczyć się ze mną? - zapytałem.

- Pewnie! - zgodził się, uśmiechając. Blondyn wpuścił mnie do środka i oboje usiedliśmy na łóżku, Włączyłem podkład z tekstem tak, aby Ni-Ki miał czas na zapoznanie się z technikami śpiewu. Po jego minie wywnioskowałem, że bardzo skupił się na piosence i starał się wyłapać dane techniki śpiewu, których będzie musiał użyć. Po chwili był już gotowy co trochę mnie zdziwiło, ale w każdym razie wzięliśmy do rąk nasze teksty i zaczęliśmy ćwiczyć.

Po minucie śpiewania, gdy za chwilę miała być część gdzie kilka zdań mamy wykonać ja i Ni-Ki, spojrzałem na siedzącego na przeciwko mnie chłopaka i zobaczyłem, że on także na mnie spogląda. Jednak robił to bardziej nieśmiało i dyskretnie, bowiem nie podnosząc nawet głowy znad kartki, od czasu do czasu podnosił swój wzrok na mnie. I właśnie na tym go przyłapałem. Zamknąłem na chwilę swoje oczy aby nabrać trochę odwagi, po czym otworzyłem je i spojrzałem głęboko w oczy blondyna.

I'll be your boyfriend

Zaśpiewałem, nie odrywając wzroku od Ni-Kiego, tak jakbym chciał mu tym coś przekazać. Bo tak naprawdę taki miałem zamiar. A nasze wspólne ćwiczenie tej piosenki wyglądało tak, że gdy ja śpiewałem czytając tekst z kartki, Ni-Ki wpatrywał się we mnie, ale dłużej i bardziej odważnie niż wcześniej, zaś kiedy to on analizował uważnie wszystkie zdania znajdujące się na stronie, ja nie mogłem oderwać od niego wzroku. Czekaj... ty głupku, skąd wiesz że on się patrzył na ciebie? Może patrzył na ścianę za tobą?  

I'll give you my lo lo lo love
I'll give you my love

Zaśpiewał młodszy zaraz po mnie jednocześnie wyrywając mnie z zamyślenia, a jego wzrok powrócił na moje oczy. Wcześniej na naszych ustach widniał delikatny uśmiech. Jednak w tej chwili zniknął i pojawił się poważny wyraz twarzy. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, a nagle podkład wydobywający się z mojego telefonu tak jakby ściszył się. Powinniśmy się na nim skupić, jednak my kompletnie o tym nie myśleliśmy. Przynajmniej ja.

Jednak po chwili Ni-Ki spuścił swój wzrok na kartkę z lekko zakłopotaną miną. Jego usta tak ładnie poruszają się kiedy śpiewa. Zawsze wyglądają ładnie. Są idealnie różowe i pełne. Jak wspaniale byłoby ich dotknąć swoimi. I właśnie ta myśl pobudziła mój instynkt. Ona wywołała pożar w moim sercu. I to dosłownie, bo zaraz poczułem jak na moje policzki wkrada się rumieniec. Zamknąłem oczy i szybko zbliżyłem twarz do chłopaka, po czym złożyłem na jego poduszeczkach szybki, delikatny i nieśmiały całus. Są jeszcze bardziej mięciutkie niż myślałem, a dodatkowo wyczułem na nich przyjemny truskawkowy smak. 

Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, z tego co właśnie zrobiłem. Ni-Ki patrzył na mnie zdezorientowanym i lekko zawstydzonym wzrokiem. Ja kompletnie nie wiedząc jak się zachować, zacząłem nerwowo rozglądać się po całym pokoju, byle by tylko nie patrzeć na blondyna. Jednak nie mogę tak po prostu kontynuować śpiewu wiedząc, że przed chwilą go pocałowałem. W szybkim tempie chwyciłem swój telefon, a następnie tak samo szybko wyszedłem z pokoju Rikiego, nie wypowiadając żadnego słowa.

Dlaczego to zrobiłem do cholery? Sunoo, przecież Ni-Ki to twój przyjaciel! Nie możesz robić takich rzeczy! Ale... właśnie. Skoro to mój przyjaciel, nie powinienem cały czas o nim myśleć... może to nie jest jednak tylko mój dobry kolega?

[ZAWIESZONE] 𝕋𝕙𝕚𝕤 𝕚𝕤 𝕞𝕪 (𝕓𝕠𝕪)𝕗𝕣𝕚𝕖𝕟𝕕 | Sunoo x Ni-Ki | ENHYPENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz