Pov.Sonia
Następnego dnia...
Obudziłam się jakoś po 9. Wstałam z mojego łóżka i zgarnęłam włosy z mojej twarzy. Podeszłam do mojej szafy i wzięłam z niej moją białą bluzę i czarne dresy które później na siebie założyłam. Ruszyłam w stronę wyjścia i wyszłam z mojego pokoju. Weszłam do kuchni na śniadanie. Moja mama nałożyła mi dwa naleśniki. Usiadłam przy stole kładąc talerz z naleśnikami naprzeciwko mnie. Zjadłam tylko jednego naleśnika bo na drugiego nie miałam już ochoty. wstałam ze stołu i odłożyłam talerz na blat kuchenny.
Mój tata wszedł do kuchni.
-O hej Soniu- Uśmiechnął się w moją stronę
-Hej tato-Także uśmiechnęłam się w jego stronę
-Jak było wczoraj na randce?-Jak zawsze mi dogryza
-To nie była randka tylko zwykłe spotkanie ze znajomym
-No niech ci będzie córeczko
Wyszłam z kuchni i przewróciłam oczami.
CZYTASZ
Fukaj // Dom Diabła
AléatoireOpowieść o dwójce znajomych którzy znają się od dziecka... Czy coś po między nimi będzie? Czytaj a się dowiesz :)