This one's for the lonely
The one's that seek and find
Only to be let down
Time after time18.07.1981
Szedł przez pole wyczerpany podtrzymując się na Syriuszu.
- Trzymaj się Luniek wyjdziesz z tego.
- Ta... - spojrzał na niego - cholera jasna Syriusz co ja ci zrobiłem?!
Ten tylko się uśmiechnął i zakrył ranę na brzuchu.
- Nic mi się nie stało naprawdę spokojnie Remi.
- Gadasz jak ja.
- No to teraz widzisz, jaki upierdliwy jesteś!
- Uh... Czekaj opatrzę ci to jak tylko dojdziemy do domu - spróbował iść bez ramienia przyjaciela, ale na zaczął tracić równowagę.
- Nie, to ja opatrzę cię, potem odpoczniemy i ruszamy do Potterów.
- Radziłem sobie sam ostatnimi czasy.
- No właśnie, sam a powinniśmy być przy tobie.
This one's for the torn down
The experts at the fall
Come on friends get up now
You're not alone at all19.07.1981
- Jestem potworem - powiedział patrząc na czarnowłosego.
- Nie, nie jesteś, przestań pieprzyć, ta rana jest od gałęzi, bo byłem nieostrożnym idiotą.
- Al-
- Łapa ma rację Remusie, tylko miło by było, gdyby używał kulturalnego języka przy Harrym.
- Nie wygram z wami kłótni co?
- Nie - odparły mu dwa głosy.
- Nie wierzę moja żona zgadza się z Łapą jakiś cud - śmiejący się okularnik wszedł do pokoju.
Rudowłosa wzięła na ręce synka.
- Czasem muszę - uśmiechnęła się, po czym wybuchła śmiechem a zaraz potem dołączyła do niej czwórka mężczyzn.
Nagle Lily pochmurniała.
- My się śmiejemy a Dorcas... - rozpłakała się.
Reakcję były różne. James przytulił swoją żonę. Remus wyraźnie spochmurniał. Syriusz natomiast zaczął grzebać w kieszeni aż natrafił na małe pudełeczko. Przyjechał po nim palcami, ale nie wyjął z kieszeni.
- Co ty tam masz? - Remus zauważył dziwny ruch przyjaciela.
- Nic, nie ważne - wyjął prędko rękę z kieszeni jeansowej kurtki - Myślę że Dorcas wolałaby, żebyśmy wspominali ją z uśmiechami, a nie tak więc weźmy może jakiś album z czasów Hogwartu czy coś.
Remus przyjrzał się dokładniej Blackowi, to nie było typowe zachowanie mimo tego, jaki był Syriusz, ale w końcu ruszył z Jamesem wygrzebać kilka starych zdjęć.
And this part was for her
And this part was for her
This part was for her
Does she remember?16.05.1978
Mulatka wbiegła do dormitorium.
- Coś ty taka zdyszana - Lily uniosła głowę znad książki.
- Nie, nie, nie, nie zrobiłam tego, na brodę Merlina nie!
- Dorcas, wszystko w porządku? - Marlene spojrzała lekko przestraszona na przyjaciółkę - czego nie zrobiłaś?
CZYTASZ
Together again • Huncwoci one-shot
Hayran Kurgu„Cieszmy się po prostu że znów jesteśmy razem." One-shot o życiu huncwotów. Na podstawie piosenki „Comes and goes" - Laswell (W tekście odwołuje się do piosenki w znaczeniu iż różne wydarzenia przypisane są do różnych jej zwrotek. Sama piosenka nie...