Po paru godzinach ponownie wsiadłam na wilka i udaliśmy się do domu. Tóż przed wejściem chłopak przeminił się, a ten sposób, że do domku wszedł jako człowiek niosąc mnie na plecach.
W domu nie było nikogo, udaliśmy sie do mojego pokoju i położyliśmy się wtuleni w siebie.
- Wiesz, że nawet z moim narzyczonym nie spędzam tyle czasu co z tobą? - Szepnęłam mu do ucha leżąc wtulona w niego (nadal w strojach kąpielowych).
- Do czego zmierzasz? - Spojrzał na mnie z nadzieją.
Lekko przygryzłam wargę i szepnęłam zmysłowo palcem jeżdżac po jego brzuchu:
- Jestem szczęśliwa, przy tobie. Tylko przy tobie.
- Navi...
- Zaczekaj - położyłam mu palec na ustach - daj mi skończyć.
Na mojej skórze pojawiła sie gęsia skórka, chłopak zauważył ją. Swoją dłoń trzymał na moich plecach, a drugą przeczesał moje włosy.
- Kiedy dowiedziałam się kim jesteście - mruknęłam - i kiedy pocałowaliśmy sie poraz pierwszy zawarliśmy umowę, że mam dwa miesiące na wybór... Kłamałam.
Chłopaka wzrok był niepewny.
- Nie rozumiem....
- Chodzi o to, że ja nie muszę myśleć nad wyborem - wytłumaczyłam - tu nie ma nad czym myśleć. Od samego początku byłeś tylko ty... Jacob! Nikt nie może się z tobą równać. Tylko przy tobie jestem taka szczęśliwa, to z tobą chcę być, może to miłość, może wpojenie, ale jesteśmy dla siebie przeznaczeni to więzy sprawiają, że jesteśmy jednym organizmem - palcami przeczesałam jego krótkie włosy - tylko ciebie kocham.
To ostatnie słowo przeważyło wszystko. Chłopak wbił się w moje usta namiętnie. Swoje ręce umieścił na moich pośladkach i przeniósł mnie na swoje kolana. Całowaliśmy się gorąco coraz to bardziej przyciskając się do niebie, zarzuciłam włosami na bok i dłońmi ujęłam jego twarz mocniej wpychając się w niego ciałem. Miałam na sobie jednoczęściowy strój kąpielowy, fascynowało mnie jak chłopak sobie z nim poradzi, bądź co bądź nie ściąga się go wcale łatwo.
Moja ciekawość po chwili się nasyciła, gdyż usłyszałam dźwięk drącego się materiału. No tak chłopak był wyjątkowo silny co bardzo mnie pociągało, mogłam się spodziewać, że w takiej sytuacji nie będzie przejmował sie zniaszczeniami. Czułam nawet satysfakcję, że poradził sobie bez przerywania namiętności, w głowie wciąż miałam te reklamy telewizyjne co atmosfera prsyła bo chłopak nie umiał poradzić sobie z odpięciem dziewczynie stanika. Haha. Mimowolnie między tonięciem w jego ustach uśmiechnęłam się. Nawet nie zrobiło mi sie żal tego stroju, tak mocno pragnęłam chłopaka i tak cieszyłam się z trwającej chwili.
Napalona byłam do tego stopnia, że nie zwóciłam uwagi kiedy chłopak położył nas, nie pamiętam własnych czynów. Kiedy pozbyłam się jego bokserek.
Jacob całował mnie w zagłębieniu za uchem, zjechał po szyi nadal całując moją skórę, wycałował obojczyk i jego wgłębienie po czym przenosząc ciężar ciała na mnie zaczął pieścić mój dekold, a ja rozpłynęłam się w rozkoszy.
Westchnęłam cicho cała rozpalona, dłonie chłopaka masowały moją skórę, na plecach, pośladkach i udach. Przyciągał mnie do siebie z całej siły. Palcami przeczesywałam jego włosy i łapałam go za łopatki aby przyciągnąc mocniej do siebie. Wtedy chłopak wyprostował się i swoimi ustami odnalazł moje usta... Nasze jęki i dyszenie wypełniły ciszę...
Przebudziły mnie promienie słońca. Leżałam na chłopaku. Nie potrzebowaliśmy pościeli, chłopak dostatecznie mocno mnie rozgrzewał. Czułam jakby moje serce chciało mi wyskoczyć z piersi. Czule ucałowałam go w usta, na co ten złapał mnie w tali i obkręcił tak, że to on teraz na mnie leżał i całował mnie namiętnie. Zaczęłam sie śmiać. Chłopak całował mnie po szyi schodząc coraz niżej. Po chwili z rozkoszą mocniej go przyciągnęłam do siebie. Kiedy zaczął całować mój dekolt usłyszeliśmy wołanie z dołu.
CZYTASZ
Wataha ~ Zmierzch
FanficPrzeżyj swoją przygodę z wilczą watahą Zmierzchu! Nasza bohaterka będzie musiała podjąć ciężką decyzję. Postąpi rozsądnie, czy posłucha serca? Jaki wpływ na jej życie mają wampiry? Kim są zmiennokształtni? Jak wyglądała jej przeszłość?