>Kamila<
Widziałam podekscytowanie ale też stres w oczach Claya. Zaśmiałam się na to po czym zawołałam
K: George!- krzyknęłam w jego stronę i chłopak nagle się na nas spojrzał, szedł szczęśliwy w nasza stronę rozgladajac się, dopiero po chwili zobaczył Claya. Widziałam w jego oczach podekscytowanie na widok chłopaka.
George podbiegł i go przytulił.
K: Awww, jak słodko.
Chłopak podszedł również do mnie i mnie przytulił i z techno się również przywitał.
G: Prosiłbym jakieś wytłumaczenie na to.- wskazał na moją i techno rękę trzymającą się.- Jestem teraz tak zdezorientowany, wy jesteście w końcu razem tak?
K: Nie, chodzimy za rękę jako przyjaciele.- zaśmiałam się.
G: Co-
Zaśmialiśmy się wszyscy oprócz Georga.
D: Są razem
G: To w takim razie gratulacje.
K: Dziękujemy, ja z resztą też czekam na to aż sobie kogoś znajdziecie.- puściłem oczko do Georga na co on się uśmiechnął.
G: W sumie to ja już mam kogoś.- zaśmiał się nie pewnie.
Te: Serio? Kogo?
G: Taka Jessica, spotkałem ją kilka miesięcy temu idąc przez miasto u mnie w Londynie.
D: Uh...nie mówiłeś że kogoś poznałeś.- Widziałam ból w jego oczach, szkoda tylko że nie wiedział że to wszystko było zaplanowane przeze mnie i Georga.
G: Nie byłem pewnie czy chciała tego, poczekałem trochę po czym spytałem, zgodziła się więc postanowiłem że wam powiem jak tu przyjadę
D: Oh...
Ledwo mogłam wstrzymać śmiech.
Te: Coś tu nie gra, oby dwoje ledwo powstrzymujecie śmiech.
Clay spojrzał to na mnie to na Georga.
D: To był żart?
Wybuchneliśmy nie kontrolowanym śmiechem.
Te: Dałeś się nabrać Dream
D: Noo, najlepsze że w to uwierzyłem.- zaśmiał się.
Po jakiś 10 minutach przyleciał Sapnap, przywitalismy się oraz wytlumaczylismy po czym udaliśmy się do Dreama.
Jechałam z Techno kierując go, było światło czerwone, ustaliłam z Techno że pojedziemy jeszcze do moich rodziców więc chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Georga bo Dream prowadził.
G: Halo?
K: George słuchaj, wy jedzcie już do Claya A ja z Techno jeszcze zajedziemy do moich rodziców, za niedługo przyjedziemy.
G: No okej
Rozłączył się, zaczęłam kierować techno w stronę mojego domu.
Gdy już pod nim byliśmy wysiadłam z auta i razem z chłopakiem udałam się pod drzwi.
Zadzwoniłam dzwonkiem i po chwili drzwi się otworzyły.
Amelia- A (jedna z pracujących czyli taka jakby sprzątaczka)
A: Kamila? Dzień dobry, co Ciebie sprowadza?
K: Przyszłam odwiedzić rodziców
A: Oh... ale ich nie ma
CZYTASZ
Na Zawsze Moja../Technoblade [Zakończone]
Short StoryPrzedstawiam wam 2 książkę TechnoBlade, jest ona już skończona, mam nadzieję że spodoba się wam ona równie tak samo jak ,,Nie taki straszny jak to malują..." No co? Zapraszam Was do czytania i oby się spodobało