18.

1.6K 103 91
                                    

>Kamila<

Widziałam podekscytowanie ale też stres w oczach Claya. Zaśmiałam się na to po czym zawołałam

K: George!- krzyknęłam w jego stronę i chłopak nagle się na nas spojrzał, szedł szczęśliwy w nasza stronę rozgladajac się, dopiero po chwili zobaczył Claya. Widziałam w jego oczach podekscytowanie na widok chłopaka.

George podbiegł i go przytulił.

K: Awww, jak słodko.

Chłopak podszedł również do mnie i mnie przytulił i z techno się również przywitał.

G: Prosiłbym jakieś wytłumaczenie na to.- wskazał na moją i techno rękę trzymającą się.- Jestem teraz tak zdezorientowany, wy jesteście w końcu razem tak?

K: Nie, chodzimy za rękę jako przyjaciele.- zaśmiałam się.

G: Co-

Zaśmialiśmy się wszyscy oprócz Georga.

D: Są razem

G: To w takim razie gratulacje.

K: Dziękujemy, ja z resztą też czekam na to aż sobie kogoś znajdziecie.- puściłem oczko do Georga na co on się uśmiechnął.

G: W sumie to ja już mam kogoś.- zaśmiał się nie pewnie.

Te: Serio? Kogo?

G: Taka Jessica, spotkałem ją kilka miesięcy temu idąc przez miasto u mnie w Londynie.

D: Uh...nie mówiłeś że kogoś poznałeś.- Widziałam ból w jego oczach, szkoda tylko że nie wiedział że to wszystko było zaplanowane przeze mnie i Georga.

G: Nie byłem pewnie czy chciała tego, poczekałem trochę po czym spytałem, zgodziła się więc postanowiłem że wam powiem jak tu przyjadę

D: Oh...

Ledwo mogłam wstrzymać śmiech.

Te: Coś tu nie gra, oby dwoje ledwo powstrzymujecie śmiech.

Clay spojrzał to na mnie to na Georga.

D: To był żart?

Wybuchneliśmy nie kontrolowanym śmiechem.

Te: Dałeś się nabrać Dream

D: Noo, najlepsze że w to uwierzyłem.- zaśmiał się.

Po jakiś 10 minutach przyleciał Sapnap, przywitalismy się oraz wytlumaczylismy po czym udaliśmy się do Dreama.

Jechałam z Techno kierując go, było światło czerwone, ustaliłam z Techno że pojedziemy jeszcze do moich rodziców więc chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Georga bo Dream prowadził.

G: Halo?

K: George słuchaj, wy jedzcie już do Claya A ja z Techno jeszcze zajedziemy do moich rodziców, za niedługo przyjedziemy.

G: No okej

Rozłączył się, zaczęłam kierować techno w stronę mojego domu.

Gdy już pod nim byliśmy wysiadłam z auta i razem z chłopakiem udałam się pod drzwi.

Zadzwoniłam dzwonkiem i po chwili drzwi się otworzyły.

Amelia- A (jedna z pracujących czyli taka jakby sprzątaczka)

A: Kamila? Dzień dobry, co Ciebie sprowadza?

K: Przyszłam odwiedzić rodziców

A: Oh... ale ich nie ma

Na Zawsze Moja../Technoblade [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz