Razem z Techno udaliśmy sie do restauracji cos zjeść, po obiedzie udaliśmy się na nie długi spacer do parku. Tematy naszych rozmów nie kończyły się i nie były nawet bliskie końcu co mnie cieszyło, lubiłam nadmiar tematów niż ich brak, ta niezręczna cisza pomiędzy dwiema osobami mnie dobija.
W towarzystwie jego bardzo dobrze się czułam, nie mieliśmy jakoś specjalnie wspólnie ulubionych rzeczy ale to z jednej strony dobrze bo mogliśmy opowiadać o różnych rzeczach i wymieniać się opinią, najbardziej wspólną rzeczą było czytanie i choć nie wspominałam za często ale dużo czytałam książek tak samo jak Techno.K: Na pewno nie będzie problemu żebyś prowadził?
Te: Na pewno, bał bym się z Tobą jechać, oraz nie wiem czy nie ucierpiało by przy tym moje auto.- zaśmiał się.
K: No już bez przesady, widać że mi nie ufasz.- udałam obrażoną.
Te: No już, nie fochaj się.- prychnął śmiechem po czym podszedł i tak mi się zdawało że chciał mnie przytulić ale zamiast tego zaczął łaskotać.
K: T-Te-Techno s-stop!- powoli przestawałam móc nabierać powietrza.
Ten jedynie się śmiał z tego jak próbowałam się bronić.
Te: Dobra wracamy do domu, trzeba położyć się wcześniej spać żeby jutro wstać wcześnie
K: No ja sobie w aucie mogę spać
Te: No ty możesz
Wróciliśmy do domu, była godzina 18, mieliśmy iść na krótko A zeszło nam ponad 3 godziny. Techno poszedł się umyć, kompletnie zapomnieliśmy się spakować więc zaczęłam pakować jego ciuchy póki się myje żeby później go nie budzić i nie przeszkadzać, gdy już go spakowałam wzięłam torbę i poszłam do siebie spakować do niej trochę swoich ciuchów, nie spakowałam nas w różne torby bo po co jak jedziemy za pewne na zaledwie 2-3 dni albo nawet na 1 nie wiem.
Usłyszałam jak chłopak wychodzi z łazienki, postanowiłam pójść do niego zanim pójdzie spać.
K: Zapomnieliśmy się spakować.- powiedziałam od razu po wejściu do jego pokoju, Techno stał w samych spodenkach A wszystko od pasa do góry miał odsłonięte, gdyby nie to że było ciemno w pokoju zobaczylby jakiego spaliłam buraka, fakt że nie widziałam go dokładnie ale świadomość że stał pół nagi już była wystarczająco krepujaca.
Te: O nieee.- powiedział zasłaniając twarz rękoma, w tym momencie się zaśmiałam.
K: Spakowałam już nas
Te: Dziękuję! Pakowalbym się pewnie rano, ratujesz mi dupe.
Zaśmiałam się na to.
Techno nagle do mnie podszedł i mnie przytulił, w tym momencie czułam jak moja twarz wręcz płonie.
Niepewnie odwzajemniłam gest, dopiero po chwili chłopak się zorientował o co chodzi.
Te: Sorry, zapomniałem że tak na Ciebie działam.- zażartował i się zaśmiał.
K: Nie śmieszny żart.- powiedziałam udając oburzoną.
Te: To czemu się tak krępujesz?
K: Stoisz A bardziej przytulałeś mnie będąc pół nagi.
Te: Mam się czym chwalić chyba prawda?
Nic nie odpowiedziałam, on na tą ciszę się zaśmiał.
Te: Idź się już połóż spać.- poczochrał mnie po włosach.
Bez słowa wyszłam z jego pokoju i udałam się do siebie, ostatecznie spakowałam do torby jeszcze laptopa i ładowarkę do niego oraz 2 pary słuchawek. Kilka pierdół aż w końcu miałam wszystko.
Przebrałam się w swoją piżame i położyłam się spać. Ciągle wiercilam się i szukałam odpowiedniej pozycji żeby zasnąć jednak niestety tak się nie stało. Leżałam tak z może godzinę? Może 2, nie mogłam spać.
Przez chwilę po głowie mi przeszła myśl aby udać się do Techno ale od razu skarciłam się za to.
Nie będę przecież szła do niego do pokoju tylko i wyłącznie dlatego że nie mogę spać, on musi się wyspać żeby jutro nie zasnąć przy kierownicy i nas nie pozabijac A ja? Ja zarówno dobrze mogłam spać w aucie.- jednak myśl o nie wygodnych fotelach w aucie mnie dobijala, później by bolał mnie kark.
Chyba się nie wkurzy jak go obudzę na dosłownie minutę lub dwie prawda?- wstałam niepewnie z łóżka po czym otworzyłam drzwi i skierowałam się do pokoju Techno, zawachałam się nacisnąć klamkę. Po 2-3 minutach się przelamalam bo robiło mi się zimno.K: Śpisz Techno?- szepnelam głośno.
Te: mmmm.- mruknął coś pod nosem po czym się obrócił w stronę drzwi w których stałam.- Coś się stało?- powiedział zaspanym głosem.
K: Nie mogę zasnąć i chciałam spytać czy...- zawachałam się.- Czy mogłabym z Tobą spać?- cały czas myślałam czy to był dobry pomysł.
Chłopak nic nie odpowiedział, jedynie podniósł kołdrę do góry, to był gest żebym przyszła, weszłam więc do pokoju i zamknęłam drzwi za sobą po czym położyłem się obok chłopaka który opatulił mnie swoją kołdrą. Lekko mnie przytulił A głowę oparł o moje ramię i z zamkniętymi oczami spytał.
Te: Miałaś jakiś koszmar?
K: Nie, po prostu nie mogłem zasnąć, nie mogłam znaleźć odpowiedniej pozycji do spania.- Techno się lekko zaśmiał.
Te: Rozumiem, teraz spróbuj pójść spać.- przytulił mnie mocniej, po chwili zasnął.
Uśmiechnęłam się jedynie na to i również zamknęłam oczy, na szczęście zasnęłam już bez żadnych większych problemów.
_________________
Przepraszam was wszystkich za to że przez tak długi czas nie wstawiałam rozdziałów. Nie miałam po prostu weny oraz siły na ich pisanie ale jak już można się domyślić wena i siła wróciła, więc lecimy z kolejnymi rozdziałami!Przypominam każdemu z was że w 1 rozdziale jest ankieta na kolejną książkę, czas na głosowanie trwa aż nie skończę tej książki więc głosujcie śmiało.
Zaraz powinien się pojawić kolejny rozdział :>
CZYTASZ
Na Zawsze Moja../Technoblade [Zakończone]
Cerita PendekPrzedstawiam wam 2 książkę TechnoBlade, jest ona już skończona, mam nadzieję że spodoba się wam ona równie tak samo jak ,,Nie taki straszny jak to malują..." No co? Zapraszam Was do czytania i oby się spodobało