3.

2.2K 128 119
                                    

Nagle usłyszałem hałas.

W: Dobra gołąbeczki, wstawajcie bo już 10!!!

Przewrociłem się na plecy przeciągając się.

Te: Czego się wydzierasz jak stare prześcieradło?- spytałem w pół nie przytomny.

K: Bo to jest stare.- zaśmiała się.

W: O tyyyyyy, zemszcze się za to.- pogroził jej palcem i wyszedł.- Wstawać!- krzyknął już będąc w przed pokoju.

Wstaliśmy i wyszliśmy z pokoju.

K: Czekaj, gdzie Floof?- zapytała oglądając się na wokół. Nagle piesek przebiegł pewnie z powodu wypowiedzenia jego imienia.- Flooofff.- kucneła i zaczęła głaskać psa.

Skierowałem się do chłopaków do kuchni.

D: Jak się spało?- posłał mi z Willem znaczącą spojrzenie.

Te: Ona nalegała.- chlopaki spojrzeli na mnie i zaczęli się śmiać A ja po chwili zdałem sobie sprawę jak to zabrzmiało, uderzyłem się w czoło i schowałem twarz w rękach.

W: No już Techno.- zaczął mnie klepać po ramieniu.- Ona Ciebie też lubi.- zaśmiał się na co tylko spojrzałam na niego z litością.

Te: A kto powiedział że ją lubię?- powiedziałem do niego.

K: Oł...Nie wiedziałam...- zamknąłem oczy i błagałem żeby to był tylko zły sen, chlopaki spojrzeli na mnie po czym na Kamile która stała w wejściu do kuchni z Floofem na rękach.

Postawiła pieska na podłogę.

K: Jedziemy chlopaki już do domu?- spytała zakłopotana.

Oni skimneli głową na tak i się ze mną pożegnali, ja jedynie siedziałem i karciłem się w myślach za to co powiedziałem, to nie tak że jej nie lubię bo lubię, ale mi chodziło o lubienie w sensie kochanie. Gdy zdałem sobie sprawę że mogłem jej to wytłumaczyć jeszcze gdy była jeszcze bardziej zacząłem się karcić, teraz już zacząłem klnąć na całe mieszkanie.

Kamila

Jechaliśmy w ciszy, ja włączyłam sobie film na telefonie i oglądałam.

D: Kamila?

Ściągnęłam jedną słuchawkę i zatrzymałam film.

K: Tak?

D: Wiesz że nie o to chodziło Techno?

K: Ale czemu Ty się przejmujesz tym? Jeśli mnie nie lubi to nic nie zrobię, ma do tego prawo.

D: Ale on Ciebie lubi, wtedy chodziło mu o to że Ciebie nie kocha, ale Ciebie lubi.

K: Skąd ten pomysł w ogóle że mógłby mnie kochać?

W: To było dla żartów, tak słodko razem spaliście.- pokazał mi zdjęcie nas śpiących razem.

K: Kiedy my tak spaliśmy?

W: No dzisiaj.- zaśmiali się.

K: Jak wstałam to był przy ścianie, nie był tak przytulony.

D: No cóż, wstydził się.- zaśmialiśmy się.

Jechaliśmy tak samo jak wczoraj czyli muzyka mega głośno i ją śpiewaliśmy A bardziej krzyczelismy. Cieszę się że mam takich przyjaciół, oni są jak skarb, sa dla mnie jak bracia.

Nagle usłyszałam dźwięk dzwonienia.

K: Wycisz na chwile.- powiedziałam do Claya. Jak powiedziałam tak zrobił, odebrałam połączenie z discorda.- Halo?

Na Zawsze Moja../Technoblade [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz