~1~

6K 250 913
                                    

OSTRZEGAM KSIĄŻKA JEST BŁĘDEM AUTORKI Z PRZESZŁOŚCI I NIE POLECAM JEJ CZYTAĆ XDDD LEPIEJ SE NEVERMIND PRZECZYTAJ SERIO
Pov:Dream

Wstałem jak zwykle o 12, wstałem nie chętnie z łóżka i poszedłem do kuchni zrobić sobie śniadanie postawiłem na zwykłe grzanki. W tym czasie gdy grzanki się robiły przebrałem się w czyste ciuchy czyli czarne dresy i biało czarna bluzę z mojego sklepu. Zjadłem śniadanie i poszedłem się myć, próbowałem ogarnąć moje blond włosy ale mi się to nie udawało... Eh

Time skip 3h

Napisał do mnie mój przyjaciel...sapnap

-Od sapnap<3
Hej Clay, chcesz wybrać się ze mną do naszej ulubionej cukierni? Jest tam podobno nowy pracownik może kogoś poderwiesz XD

-Do sapnap
Hej spierdalaj

A tak serio to jasne

-Od sapnap
To widzimy się o 17! Bayo Klejuszu

*zjeb* (hej tu autorka jak coś to * znaczy że myśli )

Time skip 30min

Jeszcze mam około 15 min do spotkania się z przyjacielem...eh nie wiem czy to dobry pomysł skoro mówił coś o nowym pracowniku...

Time skip 10 min

Ubrałem buty i wyszedłem z domu było dość ciepło i dlatego nie wziąłem kurtki byłem tylko w bluzie. Gdy doszedłem na miejsce zobaczyłem znajomą mi sylwetkę był to Nick.

-Siema! Krzyknął Nick

-Hej! Odpowiedziałem chłopakowi

Nick był ewidentnie szczęśliwy że się spotkaliśmy, po nie długiej chwili weszliśmy do środka. Pierwsze co przykuło moją uwagę był wielki baner że mają nowe ciasta, uznałem że wezmę któreś z nich postawiłem na malinowe a brunet na czekoladowe. Podeszliśmy do lady a gdy to zobaczyłem...a bardziej go poczułem jak moje serce zaczęło szybciej bić. Był to niski brunet z pięknymi brązowymi oczami uśmiechnął się do mnie i...

-Dzieńdobry! Co podać

-e-Em-mm to malinowe ciasto p-prosze

Tylko kątem oka widziałem jak Nick się ze mnie śmieje jak z ostatniego idioty.

-A dla pana? Zapytał ten uroczy chłopak

-Czekoladowe poproszę Odpowiedział mój przyjaciel

-Dobrze zaraz podamy! Odpowiedział
*Boże ale ten chłopak jest piękny wygląda jak anioł... *

Usiedliśmy przy stoliku czekając na zamówienie, Sapnap tylko patrzył na mnie chytrym uśmieszkiem zignowałem to. Patrzyłem sobie po lokalu do póki nie poczułem czyiś wzrok na mnie żeby nie było tylko lekko spojrzałem patrzył na mnie mój ideał. Zarumniełem się widząc to tak samo jak ten chłopak, chwilę później przyszedł z naszym zamówieniem. Sapnap uśmiechnął się lekko i zaczął jeść.
Jadłem moje ciasto trochę w nim grzebiąc aż zauważyłem coś dziwnego małą karteczek z numerem telefonu odrazu schowałem karteczkę to keszeni tak Nick na zauważył. Ostatni raz popatrzyłem na mojego anioła jezu jest piękny...

400słów 😼🤜👾

Found// DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz