1.0 (lemon chyba)

881 48 59
                                    

- [Y/N]!! - usłyszałam ten pełen nadziei głos za sobą i od razu się odwróciłam - Wiem, że chciałaś wtedy ze mną pogadać, ale ta cała bitwa na poduszki no wiesz o co chodzi.. - Armin zaśmiał się i wtulił w moje ramię - Co się dzieje?

- Po prostu.. Chyba zaczynam coś czuć do pułkownik Hanji.. - popatrzyłam na niego, a ten się zaśmiał - Hej! Z czego się śmiejesz, chcesz w pysk? - po czym sama się zaśmiałam.

- "Chyba" - zrobił cudzysłów z palców - Już dawno to zauważyłem. Myślisz, że dlaczego cię wtedy wepchnąłem do jej gabinetu?

- JAK MOGŁEŚ ODKRYĆ COŚ O MNIE ZANIM JA TO ODKRYŁAM?!

I czaicie, że ten debil zaczął się śmiać?

__

Wracając z treningu do pokoju, zauważyłam Hanji. Ale nie była sama, tylko z kimś. Schowałam się za rogiem, lekko się wychyliłam i próbowałam podsłuchać o czym rozmawiają.

- ... wieczorem? Mi pasuje, tylko tym razem mnie nie wystaw, Zoe - Na moje nieszczęście tylko to udało mi się usłyszeć. Nie mogłam zobaczyć twarzy tej osoby, bo była zakryta, ale po głosie mogłam śmiało stwierdzić, że to kobieta.

Automatycznie zrobiło mi się przykro. W sensie, no wiecie. Chciałam dziś iść do Hanji i porozmawiać z nią o tym wszystkim, o tym co czuję i w ogóle.. I zrobię to! Pójdę do niej i to nawet zaraz. Nie będzie mi jakaś dziwka przeszkadzać.

Wczoraj Armin powiedział mi, że jeśli tego dziś nie zrobię, to sam pogada z Hanji, a on tak potrafi przekręcić prawdę, że nawet Jean się tak po winie nie przekręcał. Serio. Armin to jest doświadczony manipulator i kłamczuch. Ale i tak go kocham. Wiem, że mnie by nie okłamał, bo ja też zawsze mówię mu prawdę. Znamy się od dziecka i jeszcze ani razu mnie nie okłamał. Ale kłamał w mojej obecności innym osobom, więc wiem jaki potrafi być.

Poszłam szybko do pokoju. Była tam tylko Historia i Mikasa. Świetnie, dokładnie was chciałam tu zobaczyć.

- Heej dziewczyny, ogólnie to jest sprawa.. - popatrzyłam na moje brudne ciuchy po treningu - Jestem tak jakby umówiona na randkę, ale nie mam się w co ubrać, bo nie chciało mi się prać, także jakbyście były takie miłe-

Spojrzały się na mnie jak na wariatkę. No tak, umawiać się na randki w czasie, kiedy tytan może wpierdolić twój łeb? Ale zaraz. To Historia i Mikasa. One też mają kogoś, kogo kochają. Więc niech lepiej zamkną pysk i mi pomogą. Jestem cudowną przyjaciółką, prawda?

Ale one nic nie powiedziały. Historia zaklaskała w swoje dłonie i podeszła do swojej szafki. Chwilę później podała mi gorset i jakąś spódnicę przed kolano. To nie była taka typowa miniówka, tylko trochę dłuższa spódnica. Do tego Mikasa pożyczyła mi swoje bolerko, żebym nie miała ciągle odkrytych ramion. Ubrałam się i spojrzałam na siebie w lustrze. Kurwa, nie sądziłam, że czarny gorset będzie tak super pasował do brązowej spódnicy i bolerka.

Był tylko jeden problem. Gdy Historia zaiwązała mi ten gorset, moje piersi strasznie wyjebało. Poza tym nie mogę oddychać. Ale to nic, dam radę. Nie idę tam na długo. Niedługo tu wrócę i przebiorę się w piżamę. Chcę wyglądać tylko na chwilę ładnie, okej? Na pewno nie chcę tam iść w brudnych ciuchach.

- Wyglądasz pięknie, [Y/N]! - Historia uśmiechnęła się i mnie lekko przytuliła - Z kim się spotykasz, hm?~

- Ach, lepiej, żebyś nie wiedziała - zaśmiałam się cicho - Może kiedyś ci powiem - popatałam ją lekko po głowie - Naprawdę dziękuję, dziewczyny. Będę się już zbierać - wyjrzałam za okno - Zaraz wieczór, wolę się nie spóźnić- uśmiechnęłam się do nich ostatni raz, lekko ukłoniłam w podziękowaniu, po czym wyszłam z pokoju.

slumber party || hanji zoe x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz