♡𝑅𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙 15

787 23 0
                                    

***
Wstaliśmy o 10:00 , na 12:30 mieliśmy pociąg powrotny do Warszawy. Po śniadaniu poszliśmy się jeszcze przejść po plaży.

- Janek , to były najlepsze i najbardziej wyjątkowe urodziny w moim życiu dziękuję - powiedziałam przytulając chłopaka

- Cieszę się że ci się podobało - powiedział Janek całując mnie w czoło

Parę godzin później dojechaliśmy już do Warszawy , dziś miała odbyć się impreza z naszymi przyjaciółmi z okazji moich urodzin. Gdy już byliśmy w mieszkaniu oddaliśmy sobie telefony , dobrze nam zrobił odpoczynek od nich. Zadzwoniłam do rodziców i podziękowałam im za życzenia a także zadeklarowałam się że w końcu przedstawię im Janka a także zaczęłam odpisywać na życzenia urodzinowe. Po chwili zobaczyłam że Natalia napisała do mnie.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***O 17:00 Kacper i Klara przyjechali pomóc mi z przygotowaniami do imprezy , Janek i Kacper udali się po alkohol do sklepu a ja i Klara przygotowywałyśmy przekąski

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***
O 17:00 Kacper i Klara przyjechali pomóc mi z przygotowaniami do imprezy , Janek i Kacper udali się po alkohol do sklepu a ja i Klara przygotowywałyśmy przekąski. O 18:00 połowa osób już przyszła , parę minut później brakowało tylko Daniela i Piotrka. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi.

- Wszystkiego najlepszego - wykrzyczeli Daniel i Piotrek strzelając we mnie konfetti

- Dziękuję , wchodźcie - powiedziałam śmiejąc się

- Czy wy zawsze musicie mieć najlepsze wejście - zapytała ze śmiechem Kasia

- Jak by mogło być inaczej - powiedział z uśmiechem Daniel

Impreza zaczęła się rozkręcać , Michał , Szczepan , Dominika , Janek , Kacper i Natalia zrobili sobie konkurs picia shotów natomiast ja , Klara , Daniel i Kasia siedzieliśmy i gadaliśmy o różnych rzeczach po chwili uznaliśmy że dołączymy do ich konkursu. Parę godzin później połowa osób była nawalona w trzy dupy reszta się jakoś trzymała , bawiliśmy się świetnie lecz nagle coś mnie tknęło i zauważyłam że w śród nas nie było Piotrka ani Antka. Wyszłam na balkon i zobaczyłam siedzącego z pół litrówką Piotrka a koło niego prawie trzeźwego Antka.

- Coś się stało - zapytałam zdezorientowana tym widokiem

- Lepiej żebyś sama z nim pogadała - powiedział Antek

𝑁𝑖𝑐 𝑠𝑡𝑜 𝑟𝑎𝑧𝑊 𝑠𝑖𝑒̚ 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑊...| 𝐜𝑎𝑛 𝑟𝑎𝑝𝑜𝑀𝑎𝑛𝑖𝑒Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz