3 dni później...
Dziś jest dzień w którym zdaję egzamin , od rana strasznie się stresowałam i denerwowałam o byle co.
- Boże Janek a jak ja tego nie zdam - zaczęłam siadając na sofie
- Spokojnie mała zdasz to zobaczysz - powiedział obejmując mnie ramieniem
- No nie wiem boję się że dostanę jakiegoś upierdliwego egzaminatora - powiedziałam przytulając się do Janka
- Spokojnie jeszcze zobaczysz że dziś będziemy się świetnie bawić na imprezie i opijać twój zdany egzamin - powiedział na co ja uśmiechnęłam się
- Idziesz dziś do studia ? - zapytałam
- Muszę umówiłem się z Januszem - powiedział
- Super , a będziesz po moim egzaminie chociaż w mieszkaniu czy mam zapierniczać do Nobocoto ? - zapytałam dosyć sarkastycznie
- O co ci chodzi ? - zapytał Janek patrząc na mnie
- O nic Janek - powiedziałam
- Napewno przecież widzę że coś ci jest - powiedział Janek
- Jezu Janek po prostu tak zapytałam - powiedziałam
- Mhm dobra , odpowiadając na twoje pytanie to postaram się wyrobić żeby być jak wrócisz - powiedział
- Chociaż tyle - powiedziałam
- Okej Karola co ci się dzieje jaki masz do mnie problem no powiedz - powiedział dosyć wkurzony Janek
- Przepraszam Jasiu po prostu się stresuję egzaminem , nie powinnam się na tobie wyżywać - powiedziałam
- No nie powinnaś - powiedział Janek
- No weź się teraz nie obrażaj Jasiu - powiedziałam - Ej no Jasiek - powiedziałam siadając na jego kolana - Przepraszam - powiedziałam całując go
- No dobrze już - powiedział przytulając mnie
- Kocham cię - powiedziałam
- Ja ciebie też kocham - powiedział Janek
- Muszę już lecieć trzymaj kciuki - powiedziałam
- Nie muszę bo wiem że i tak to zdasz - powiedział z uśmiechem
- Lepiej trzymaj pa - powiedziałam zamykając za sobą drzwi
***
3 godziny później byłam już po egzaminie , wraz z Tymonem i Olą wyszliśmy przed uniwersytet pooddychać świeżym powietrzem , stres w ogóle nie chciał ze mnie zejść ręce trzęsły mi się a nogi miałam jak z waty.- Chodź cię idziemy się przejść - zaproponowała Ola która najlepiej z nas się trzymała
Chwil później znaleźliśmy się w pobliskim parku.
- Chcecie ? - zapytał Tymon
- Daj - powiedziałam biorąc jednego papierosa
- Masz ognia ? - zapytała Olka zwracając się do Tymona
- Trzymaj - powiedział podając jej niebieską zapalniczkę w kwiatki
- Zajebista zapalniczka - zaśmiała się Ola
- Brałem byle jaką w monopolowym , swoją drogą byłem zjarany - zaśmiał się Tymon
- To wszystko wyjaśnia - zaśmiałam się zaciągając się papierosem
- Japierdole gorzej nam się nie mogło trafić - powiedziała Olka
- Weź nawet mi nie przypominaj - powiedziałam
CZYTASZ
𝑁𝑖𝑐 𝑠𝑡𝑜 𝑟𝑎𝑧𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦...| 𝐽𝑎𝑛 𝑟𝑎𝑝𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒
Fanfic• Karolina zwykła dziewczyna która zmieniła swoje życie o 180 stopni . Dzięki przeprowadzce do Warszawy spełniła swoje marzenia , poznała wspaniałych przyjaciół i nie tylko... • Ogólnie nie wiem czy wyjdzie mi ta książka ale co tam uznałam że ją na...