♡︎𝑅𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙 36

451 14 0
                                    

***
Rano obudziłam się około godziny 9:30 , poszłam wziąć prysznic zrobić lekki makijaż i przebrać się w jakieś bardziej wyjściowe ubrania.

- Ty już na nogach ? - zapytał wchodzący do łazienki Janek który odrazu przytulił mnie od tyłu i zaczął składać pocałunki na mojej szyi

- Mam dziś na 10 zajęcia , co ty tak szybko się obudziłeś przecież nigdzie wam się dziś nie śpieszy ? - zapytałam kontynuując makijaż

- Nie mogłem już spać - powiedział

- Coś do ciebie to nie podobne - powiedziałam

- Po co ty się tyle malujesz - powiedział Janek patrząc na mnie

- Bo mam wory pod oczami - powiedziałam

- Wcale nie masz worów - powiedział Janek

- Mam Janek - powiedziałam

- Dla mnie nie masz wyglądasz ślicznie jak zawsze - powiedział Jaś

- Janek jesteś kochany ale umówmy się mam wory - zaśmiałam się

- Uparta jesteś - powiedział z uśmiechem

- Teraz się o tym przekonałeś - zaśmiałam się odgarniając włosy które opadały na czoło Janka
- Dobra muszę już lecieć kocham cię - powiedziałam po czym złączyłam nasze usta

- Zaczekaj jeszcze chwilę - powiedział Janek przyciągając mnie bliżej siebie - Nienawidzę jak praktycznie cały dzień się nie widzimy - powiedział zamykając mnie w szczelnym uścisku

- Też tego nie lubię Jasiu , jeszcze może spędzimy dziś dzień - powiedziałam wtulając się w Jasia

- Mhm ja z Filipem gdzieś pojadę i do studia a ty na uczelnię potem masz sesje w sbm dopiero spotkamy się pewnie gdzieś o 21 - powiedział Janek

- Nie jest tak źle jak wrócę to możemy zrobić razem jakąś kolację - powiedziałam

-  Trzeba coś kupić ? - zapytał Jasiek

- Możecie iść do sklepu kupić jakieś produkty - powiedziałam - Muszę się już zbierać pa- dodałam

- Pa - powiedział Janek składając mi pocałunek na ustach

***
Zajęcia okropnie mi się dłużyły , dochodziła godzina 13 a ja miałam zajęcia do 15:30.

- Teraz mamy dłuższą przerwę idziemy coś zjeść ? - zapytała Ola

- Z chęcią jestem mega głodna - powiedziałam

- A gdzie tak w ogóle idziemy ? - zapytał Tymon

- Pizza ! - wykrzyczałyśmy z Olą w tym samym momencie

- No dobra - zaśmiał się chłopak

Pół godziny później siedzieliśmy już w restauracji i gadaliśmy. Siedząc przy stole z Olą i Tymonem za plecami słyszałam jakieś szepty na mój temat.

- Słyszysz ? - zapytała Ola

- Mhm - powiedziałam

- Ty to ta no dziewczyna Jana rapowanie - powiedziała jedna z dziewczyn

- Ej no - powiedziała druga

𝑁𝑖𝑐 𝑠𝑡𝑜 𝑟𝑎𝑧𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦...| 𝐽𝑎𝑛 𝑟𝑎𝑝𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz