Kolejny dzień
Obudziłem się dzisiaj o 8:27. Dream i George jeszcze spali, więc postanowiłem ogarnąć się i coś zjeść.
Podczas kiedy już czekałem aż zrobią mi się tosty, George wyszedł ze swojego pokoju i stanął w drzwiach do kuchni.-Dzień doberek Sapi- powiedział ziewając.
-No cześć, jak tam się spało? Z Dream'em hehe
-Nie spałem z Dream'em!
-Wcale, to Dream spał z tobą
-NIE?!
-TAK?!
-Nie prawda!
-Ale tego nie możesz ukryć bo sam was widziałem razem
-Ale to eee był eee twój sen!-powiedział zabierając mojego tosta który właśnie wyskoczył z tostera.
-KURDE ZRÓB SOBIE!-Zabrałem mu tosta.
-KURDE NIE!-Zabrał mi tosta.
-KURDE ODDAJ TO MOJE!-Zabrałem mu tosta.
-Okej
-IDŹ TY MAŁY KURWIU! To moje!
-Przecież mówię „okej"
Nagle Clay wyszedł z pokoju krzycząc-
-SAPNAP! DAJ MU SPOKUJ! ON JEST DALTONISTĄ!-Ale on nie chciał spokoju tylko tosta!-powiedziałem gryząc tosta.
-TO DAJ MU TOSTA! ON JEST DALTONISTĄ
-NIE DAM MU!
I teraz Clay ściągnął ze stopy laczka i rzucił nim we mnie, a mi wypadł tost z ręki.
-IDIOTO CO TY ROBISZ?!-krzyknąłem z rozpaczą podnosząc tosta
-RZUCAM W CIEBIE! NIE WIDZISZ?!
I w tym momencie podniosłem krzesło i już miałem rzucać nim w Clay'a, ale przerwał mi dzwoniący telefon. Był to Tommy.
Rozmowa Tomasza i Sapnapa
(T- tomasz, S-Sapnap)S: Czemu dzwonisz teraz?! W NAJGORSZYM MOMEN-...
T:SJSVNEOWGEKDBNBBWJIOWPPAALLDJSJEHEHS*rozłączył się*
-Um okej?-powiedziałem pod nosem
-Co chciał?-Zapytał George
-Nie wiem, wydawał z siebie jakieś dziwne dźwięki i się rozłączył
-Ciekawie..-Powiedział Gogy.
*godzina 10:30*
Hmm... czy teraz nie miało pojawić się kolejne zadanie?
Wyjąłem z szafki pudełko z szachami i wziąłem do ręki instrukcje. Pisało na niej:
„Widzę że nie poddajesz się w odzyskiwaniu ukochanego, teraz musisz przejść jakiś duży las i znaleść jedno ogromne drzewo które samotnie stoi trochę za lasem"
Trochę mnie przeraziło zadanie bo nie chciało nam się przechodzić przez cały las ale musiałem to zrobić. Zabrałem się razem z George'm i Dream'em na wycieczkę po lesie. Wieliśmy jeszcze z domu wszystko co potrzebne i udaliśmy się do lasu.Dzisiaj była dosyć ciepła i przyjemna pogoda więc nie było aż tak źle. Chodziliśmy sobie tak po lesie, zbieraliśmy jakieś liście nie wiem po co i rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Po drodze spotkaliśmy jeszcze kilka różnych zwierząt, takich jak przebiegające lisy czy sarny, porobiliśmy dużo zdjęć, słuchaliśmy muzyki.
________
Dream już z daleka zauważył jakieś duże drzewo poza lasem, już biegliśmy tam ale nagle zauważyłem jak dzik biegł w naszą stronę, szybko ostrzegłem przyjaciół i przyśpieszyliśmy tępo biegu. Całe szczęście drzewo na którym miało być napisane kolejne zadanie, było duże i miało dużo mocnych gałęzi na które mogliśmy łatwo i szybko wejść. Niestety dzik dosyć długo nie chciał odejść z miejsca, a zadanie było chyba na dole przy pniu.
Przesiedzieliśmy na drzewie chyba z 2 godziny aż dzik sobie poszedł gdzieś dalej. ZeszliśmyJ i przeczytaliśmy to co było wydziargane na drzewie. Było napisane tam
„Szybko wam poszło! Dobrze, teraz musicie zrobić zdjęcie tego napisu, a jutro o 10:30 na zdjęciu w telefonie pokaże ci się kolejne zadanie, powodzenia!" Nq szczęście miałem ostatnie 2% baterii w telefonie, a Dream i George już nie mieli. Zrobiłem zdjęcie i nie wiadomo kiedy i jak ale byliśmy już w domu.
CZYTASZ
| Game for Love | KarlNap
FanfictionHistoria opowiada o chłopaku o imieniu Nicholas, któremu Bóg zabrał z życia jego ukochanego imieniem Karl, ale żeby Bóg oddał Nicholasowi Karla z powrotem musiał przejść taką jakby grę w życiu z rożnymi poziomami. Dopiero wtedy Bóg mógł oddać Nichol...