~Poziom III pt.3~

155 16 1
                                    

   Obudziłem się rano, podniosłem telefon, ale nie chciał on się włączyć. Okazało się że nie podłączyłem go do ładowarki na noc.
Poleżałem trochę gapiąc się w sufit, po chwili przypomniałem sobie że zostawiłem wczoraj George'a i Dream'a u Bad, a u mnie przenocowali Jack z Niki. Wstałem z kanapy, z pokoju Dream'a wyszła Niki.

-No dzień dobry-powiedziałem

-Hej, która godzina? Nie naładowałam telefonu.-Zapytała drapiąc się po głowie

-Ja właśnie też nie naładowałem...

Potem Niki skierowała się do pokoju George'a gdzie był Jack, a ja poszedłem do kuchni.

Zrobiłem sobie tosty. Po chwili przyszli też Niki z Jack'iem. Też robili tosty, przy czym rozmawialiśmy o różnych rzeczach.

Kiedy już skończyliśmy, postanowiliśmy że pójdziemy po Dream'a i George'a, ale przed tem jeszcze zadzwonimy.

Po minucie odebrał Dream.

-No hej-powiedział Clay zaspanym głosem.

-Hej, żyjecie tam? Możemy po was przyjechać?-powiedziałem

-Taaaa, przyjedź, tak btw, co się wczoraj stało?

-Opiliście się jak jacyś idioci... w sumie to wy już jesteście idiotami od dawna...

-Ou.. No przyjedź bo się nudzę-Rozłączył się

  Jack i Niki poszli pieszo do swoich domów, ja zamówiłem taxi.
   Kiedy już podjechałem pod dom Bad, szybko wyszedłem z pojazdu i zabrałem przyjaciół. George jeszcze trochę spał, ale trudno.

Kiedy już wróciliśmy, odrazu zabrałem się z Dream'em za składanie mojego łóżka które mi złamał wraz z George'm. Oczywiście Gogy nam nie pomógł bo nasza księżniczka smacznie spała.

Godzina 14:11

Pomyślałem że może pójdziemy jeszcze pospacerować by jak najszybciej skończyć to zadanie, ponieważ czasu było coraz mniej, a mieliśmy tylko tydzień. Tydzień na jedno zadanie, a mamy jeszcze do uratowania 2 osoby.

Wyszliśmy na miasto.
Skręciliśmy w małą uliczkę, George nagle krzyknął że widzi jak jakiś mężczyzna przykłada kobiecie nóż do szyi, już było blisko by jej odciął głowę, ale szybko pobiegliśmy by go powstrzymać. Typ gdy zobaczył że wybierałem numer na policje szybko uciekł.

Kobieta była zapłakana, nie wiedzieliśmy za bardzo jak jej pomóc. Jako iż chcieliśmy jakoś jej poprawić humor po tym co się stało chwilę temu, pomyśleliśmy że zabierzemy ją na jakąś pizze.

Po drodze zapytaliśmy się najpierw o imię, nazywała się Puffy. Potem zapytaliśmy o to dlaczego ten mężczyzna jej chciał zrobić krzywdę, odpowiedziała nam że chciał kasy, ale nie miała jej akurat przy sobie, a chciał 10 tysięcy. Nie pytaliśmy jej o szczegóły, nie chcieliśmy jej jeszcze bardziej stresować.

   Po pizzie Puffy powiedziała nam że musi już iść do domu, ale się boi po tym wszystkim więc kupiliśmy taxi i odprowadziliśmy pod dom. Podziękowała nam i weszła do budynku.

Sami po chwili wróciliśmy do domu. Myślę że to zaliczyło zadanie. W sumie, gdyby nie my to mogła ona już nie żyć.

Była już godzina 20:00. Pomyśleliśmy że na zakończenie dnia, obejrzymy jakiś film lub anime. Zrobiliśmy popcorn i wyszło że obejrzymy jednak jakieś anime.
Oglądaliśmy Shingeki no kyojin do chyba 1 w nocy. George znając życie usnął o wiele wcześniej, nie wiedziałem kiedy. Dream jeszcze żył, ale już powoli zasypiał, ja w sumie też prawie zasypałem, ale chciałem chociaż dokończyć odcinek.
Mimo że go nie skończyłem to też już usnąłem.

||Wybaczcie że takie krótkie dzisiaj ale nie mam jakoś weny już do pisania. Jutro lub kiedyś tam postaram się coś jeszcze napisać.
O i przypominam, możecie w kom pisać propozycje na kolejne poziomy, bo brakuje mi 4 czy tam 3 i nie mam pomysłu i no...||

| Game for Love | KarlNapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz