Wstałem, nie wiem dlaczego, ale byłem na podłodze. Wstałem, poszedłem sprawdzić co u George'a.
Otwarłem drzwi i ujrzałem...
...Jak Dream z George'm się całował-... Wtf
Oni szybko się od siebie odsunęli jak mnie zobaczyli i Dream rzucił we mnie laczkiem, znowu. Szybko wyszedłem z pokoju i dostałem laga mózgu który trwał jakieś 5 minut, ponieważ stałem przy drzwiach do pokoju George'a a one się nagle otworzyły i dostałem drzwiami w głowę.
Zastanawiam się tylko dlaczego i od kiedy Dream i Gogy są razem.Udałem się do kuchni by zrobić sobie śniadanko. Podczas jedzenia płatków z mlekiem, dosiadł się do mnie George i zaczął coś mówić.
-Ale nie mów jeszcze nikomu...
-Ale o czym?-zapytałem
-No o tym co widziałeś niedawno..
-Noo spoko, ale od kiedy wy jesteści-...-Przerwał mi.
-Od nie dawna, nie pytaj. Tak w ogóle, musimy szybko dokończyć to zadanie bo czas nam się kończy.
-Racja, dzisiaj będziemy spacerować dużo.
-Okej, jak zjesz to idziemy.
-A wy nic nie jecie?
-My już jedliśmy.
-Kiedy?! Jak wy dopiero z pokoju wyszliści-... Ouuu...
-IDIOTO CHODZI MI O TO ŻE WCZEŚNIEJ PRZEMYCILIŚMY ŻARCIE Z KUCHNI KIEDY TY SPAŁEŚ!
-Aaaaaaaaaa.. tak myślałem!
Kiedy skończyłem śniadanko, ogarnęliśmy się i wyszliśmy na miasto.
Po drodze skoczyliśmy jeszcze do Maczka. Ja kupiłem nuggetsy, Gogy i Dream Hamburgery. (Spokojnie, Już po długim czasie to kupili, Sapnap nie ucierpi w kiblu shhssghs)Spacerowaliśmy dosyć długo, nadal nie znaleźliśmy nikogo kto potrzebuje pomocy.
Już mieliśmy wracać do domu ale zobaczyliśmy jak jakiś staruszek przechodził jezdnią a niedaleko już jechało rozpędzone auto. Szybko rzuciłem się żeby mu pomóc, na ostatnią chwile mi się udało. Sam podczas tego poczułem jak tył mojej podeszwy lekko przejechał samochód.Zabrałem staruszka na chodnik, Dream i Gogy szybko przybiegli w moją stronę, w końcu to ostatni człowiek któremu mieliśmy pomóc by dostać kolejne zadanie.
Starzec zaprosił nas na ławkę, najprawdopodobniej chciał nam przekazać zadanie.
Ze swojej torby wyjął jakieś puzzle, 10 tysięcy, miałem nadzieje że to nie ma być kolejne zadanie. Jednak się myliłem, mężczyzna powiedział że to jest nasze kolejne zadanie, dał nam pudełko z puzzlami, podziękował nam, życzył powodzenia i poszedł w swoją stronę.Szybko poszliśmy do domu.
Otworzyliśmy pudełko, były w nim tylko białe puzzle. JESZCZE GORZEJ!
Już nie da się mieć gorszego zadania! No ale trudno. Dream włączył jakąś muzykę i zaczęliśmy układać.
Było trudno, wiedzieliśmy że dzisiaj dużo nie ułożymy, więc jak narazie udało nam się ułożyć AŻ 5 puzzli. Tak, dużo! W sumie jak na 10k identycznych puzzli to dużo ale ok.Dream jeszcze trochę układał, ja z George'm zrobiliśmy kolację i włączyliśmy jakiś film.
Gogy szybko usnął mimo że już była godzina 21, trochę wcześnie, ale dla George'a to norma.
Postanowiłem że skończę film i też pójdę spać, Dream nadal układał.———
W nocy obudziło mnie bardzo głośne chrapanie Dream'a. Dziwne bo on nie chrapie, przynajmniej nigdy nie słyszałem. Wstałem, już miałem iść do pokoju Dream'a, ale ujrzałem go jak leżał w salonie na ziemi, zobaczyłem że już ułożył dosyć dużo tych puzzli. Ale i tak więcej jeszcze zostało. Była godzina 3, prawdopodobnie usnął nie dawno.
Przeniosłem przyjaciela na rękach do jego łóżka i po chwili sam się położyłem, Dream już nie chrapał więc szybko zasnąłem.
—
|Wybaczcie że nic nie było ale yyy wsm nie wiem ale no tu macie kolejne, papatki!|
CZYTASZ
| Game for Love | KarlNap
FanfictionHistoria opowiada o chłopaku o imieniu Nicholas, któremu Bóg zabrał z życia jego ukochanego imieniem Karl, ale żeby Bóg oddał Nicholasowi Karla z powrotem musiał przejść taką jakby grę w życiu z rożnymi poziomami. Dopiero wtedy Bóg mógł oddać Nichol...