Wstaję następnego ranka wtulony w Ashton'a ale było mi zbyt gorąco i byłem prawie spocony więc próbuję zrzucić koc z mojego ciała.
"Przestań się ruszać" Ashton jęczy powodując gulę w moim żołądku.
"Przepraszam" Mruczę delikatnie i podnoszę koc w zwolnionym tempie.
"Luke" Ashton mówi otwierając jedno oko. "Poruszanie się wolniej również jest ruchem" mówi z uśmieszkiem na ustach.
"Przepraszam" powtarzam, moje policzki robią się ciepłe. Nagle słychać głos tłuczonego szkła i trochę krzyków dichodzących z dołu.
"Wyjdź z mojego domu ty leniwy robaku na cegle!"* krzyknęła kobieta, zgaduję że mama Ashton'a.
"Oh to ja jestem tym leniwym!" Głęboki głos odkrzykną. Spoglądam na Ashton'a I widzę na jego twarzy przestraszenie zanim się do mnie obraca i porusza ustami na "przepraszam" wzruszam ramionami.
"Czy możesz się zamknąć?! Mamy gościa!" Krzyczy głośniej niż wcześniej a Ashton się wzdryga. W domu zapada cisza zakładam że kontynuują spór tak abyśmy nie słyszeli.
"Przepraszam że to słyszałeś. Jak się czujesz?" Pyta i podnosi się do pozycji siedzącej przeczesując włosy.
"Okej" wzruszam ramionami "Jest lepiej niż wczoraj, jak dla mnie to dobrze" Mamroczę. Siedzimy w ciszy przez minutę zanim na jego twarz wkrada się uśmiech i mówi.
"Więc co z twoją grą dobrego złego chłopaka?" Pyta.
"Uważasz że jestem złym chłopcem?" Dąsam się a on wywraca oczami.
"Wiesz o co mi chodzi, idioto."
"Dobrze, więc lubię żyć mottem "Dobrzy chłopcy to źli chłopcy którzy nie zostali złapani." Mówię mu a on podnosi brwi.
"Ale ty zostałeś złapany. "
"Zamknij się Ashton. Rujnujesz chwilę."
a/n: czy jest to dziwne że piosenka wyszła jak pisałam ten rozdział?
Przepraszam że krótki ale mam nadzieję że się podoba
CZYTASZ
Good boy
FanfictionZa dnia Luke jest nerdowatym szóstkowym uczniem, ale kiedy nadchodzi noc on przestaje udawać i pokazuje swoją prawdziwą stronę. Tłumaczenie zgoda jest