-cześć Dojin! - ktoś huj wie
- Cześć? Ktoś ty? - Ja
- no jak to nie kojarzysz mnie? - w sumie stary dziad
- y nope Jungwon A Ty wiesz kto to? - Ja
-y nie spierdalam bo się go boję- Jungwon
- ... powiedz szybko ktoś ty i daj mi święty tak? - Ja
- ykhym może zaraz sobie przypomnisz... - on
- dobra?! Co masz na myśli??? - Ja
- WaE KuRaCHiiIIi moLWAyAYAaaa---
- o nie to ty spierdalaj jay why pee - ja
- o znasz mnie- JYP
- tsa Zara się zrzygam naura - JaI poszłam sobie ale JungOne zniknął mi z pola widzenia A to oznacza że dziecko zaczęło coś robić ( nieważne że jest starszy ale jego dojrzałość zatrzymała się gdy miał 3 lata więc heh )
Wracając z Hee może być gorzej bo nie wiadomo gdzie jest tak samo z Jayem A o Jaku nie wspomnę albo zaczął lecieć na laski albo siedzi w koncie i ryczy Ni-ki pewnie zasnął no i mam problem z Sunghoonem i Sunoo... właśnie znając Sunghoona poszedł się nachlać tylko on po alkoholu zaczyna wymyślać teksty na podryw... No ale już takie dziwne typu "Mars od tyłu to sram A ja ciebie od tylu bym brał" yhy no więc wolę nie wiedzieć co tym razem wymyśli... A Sunoo on jest skomplikowany ale możliwe jest to że poszedł i znalazł jednego znajomego i całą impre przesiedzi z nim...Nagle z dupy budynek zaczął się walić i to ma serio wszyscy ucziekliśmy albo może kto szybciej spierdolił. Wyszłam zobaczyć co się staneło A na dachu wiedzę znajomy samolot... A z niego wysiadających Heeseunga oraz Jaya byli mocno podbici oraz ręce mieli związane sznurem A za nimi dumny z siebie Jin z patelnią w ręce.
- Cześć Dojin jak tam leci? - Jin
- dobrze oprócz sufitu to nic nie leci - Ja
- jaki sufit? - jin
- na przykład ten pod Tobą- ja
- oh trochę rozwaliłem kto jest właścicielem tego? - Jin
- Ja pokrako - Ella
- A Ty któż tu abyś nazywała mnie pokraką - Jin
- jestem Ella liderką gangu PIXY - Ella
- aaa to ty... - Jin
- nie ważne kto kim itd spierdalaj z tąd Jin - Ja
- spokojnie- Jin
- i zostaw ich już tu - ja
- ale... - Jin
- nie ma ale już zostawiaj, samolot możesz wziąść- ja
- ooo dzięki nara wszystkim- Jin
- Dojin trzymaj mnie bo zajebie mu zaraz- Ella
- już czekaj oddam Ci pieniądze jest mi mega przykro z tego powodu - Ja
- to nie twoja wina ale w sumie to koniec imprezy w takim razie- Ella
- pa wszystkim - jaI zaczęłam w tłumie szukać reszty chłopów Ni-ki już nie spał więc łatwo go znalazłam Sunoo jak miałam rację był z RM Sunghoon nachlany zarywał do Yeji ( swojej siostry ) tekstem "lecę na Ciebie jak dzik na szyszki" więc go wziąłam i przeprosiłam ją Jungwon w sumie stał z sokiem w ręce cute i on sam ogarnął czy ma iść czy nie więc podszedł i pomógł mi z Sunoo A Sunghoona nie chciał
- no bierz go- ja
- nie ma mowy idę z Sunoo - Jungwon
- mojego przyjaciela A on nachlany może coś mi zrobić jeszcze-ja
- nie zrobi znam go idę do samochodu - Jungwon
- Tyyy doczekasz się w domu- jaI poszłam za nim, pomimo tego że posiedzieliśmy tam z 4h max była już 22 więc chłopcy powinni iść spać.
- Dojin...- Sunghoon
- co? - Ja
- lubię Cię - Sunghoon
- też Cię lubię mój przyjacielu- ja
- ale nie tak... podobało mi się gdy udawałaś moja dziewczynę- Sunghoon
-jesteś nachlany i gadasz głupoty jesteśmy przyjaciółmi A ja kocham Jungwona- ja
- wiem że go kochasz... dla tego udaje Twojego przyjaciela- Sunghoon
- udajesz? - Ja
- mmmm- SunghoonChciałam coś powiedzieć ale pomyślałam sobie że on gada to tylko dlatego że jest napity więc nie będzie pamiętać co powiedział. Wsadziłam go na siedzenie zapiełam mu pasy i ruszyliśmy. W drodze zastanawiałam się nad tym co powiedział mi i chciałam to zrozumieć lecz coś mi przeszkodziło w tym... czemu udaje i nie może być szczery ze mną.
W domu
- Dojin... musimy pogadać - Jungwon
- O czym? - Ja
- Chodzi o naszą relację... - Jungwon
- Chcesz od czegoś zacząć? - Ja
- Kocham Cię dalej Dojin... Wiem że mieliśmy dużo przeszkód i nie porozumień ale myślę że w każdym związku tak jest- Jungwon
- Ah to muszę Ci coś wyznać w takim razie... To z Sunghoonem to był żart ale sądzę że on myśli że powinniśmy zacząć... - Ja
- co? Sunghoon? Chce być z Tobą? - Jungwon
- właśnie też się zastanawiam ale wyznał mi miłość ale po pijaku- Ja
- Aha to faktycznie nie wiem może to być prawda jak nie raczej nie będzie pamiętać może udajmy że to się nigdy nie wydarzyło- Jungwon
- myślisz że to będzie dobre? - Ja
- nie wiem serio... Ale musimy coś zrobić- Jungwon
- okej czyli wracamy do siebie? - Ja
- A chcesz? - Jungwon
- pewnie że tak - Ja
- to chodź do mnie- JungwonRozłożył ręce do przytulasa A ja oddałam się mu i jego ramionom... Po tym poszłam do swojego pokoju i zasnęłam
Sunghoon povOni serio myślą że jestem nachlałem się? Napiłem się najwyżej 1 szklanke mojito ( with lime sweet mimosa pina colada )
Myślałem że Dojin przestanie go kochać jak zostałem jej sługą chłopakiem itp. Ale ona serio mnie wykorzystywała... usiadłem na podłodze i zacząłem płakać... Po chwili podszedł do mnie Heeseung Hyung- Hoon wszystko ok? - Hee
- nie - Ja
- powiedz o co chodzi może Ci pomogę- Hee
- ok. To zakochałem się w Dojin gdy byłem jej sługą i wydawanym chłopakiem- ja
- oh ale ona chce być z Jungwonem chyba A w ogóle to wie o tym? - Hee
- Tak wie i Jungwon też wie ale chcą udawać że się nic nie stało- ja
- to trochę nie miłe - Hee
- co mam zrobić? - Ja
- może... spraw że Dojin będzie zazdrosna zakochać się w tobie i za wszelką cenę będzie chciała być z Tobą? - Hee
- CO?! ty chory jesteś Jungwon zerwie ze mną przyjaźń za to może coś innego? - Ja
- Chcesz być z nią albo wymyśl coś albo poddaj się- Hee
- hmm zobaczę... - ja-----------------------------------------------------------------
Hej normalnie pewnie jak zobaczycie to że napisałam nowy rozdział to normalnie waszą szczęka będzie leżała na podłodze xd więc tak jak sądzicie Hoon coś zrobi czy się podda?
Przepraszam za błędy <33
CZYTASZ
🤡PoRwANa EnHyPeN🤡‼UWAGA!!! WIELKI CRINGE ‼
Romancejeśli serio to czytasz to pamiętaj że to nie moja wina że twoja psychika może po tym mieć jakieś uszkodzenia.... nie nie jestem dziwna żeby nie było xddd historia o zajebistej dziewczynie która jest córka mafii która zostaje porwana przez skurwioną...