Rozdział 9

395 27 12
                                    

Znowu ja. Ten bez bek. Ale i tak macie <3
====================================
-Dream, dalej nie mamy planów.

-A kto powiedział że ja nie mam?

-Masz plany?

-Jestem umówiony z kimś na wieczór.

-Z kim?

-A to akurat moja słodziutka tajemnica.

-I mi nie powiedziałeś? Co za prostak.

-Pffff a co zazdrosny?

-Zależy.

-Od czego~?

-Od tego czy ci wywalę z liścia czy z patelni.-po czym poszedłem do swojego pokoju naburmuszony.

Czemu mi nie powiedział że gdzieś idzie? Powinien mi powiedzieć że ma plany. Poza tym z kim idzie? Czemu beze mnie? Kim dla Claya jest ta osoba? Dużo pytań brak odpowiedzi.

-Hej Gogy~-powiedział Clay który przeteleportował się do mojego pokoju.

-Idź sobie.

-Ale spokojnie. Nie idę si...

-Jestem spokojny. Przestań mnie wiecznie uspokajać.

-Nie idę się potkać z nikim na randkę. Drista mnie chciała gdzieś zabrać wiec się zgodziłem.

-Aha...-jestem kretynem (;'༎ຶٹ༎ຶ').

-Choć się przytul.

-Weź spierdalaj.

-No choć.-i przytulił mnie na siłę, na co zacząłem się wyrywać. Nie wierzgaj tak, dam ci moją bluzę jak przestaniesz.-przekupił mnie tym. Argument na bluzę zawsze działa.

-Nie zawsze. Jak byś mi zaproponował seggz za bluzę, nie zgodziłbym się.

-Masz problem że słowem sex. Warto wiedzieć. Ps. Co ma piernik do wiatraka?

-Po pierwsze ma tyle samo liter, po drugie nie wymądrzaj się.























====================================
198 słów. Nie chce mi się więcej napisać

Rozdział pisany przy Destroy Boys wiele piosenek

Nie wiem jak to nazwać... [DNF] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz