Nie wiem jak to nazwać... [DNF]

Rozdział 10

ZGADNIJCIE KTO POWRACA KIEDY MA WENĘ TWÓRCZĄ!
———————————————————————————
Pov. Oczywiście Gogly

Leżeliśmy tak przytuleni do późnego popołudnia i rozmawialiśmy aż Clay musiał iść.
-Gdzie idziesz?-powiedziałem zawiedziony że koniec przytulania.

-Mówiłem ci że spotkać się z siostrą.

-Racja.

Po czym zszedł na dół, i krzyknął po około 3 minutach z dołu:

-Wychodzę, nie wychodź z domu jak mnie nie ma bo się martwię!

Nie jestem małym dzieckiem żeby się martwił jak jestem sam w domu. Jestem starszy, mam 24 lata do cholery jasnej.

Ale z innej strony to urocze że się martwi. Ale jeszcze z innej strony może tak mówi a tak naprawdę nie jest? Nie No już serio musiałem się wysilić żeby to wymyślić. A jeśli nie poszedł się spotkać z siostrą tylko z jakąś cycatą laską? [MMmMmmm cycunie Dp. A.] Czeeeeeekaj kutwa on nie jest moją żoną żebym się nad tym zastanawiał a co dopiero się tym przejmował. Żałosne (z mojej strony)

>skip time aż nasz lubiony pan uśmieszek wrócił do domu a gog zjadł kolacje>

-HEEEEEEJ GOGY! WRÓCIŁEM!-zaczął ten pajac drzeć morde na cały dom.

-ŚPIĘ ZAMKNIJ SIĘ!

-Ale jest dwudziesta pierwsza.-usłyszałem już bliżej mojego pokoju.

-Ale chce mi się spać wiec śpię.

-Nie ma szans.-powiedział i zaczął wyciągać mnie z łóżka na co zaprotestowałem kopiąc go.

-NIEEEEEEEEEE ZOSTAW MNIE!

-To nie śpij i sam wyjdź z tego walonego łóżka!

-No dobra dobra tylko puść mnie. -na co on mnie zostawił a ja usiadłem na łóżku.

-Dobrze wiec czy chciałbyś pójść ze mną jutro gdzieś?

-Randka?

-MOŻE- odpowiedział zmieszany Dream.

-Dobra.

-Serio?

-Nie dla żartu się zgodziłem.-odpowiedziałem z ironią. O której?

-No jakoś 18?

-Spoko a teraz daj mi spać!-po czym położyłem się z powrotem

-Nigdy!

———————————————————————————

273 słowa
Przepraszam że tak długo mnie nie było ale wypalenie artystyczne. Piosenka słuchana podczas pisania to: Sumbler Party. Wyobraźcie sobie niebinarną lesbijkę pisząca yaoi DNF. To właśnie ja XD
Btw. Jestem ładny: