- Jesteśmy na Florydzie?! - krzyknął otwierając szerzej oczy ze zdziwienia
- No tak - odparł spokojnie blondyn
- Wow... nie spodziewałem się jestem tak daleko od swojego domu - stwierdził powoli przetwarzając informacje uzyskane od Dream'a
- Mieszkasz w Wielkiej Brytanii prawda ?
- Tak w Londynie
- Skoro mieszkasz w stolicy to pewnie musi ci sie powodzić
- Nie powiedziałbym, moją jedyną pracą jest streamowanie - odparłem niepewnie , nie lubiłem mówić ludziom że zarabiam na życie streamując, większość uważała że to nie jest prawdziwa praca i mówili mi że powinienem sobie znaleźć coś innego
Rozmawialiśmy tak dość długo w między czasie brunet zdążył mi opowiedzieć o swojej kotce która z nim mieszkała, widać było że traktuje ją jak członka rodziny, właśnie rodziny, Dream omijał ten temat jak tylko mógł tak samo jak to czym się zajmuje. Nie wypytywałem na siłę bo właściwie czemu miałby o tym mówić dopiero co poznanej osobie. Robiło się już późno a do mnie dopiero doszło że właściwie jestem w obcym kraju bez żadnych pieniędzy, dokumentów ani dachu nad głową. Zapytałem chłopaka czy ma pomysł co mam zrobić a on tylko uśmiechnął się do mnie i powiedział że mogę zostać u niego na jakiś czas. Kamień spadł mi z serca. Dream pożyczył mi też swoje ubrania abym miał w czym spać. Powiedział abym poszedł spać do jego pokoju a on prześpi się na kanapie w salonie, jest rozkładana więc nie będzie problemu. Wziąłem ciuchy które dostałem od chłopaka i poszedłem się umyć. Po prysznicu dałem znać blondynowi że idę już spać. On skinął tylko głową i sam poszedł się umyć.
Wstałem około ósmej, dawno mi się tak dobrze nie spało. Podniosłem się aby usiąść, w tym samym czasie do pokoju wszedł Dream. Powiedział że chce tylko zabrać ładowarkę oraz żebym zszedł za chwilę na dół, ponieważ robi śniadanie, następnie wyszedł zamykając za sobą drzwi. Z rana było dość zimno więc ubrałem leżącą na krześle bluzę blondyna z nadzieją że chłopak nie będzie miał nic przeciwko. Zszedłem po schodach czując mój ukochany zapach pancake'ów, wchodząc do kuchni czułem na sobie wzrok Dreama, pewnie zauważył że założyłem jego bluzę.
- A jeśli chodzi o bluzę to przepraszam że wziąłem ją bez pozwolenia - rzuciłem
- Nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie, wyglądasz w niej dość seksownie - odparł rozbawiony
- D-dziękuje? - wyraźnie się zaczerwieniłem, co próbowałem ukryć, lecz nieskutecznie
Dream tylko krótko się zaśmiał widząc że się zaczerwieniłem. Wziął talerz z pancake'ami i zaniósł na stół w salonie. Powiedział abym przyniósł nam jeszcze po szklance wody, więc jak powiedział tak zrobiłem. Siedzieliśmy w salonie zajadając się pysznym śniadaniem, pijąc ciepłą herbatę i rozmawiając na temat mojego streamowania. Po śniadaniu Dream zaproponował że pójdziemy kupić mi jakieś ubrania, oczywiście za pieniądze blondyna, im dłużej odmawiałem tym blondyn stawał się bardziej nachalny więc w końcu uległem. Chłopak dał mi jakieś swoje ubrania abym przebrał się do wyjścia. Gdy oboje byliśmy gotowi wyszliśmy z domu, Dream zamknął drzwi i powiedział że sklepy są niedaleko więc możemy się przejść. Zgodziłem się bo przydałbym mi się spacer na świeżym powietrzu. Odwiedziliśmy kilka sklepów z ubraniami, kupiliśmy między innymi kilka koszulek , trzy pary spodni , kurtkę i bieliznę. Chłopak dość wykosztował się na mnie jednak nie wydawał się tym faktem przejmować. Gdy kupiliśmy już wszystko co było potrzebne blondyn powiedział że musi jeszcze coś kupić więc powiedziałem że poczekam przy jednym ze sklepów. Skinął głową i poszedł zostawiając mnie na chwilę samego. wrócił po jakiś 15 minutach i oznajmił że możemy już wracać. Podczas powrotu chłopak opowiadał mi trochę o okolicy. Doszliśmy do domu koło 13, blondyn powiedział abym zaniósł zakupy do jego pokoju i że za chwile też tam przyjdzie. skinąłem głową i ruszyłem po schodach. Rzuciłem reklamówki na łóżko i zacząłem powoli wyjmować z nich rzeczy, po chwili do pokoju wszedł Dream. Chłopak usiadł na łóżko i wręczył mi jeszcze jedną torebkę, tym razem prezentową, co mnie trochę zdziwiło. Uśmiechnął się i machnął ręką na znak żebym otworzył.
- Dream ale ja nie mogę ... to za dużo - powiedziałem zawstydzony wyjmując z torebki pudełko w którym był telefon
- Bierz nie marudź , to prezent
- Ty to jesteś niemożliwy - zaśmiałem się wyjmując z pudełka jeden z nowszych modelów samsunga. Dopiero po chwili zauważyłem wiszącą przy nim przywieszkę
- uznałem że jest całkiem urocza do tego widziałem że też ci się spodobała, więc postanowiłem ją kupić - oznajmił z uśmiechem
- Dziękuje że tyle dla mnie robisz Dream..
- Nie ma za co , właściwie to jesteś tu przeze mnie więc chociaż tak mogę odkupić po części swoje winy - odparł zażenowany
- A właśnie, czemu oni chcieli cię w ogóle porwać ? - zapytałem niepewnie
- George czy to ważne ? nie chciałbym teraz o tym rozmawiać
- okej rozumiem - odparłem starając się nie być zbyt nachalny
Zaczęliśmy chować moje ciuchy do szafy chłopaka, gdy skończyliśmy Dream powiedział że idzie się myć , więc wziął sobie ubrania i wyszedł z pokoju. Ja nie wiedząc co ze sobą zrobić zaczynałem ogarniać swój nowy telefon, zalogował się na wszystkie sociale i takie tam. Napisałem tweeta o tym że robię sobie na jakiś czas przerwę od streamów ponieważ jestem u rodziny i nie mam tu odpowiedniego sprzętu. Chcąc wstać niechcący straciłem kilka papierów leżących na biurku, odruchowo zacząłem je zbierać, zatrzymałem się gdy na jednym z nich przeczytałem nagłówek ,, Oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem członka jednostki policyjnej na Florydzie'' Przestałem czytać ponieważ poczułem przy skroni zimny metal, ten który tak dobrze znałem. Wiedziałem że ktoś przystawił mi właśnie do głowy broń, wiedziałem również kto ją trzyma, mimo to nawet nie drgnąłem.
- George, odłóż to - powiedział stanowczo Dream
- Jasne już odkładam, strąciłem je niechcący z biurka, przepraszam - powiedziałem dość spokojnie jak na kogoś kto ma przystawiony do skroni pistolet
- Czytałeś je ? - zapytał oczekują jak najszybszej odpowiedzi
- Nie, zobaczyłem tylko nagłówek - odparłem
- George to nie tak jak myślisz - tłumaczył się powoli oddalając broń od bruneta
- Okey powiesz mi kiedy zechcesz, przecież nie mam pretensji
- Dlaczego reagujesz tak spokojnie? inni na twoim miejscu próbowali by uciec czy coś , a ty jakbyś totalnie zignorował fakt że przystawiłem ci do skroni pisto... Czekaj czy ty się zarumieniłeś ? - odparł totalnie nie rozumiejąc zachowania chłopaka i będąc nim trochę rozbawiony
- Co ja ? wydaje ci się ! - krzyknąłem zasłaniając twarz dłońmi ze wstydu, nie panowałem nad tym, nie mam pojęcia dlaczego zamiast być przerażonym zacząłem się rumienić.
- Oh George... - powiedział rozbawiony przybliżając się do chłopaka
Próbowałem zrozumieć moją reakcje jednak zauważyłem że Dream zbliża się do mnie na co delikatnie się cofnąłem w efekcie czego upadłem na łóżko stojące za mną. Chłopak po chwili znalazł się nade mną, nie rozumiałem co zamierza zrobić, złapał mnie za nadgarstki, wolną rękę położył na moim policzku i .... pocałował mnie
CZYTASZ
Trzymam Cię
Fiksi Penggemar,,- Myślisz że masz coś jeszcze do gadania? jesteś na mojej łasce, mogę w każdym momencie kazać im strzelić - oznajmił z chytrym uśmiechem - Może w takim razie on strzeli? - Zapytał z uśmiechem wskazując na Georga który do tej pory po prostu przysłu...