Kiedy byliśmy w pociągu Hermiona nie odezwała sie do mnie słowem. I co chwile patrzyła na mnie spod byka. Znaleźliśmy nie sorry poprawka. Ona znalazła więc napewno nie chciała ze mną siedzieć gdyż miejsca było tylko na osobe.
Więc zacząłem szukać innego przedziału. Szedłem długim kortytarzem pociągu i usłyszałem płacz. Więc pokierowałem sie w strone usłyszanego dźwięku.
Zapukałem i usłyszałem że ta osoba wydukała ciche "prosze", więc bez zastanowienia tam wlazłem.
Zobaczyłem brunetke która trzymała w ręku jakiś złamany wisorek. Miała także szal swojego domu. Po barwach Poznałem że to ślizgonka.
-hej- przywitałem uśmiechem.
- he.... Hej-odpowiedziala ze wzrokiem whitym w podłoge.
-Jestem Mike Jonathan Granger, jestem puchonem
Dziewczyna otarła rękawem łzy i spojrzała na mnie zdziwiona
-Lidia.... Lidia Alicia Philips,jestem ślizgonką
-super, moge sie przysiąść?- spojrzałem na nią z uśmiechem przez co też sie uśmiechła.
-jasne, jeśli nie przeszkadza ci to że jestem półkrwi...
-nie przeszkadza. Sam jestem mugolem- spojrzała na mnie dziwnie- nooo ale ucze sie magi
-ok... Chwila..... Kojarze cie... No tak. Ty jesteś tym znawcą magizoologi
-eee.... Kim?
-no że znasz sie na zwierzętach- zaczeła obracać głową jakby sprawdzała czy nikt nas nie podsłuchuje- niektórzy myślą nawet.... Że ty jesteś synem samego Newta Scamandera - Na ten komętarz wybuchnąłem głośnym śmiechem
- chciałbym ale nie- przestałem sie śmiać i spojrzałam na jej twarz. Jej twarz była karnacji czekoladkowej. Nie była czarna ani biała. Była taka po środku. Była.... Całkiem.... Ładna. W dodatku jej włosy były czarne jak noc. Były piękne. Oczy były koloru zieleni butelkowej.
-więc Mike, dlaczego wszedłeś do tego przedziału?
-usłyszałem płacz-jej mina stała sie smutniejsza niż chwile temu- co sie stało? - wstałem i usiadłem obok niej
-umisz dotrzymać tajemnicy? - pokiwałem głową na znak zgody
-dostałam list od moich rodziców. Dowiedziałam sie o tym że sie..... Rozwodzą - w tym momęcie wybuchła gorzkim płaczem.
Natychmiast zrobiło mi sie jej żal i ją przytuliłem. Z początku chyba nie wiedziała co zrobić ale później też poczułem uścisk na mojej szyi. Dobrze że byłem odwrócony bo inaczej by zauważyła jak sie czerwienie. Zamknąłem oczy i delektowałem sie tą chwilą. Do czasu aż Zack nie zapukał do drzwi
-hej Mike, szukałem cie. Wolne? - spojrzał na mnie i na Lidie a my w tym samym czasie pokiwaliśmy głowami.
-jasne stary siadaj- nawet nie zauważyłem że cały czas Lidia trzymała sie mnie kurczowo jedną ręlą za ramie
Zack wszedł do przedziału i usiadł naprzeciw nas
-hej Mike wiem że o tym pewnie wiesz ale pisałem do rodziców i zgodzili sie....
-ekstra!
Zack patrzył sie na mnie ze zdziwieniem. Posłałem mu pytające spojrzenie na co on odpowiedział mi jeszcze większym zdziwieniem
-więc....to jest..... Lidia a to jest Zack. Zack Lidia Lidia Zack- postanowiłem że ich ze sobą zapoznam,może nie wyszło jak sobie wyobrażałem. Bo wiecie byłem przekonany że zaczną sie do siebie nie wiem uśmiechać, przytulać skakać z radośco lecz..... Rzeczywistość nie wyglądała tak kolorowo
CZYTASZ
Nowa Historia Hogwartu
FanfikceHeej to moja pierwsza opowieść więc serio prosze o wyrozumiałość W tej opowieści zamierzam dodać postać o imienu Mike Granger. Tak Hermiona ma brata bliźniaka. Mike opowiada o swoim życiu ma swoich idoli tak jak Hermiona. Postaram sie dawać wam rozd...