#8 Na Ratunek Hermionie

11 2 18
                                    

W całej łazience były zniszczone kabiny, pełno wody i oczywiście troll górski który robił największe szkody.
Ale ja szukałem wzrokiem Hermiony. Po paru sekundach zobaczyłem ją pod jakimś zlewem jeszcze nie zniszczonym przez trolla. Naszczęście nic sie jej nie stało. Nie powiem trochę się uspokoiłem. Gdy nagle chłopak o kruczoczarnych włosach pobiegł jej na ratunek. Ale troll go chwycił i obrócił do góry nogami.

-Zróbcie coś - Krzyknął chłopak.
-Niby co - spytał zestresowany drugi chłopak i w jednej chwili nawet na chwile na mnie spojrzał szukając we mnie pomocy.

-emmm.... ja chyba wiem co należy zrobić.
-No to mów-powiedziała Hermiona ze strachem w oczachg
Ok, ok, ok emmm trzeba mu jakoś zabrać tę maczuge.
-no ok ale niby jak.... Nie czekaj wiem tylko nie potrafie wypowiedzieć tego zaklęcia prawidłowo
-Spróbuj-zachęcała Hermiona
-No dobra.... Vingardium Leviosa

Nagle z ręki trolla wypadła maczuga która w dodatku go powaliła.

-Można pomyśleć że dokonaliśmy morderstwa-zażartowałem z nagłej zmainy sytuacji.
-Tak, jasne..... pewnie. - powiedział harry gdy nagle do łazięki przybyło mnóstwo nauczycieli.

-Wytłumaczcie się natychmiast!- warkneła na nas profesor Mcgonagall.
-My właśnie...
-My tego... - Ja z chłopakami staraliśmy się jakoś wybrnąć z tej sytuacji. Lecz nie spodziewanie Hermiona przemówiła
-Bo ja dużo czytałam o trollach górskich i Mike mi o nich dużo opowiadał, i ja myślałam ż jak go spotkam to sobie poradze. - Powiem szczerze TEGO SIE NIE SPODZIEWAŁEM PO HERMIONIE. Ona sie przyznała do winy... Sama?!

-Zawiodłam sie na tobie panno Granger. Dlatego jestem zmuszona odjąć gryffindorowi 10 punktów za nie subordynacje a wam chłopcy przekazuje każdemu po 5 punktów. - tu spojrzała sie na mnie jakby chciała powidzieć "No niech ci będzie" i dokończyła zdanie tak
-I również Pan Granger wykazał sie talentem i także zostanie nagrodzony tą samą ilością punktów. Nie wiedziałem co odpowiedzieć więc sie nie odzywałem. Gdy wracałem wraz z moimi nowymi znajomymi. Gdy nagle odezwała sie Hermiona.

-Chłopaki chciałam wam podziękować za pomoc przy tym trollu.
-Spoko. Od tego ma sie przyjaciół. - powiedział rudy chłopak.

Rozmawialiśmy tak aż nie doszliśmy do naszych dormitoriów.

-Hej nieźle sie z wami gadało musimy to kiedyś powtórzyć. - powiedziałem pełen nadzieji.

-Spoko cześć!
-Mike czekaj. Gzawołała za mną hermiona. Kiedy się odwróciłem zobaczyłem Hermione biegnącą w moją stronę. Kiedy do mnie dopiegła zamnkneła mnke w swoim uścisku. I szeptenała mi do ucha
-dziękuje za pomoc- powiedziała z uśmiechem,a ja odwzajemniłem uśmiech i również jej szeptnołen
-spoko od tego ma sie brata- kiedy wypuściła mnie ze swojego uścisku poszedłem do swojego dormitorium jeszcze bardziej sie ucieszyłem a dlaczego sam nie wiem. Poszedłem do sypialni chłopaków i zobaczyłem....  -   Edie!- Strasznie sie ucieszyłem gdy go zobaczyłem od razu do niego
podbiegłem a on od razu na mnie wskoczył i mnie uściskał. Co prawda nie zawiele poczułem ale liczy się gest. Po około 30 minutach poszedłem spać wraz z Eddiem. Chłopaki już dawno zasneli ale ja sie tym nie przejołem. Tak minął mi koljny nudny dzień w mojej ciekawej szkole

Nowa Historia HogwartuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz