Siedzę w domu, na sofie. Już dawno byłbym w pracy, gdyby nie choroba mojego męża. Nasz syn jest w przedszkolu. Nie wiem co zrobię, gdy zapyta, gdzie on się podział.
Ostatnia wiadomość od niego była z przeprosinami. Dobrze wiedział, że nie ma za co mnie przepraszać. Lecz to zrobił.
Jego mama do mnie dzwoniła. Składała kondolencje i obiecała przylecieć do Anglii, gdy tylko złapie samolot. Weźmie też pieniądze na nagrobek.
Jan, bo tak miał na imię mój ukochany, był dla mnie wszystkim. Dzień, w którym go poznałem, był najlepszym dniem mojego życia.
Znalazłem niedawno w szufladzie nasz stary pamiętnik. Zapisana jest tylko jedna strona. Napisaliśmy tam nasze imiona i narysowaliśmy się nawzajem. Czemu go nie uzupełnić? - pomyślałem. Przeszedłem na następną stronę, wziąłem mój ulubiony, czarny długopis i wziąłem się za pisanie.
----------------------------------------------------------
Oto art od _UwU__UwU__UwU_
CZYTASZ
Zostań
RomanceTRWA KOREKTA Po śmierci ukochanego, Szymon załamuje się. Postanawia więc napisać w pamiętniku o ich wspólnych chwilach. Nie jestem zbyt dobrym pisarzem, nie hejtuj. Rozdziały będą pojawiały się dość często.