Po wyjechaniu z miasta koło od wozu zaczęło się odczepiać. Po dwudziestu minutach koło się popsuło a my spadaliśmy na dół z góry. Wpadliśmy do jakiegoś lasu...
Czułem że spadam w dół widziałem tylko ciemność i czułem ból nie wiedziałem co się dzieje gdzie jestem i czy żyje.
~Perspektywa Iruka~
Obudziłem się z wielkim bólem na ziemi w jakimś lesie średnio wiedziałem co się stało. Wiem tylko że spadaliśmy.Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem Naruto leżącego i nie ruszającego się, nie wiem ile minęło od upadku ale wiem że długo bo jest już ciemno. Na pewno niedługo nas zaczął szukać, ale dobra teraz Naruto.
Podbiegłem do niego i zobaczyłem krew dużo krwi. Nie nie nie Naruto proszę.
~perspektywa Kurama~
Jest już godzina dwudziesta pierwsza a Naruto i Iruki nie ma powinni być już dawno. Wiadomości którą napisałem do Itachiego powinna już dojść jeszcze tylko od nich odpowiedź.~perspektywa Itachi~
Doszedł do nas list o tym że Naruto i Iruka nie dojechali do domu. Wysłałem oddział żeby zobaczyli co mogło się stać. Sasuke siedzi wkurwiony obok a Deidara przeróżny wtula się w moją rękę. Kurwa co mogło się stać?~Perspektywa ???~
-Czyli są w tym lesie?
-Tak, a nasz lisek jest ciężko ranny więc nie rusza się.
-Zaatakujemy ich niedługo~perspektywa Sasuke~
Kurwa zabije mojego brata, osobę która prowadziła oraz Irukę. Ale Naruto wycałuje i nie oddam nikomu.
Zamknę w piwnicy i nie wypuszczę będę go karmić i kochać i nigdy mu się nic nie stanie.~perspektywa Iruki~
Naruto błagam nie umieraj błagam nie teraz. Zobaczyłem czy oddycha..tak jest oddycha Boże tak na szczęście oddychasz. Usłyszałem w krzakach głosy..[Iruka]-Nie zbliżać się mam broń
[Kakashi]-Tak tak jasne wmawiaj sobie Iruka
[Iruka]-KAKASHI
[Kakashi]-Ja
[Iruka]-Dobra słuchaj bo Naruto
~perspektywa Kakashi~
Podszedłem do Naruto było dużo krwi...krwawił...przywiązałem mu jakieś kawałki ubrania, szmatki, co kolwiek żeby nie krwawił więcej. Wziąłem go na ręce i poszliśmy.~W zamku perspektywa Sasuke~
Zabije.~Perspektywa Naruto
Ciemność wiedzę ciemność..[???]-Naruto..Naruto słyszysz mnie?
co? Co? Czekaj! Ktoś mnie woła tak słyszę starałem się odpowiedzieć i po paru sekundach udało się
[Naruto]-Tak
[???]-Ufff żyje
[Itachi i Sasuke]-Uff
[Kurama]-Więcej mi tak nie rób
Zdjęli mi opaskę. Spoko tak też można
Usiadłem na łóżku na którym leżałem. Popatrzył na wszystkich. I nagle znowu poczułem kucie w sercu i ciemność widziałem. Nie wiem co się stało.~~~~
Heja sorki że dopiero teraz ale wiecie szkoła XD mam nadzieję że wam się rozdział podobał i takie tam. Przepraszam za wszystkie błędy. Trzymajcie się i papa.
CZYTASZ
•Nawet Nie Myśl• |° Sasunaru° | °Itadei°|
DiversosSiemka Ogólnie pisze tą książkę bo mi się nudzi w życiu. Nie trzeba znać anime żeby przeczytać tą książkę. Ta książka nie ma sensu. Powodzenia w przeżyciu.