Ten rozdział jest dla mojej przyjaciółki (sasuś) która mi kazała go napisać jak najszybciej. Więc dziękujcie jej. WiktoriaZmysowska
Po dojechaniu do domu że tak to powiem. Itachi miał złe wieści...
[Itachi]-Nie lubię mówić takich wiadomości..
[Sasuke]-czy to coś związanego z Naruto?
Mój brat pokiwał tylko głową na tak
[Itachi]-Ogólnie kiedy pojechaliście stan Naruto się pogorszył. I teraz...Naruto on..no można powiedzieć że nie żyje..
[Tsunade]-Czy on jest może jakąś inną istotą?
[Deidara]-lisim demonem
[Tsunade]-Gdzie on jest?
[Deidara]-Za mną
Deidara, Tsunade i jej pomocnica? poszli.
~Parę godzin później~
Siedziałem pod komnatą w której Tsunade i jej pomocnica Shizune leczą mojego liska małego. Itachi już dużo rady próbował mnie wziąć z tąd, ale ja się nie dawałem. W końcu Tsunade i Shizune wyszły, zmęczone.[Sasuke]-I co z nim!?
[Tsunade]-Teraz śpi jego stan jest dobry. Resztę się sam uleczy więc najprawdopodobniej jutro lub pojutrze będzie mógł wstać ale cały czas niech mało cho-
[Sasuke]-Dobra dobra-Przerwałem Tsunade i wbiegłem jak najszybciej do Naruto. Tak jak mówiła Tsunade spał. Położyłem się obok niego i go pocałowałem w policzek i przytuliłem.
[Itachi]-Sasuke wiesz Naruto nie musi wyjeżdżać. Gadałem z Kuramą, pozwolił zostać.
[Sasuke]-Na prawdę?
Brat pokiwał głową na tak
[Itachi]-I jutro ja, Deidara i Kurama pojedziemy do królestwa lisich demonów a ty i Naruto zostaniecie sami na dwa tygodnie, i jak wrócę ma się nie okazać że Naruto jest w ciąży.
Nie obiecuję braciszku wiesz sami na dwa tygodnie. Sami. To może w końcu zobaczymy na ile stać go w łóżku. Biedny Naru przez tydzień nie wstanie.
[Itachi]-Sasuke czy ty mnie słuchasz?
[Sasuke]-Mam kłamać czy nie?
[Itachi]-Eh niedługo też przyjeżdżają Hinata i Sak-
[Sasuke]-ZABRANIAM! NIE MAJĄ WSTĘPU TUTAJ DO TEGO PAŁACU! SPIERDALAJ!
[Itachi]-Słownictwo
[Sasuke]-No tak...Te jebane szmato kurwy nie mają wstępu do naszego pałacu za nic w świecie.
[Itachi]-Od razu lepiej i muszę lecieć się pakować papa braciszku.
Wtedy mój brat wyszedł a ja już sobie zaplanuje jutrzejszy dzień. Jutro Naru lisku kochany nie wstaniesz z innego powodu niż choroba.
~Następny dzień~
Obudziłem się i zobaczyłem kartkę na biurku. Podszedłem i zobaczyłem napis.Spałeś nie budziłem cię. Pewnie wtedy kiedy to czytasz ja, Deidara i Kurama już jedziemy do demonów. Papa braciszku kocham cię i nie popsuj nam pałacu i Naruto ma nie być w ciąży.
~Kochający brat Itachi
Wyszedłem szybko z pokoju podszedłem do jakieś służącej i poprosiłem żeby naszykowała łazienkę na randkę z Naruto a potem moją komnatę jak najszybciej. Wszedłem znowu do pokoju i podszełem do Naruto.
[Sasuke]-Naru lisku budzimy sie kochanie-dałem mu buzi
~Perspektywa Naruto~
Poczułem czyjeś usta na moich i się obudziłem przede mną stał Sasuke.[Naruto]-Sasuś!
Usiadłem z radości i chciałem go przytulić ale wtedy weszła jakaś służącą i powiedziała że już gotowe. Nie wiedziałem o co chodzi więc popatrzyłem na Sasuke, a ten tylko taki zadowolony popatrzył na mnie i powiedział- Idziemy się umyć Naruto-po czym mnie Podniósł i zaniósł do łazienki.
Sasuke był dziwnie zadowalony i cały czas patrzył na mnie jakby czegoś ode mnie chciał. Ten dzień zapowiada się ciekawie..
~~
HEJ!
Za ten rozdział możecie podziękować WiktoriaZmysowska jej bo ona mnie zmusiła do napisania go więc siadłam i dziś napisałam cały.Ruszają też pracę nad nową książką która będzie zboczona więc polecam. Później dam nazwę jak wstawię pierwszy rozdział.
Za wszystkie błędy przepraszam i trzymajcie i papa ❤️😘
CZYTASZ
•Nawet Nie Myśl• |° Sasunaru° | °Itadei°|
De TodoSiemka Ogólnie pisze tą książkę bo mi się nudzi w życiu. Nie trzeba znać anime żeby przeczytać tą książkę. Ta książka nie ma sensu. Powodzenia w przeżyciu.